Najnowsze informacje
Strona główna / Moja kancelaria / Adwokaci zamykają kancelarie

Adwokaci zamykają kancelarie

Rozmowa z adwokatem Andrzejem Reicheltem, dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu o statusie i perspektywach zawodu adwokata w Wielkopolsce. -?Rzeczpospolita? poinformowała o narastającej tendencji zamykania kancelarii adwokackich, gdyż prowadzący je klienci po prostu nie mają klientów…
– Tak właśnie jest, a to się przekłada na płytki i mało stabilny rynek usług prawniczych. Rynku tego nie można sztucznie rozszerzać. Adwokaci zatem zaczynają szukać zarobków gdzie indziej, poza kancelariami, na stałych etatach, co często wiąże się z zawieszeniem członkostwa na liście adwokatów.
– Praktyka jest jednak taka, że 90 procent spraw cywilnych toczy się bez udziału pełnomocnika prawnego.
– To też jest prawda, a dowodzi i potwierdza fakt, że w Polsce nadal nie ma wyrobionej kultury prawnej. Na Zachodzie nikt nie pozwoli sobie na to, aby pójść do sądu bez towarzystwa adwokata. Mało tego, konsultacje z prawnikiem zaczynają się już wówczas, gdy jawi się problem, a nie gdy sprawa trafia do sądu, gdzie często niewiele można już zrobić.
– Palestra przygotowała własny projekt rozszerzenia rynku usług prawnych.
-Chodzi o utworzenie przymusu adwokackiego, a zwłaszcza jego rozszerzenia na sprawy cywilne, przynajmniej te najpoważniejsze, gdzie wartość sporu to naprawdę wielkie pieniądze. Wszystko sprowadza się do tego, czy w budżecie państwa znajdą się pieniądze na wynagrodzenia pełnomocników reprezentujących strony z urzędu. Naszym zdaniem dobrym pomysłem byłoby ubezpieczenie usług prawnych. W razie sądowego procesu adwokatowi płaciłby ubezpieczyciel.
– A propos pełnomocnictwa z urzędu. Ich liczba wzrasta?
-Patrząc z perspektywy naszej izby niewątpliwie tak, ale wynika to moim zdaniem z liczby spraw i liczby adwokatów w Poznaniu. Nie ukrywamy jednak faktu, że za świadczone przez nas usługi dostajemy często wprost symboliczne wynagrodzenie, niejednokrotnie poniżej najniższych stawek adwokackich.
– Czyli jeszcze nam daleko do państwa prawa z prawdziwego zdarzenia…
– Uważam, że rozsądna umowa z dobrym ubezpieczycielem załatwiłaby kompleksowo dostęp do usług prawnych, a wtedy bylibyśmy znacznie bliżej państwa prawa…
– Na dziewięć tysięcy czynnych zawodowo adwokatów, pięć tysięcy to aplikanci. Tymczasem korporacja chce przyjmować aplikantów bez egzaminów wstępnych…
– To nie jest tak do końca. Może tak byc ale tylko pod warunkiem, że egzamin adwokacki będzie przeprowadzany przez adwokaturę. To, co się dzieje teraz urąga wszystkiemu. Eliminacja części ustnej egzaminu adwokackiego prowadzi wprost do absurdu. Kto jak kto, ale adwokat musi umieć i mówić, i przemawiać. Fakt wykonywania tego zawodu przez ludzi, którzy tego nie potrafią jest wprost irracjonalny.
– W Sejmie dobiegają końca prace o państwowych egzaminach prawniczych. Według tych założeń niebawem przed sądami będą mogli występować absolwenci prawa, bez jakiejkolwiek aplikacji…
– Poznańska izba w całości popiera stanowiska i warszawskiej izby, i Naczelnej Rady Adwokackiej, które sprzeciwiają się tym absurdalnym pomysłom. Nie wolno dopuścić do tego, aby w sądzie klienta reprezentował prawnik bez doświadczenia, które zdobywa się wyłącznie na aplikacji, pod okiem patrona. Przecież tym ludziom, klientom, można wyrządzić nieodwracalna krzywdę. Nie można do tego dopuścić i stąd tak stanowczy nasz protest. Tutaj tylko chodzi o dobro ludzi, którzy szukają pomocy prawnej. Mogą jej udzielać tylko najlepsi, czyli adwokaci.
– Niebawem wybory parlamentarne. Dlaczego nie startują w nich prawnicy, adwokaci…
-Trudne pytanie. Może dlatego, że prawników, szerzej, moich kolegów adwokatów, odstręcza poziom jaki prezentują politycy i uprawiana przez nich polityka. Daleko im do standardów i wartości akceptowanych przez naszą korporację.
– Pytanie pro domo sua. Coraz więcej skwerów, zaułków czy chociażby ławeczek ? ku czci wybitnych poznaniaków. Dlaczego nie ma ławeczki adwokata? W tym środowisku mamy przecież wybitne postacie.
– To bardzo ciekawa koncepcja. Przedyskutujemy ją z członkami Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu. Nasze inicjatywy spotykały się jak dotąd z aprobatą władz. Poznań jako jedyne miasto w Polsce ma pomnik ku czci adwokatów broniących oskarżonych w procesach politycznych. Dla nas jest to wielkie wyróżnienie. Uhonorowanie wybitnych poznańskich adwokatów w postaci okolicznościowej ławeczki, czy nadanie nazwy skwerowi uważam za doskonały pomysł .

Sprawdź także

Herakles czy Syzyf

Wojciech Sadurski: Herakles czy Syzyf? O dziedzictwie ustawowego bezprawia w postautokratycznej Polsce – List z …