W poniedziałek Donald Trump rozpoczyna drugą kadencję w roli prezydenta USA. Szkodliwa będzie sama nieprzewidywalność jego polityki. Są obawy, że jego prezydentura będzie miała negatywny wpływ na gospodarkę Europy i Polski. Jednak rządy Trumpa to nie tylko zagrożenia, ale i szanse.
20 stycznia 2025 r. Donald Trump zostanie zaprzysiężony jako 47. prezydent USA
Zwycięstwo Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich w USA początkowo poprawiło nastroje wśród amerykańskich przedsiębiorstw i wywołało euforię na giełdzie. W czwartek okazało się, że wskaźnik nastrojów w przemyśle wystrzelił w styczniu najbardziej od czerwca 2020 r. i znalazł się dzięki temu najwyżej od kwietnia 2021 r. Optymizm przedsiębiorstw budzą zapowiedzi obniżki podatku CIT z 21 do 15 proc., wsparcia dla rodzimego przemysłu oraz deregulacji gospodarki.
„
W Europie od wygranej Trumpa nastroje są jednak bardziej minorowe. Jego prezydentura postrzegana jest jako zagrożenie dla koniunktury na Starym Kontynencie, m.in. z powodu barier handlowych, które wznosić chce 47. prezydent Stanów Zjednoczonych, a także z powodu nieprzewidywalności, z której jest znany. „Pewna jest niepewność” – tak prezydenturę Trumpa zapowiadają analitycy z firmy inwestycyjnej PIMCO. A niepewność jest i dla przedsiębiorstw, i dla konsumentów paraliżująca.
Gdy polityka administracji Trumpa zacznie się krystalizować, niepewność powinna się jednak zmniejszyć. A niektóre z jego decyzji mogą się okazać dla Europy na dłuższą metę korzystne. Z polskiej perspektywy prezydenturę republikanina najlepiej więc rozpatrywać w kategorii zagrożeń i szans.