Strona główna / Temat Tygodnia / Dylemat sądowej „zwrotki”

Dylemat sądowej „zwrotki”

Od kilku dni odwoływane są rozprawy w większości sądów w Polsce, jednak nie oznacza to, że sądy zaprzestały pracy. Wciąż wysyłana jest z sądów korespondencja do osób, które mają swoje sprawy w sądzie. Czasami doręczenie takiego listu z sądu powoduje, że zaczyna biec termin np. do wniesienia apelacji.
Prof. Krystian Markiewicz – prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „IUSTITIA” wskazuje: „Z całego kraju dostajemy sygnały, że poczta istotnie ograniczyła działalność. Przed urzędami pocztowymi tworzą się kolejki osób, które muszą wysłać swoje pismo, bo ucieka im termin. Nie mogą go złożyć w sądzie, gdyż zamknięto biura podawcze w sądach. Sytuacja, gdy tak wiele osób spotyka się w placówce pocztowej rodzi na pewno ryzyko zarażenia koronawirusem.”
W przyjętym przez zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich IUSTITIA stanowisku, sędziowie apelują do Ministerstwa Sprawiedliwości, żeby sądy w ogóle zaprzestały czynności, poza sprawami pilnymi. „Nie można teraz zmuszać ludzi do stania w wielogodzinnych kolejkach na poczcie i wyboru: albo własne zdrowie, albo utrata terminu do wniesienia apelacji” – podkreśla prof. Krystian Markiewicz. Sędziowie popierają projekt ustawy, opracowany przez Naczelną Radę Adwokacką, w którym na czas zagrożenia epidemicznego przewidziano zawieszenie niektórych postępowań i biegu terminów.
„Jeśli dziś sądy nie wstrzymają czynności to za kilka miesięcy zaleje je fala wniosków o przywrócenie terminów. Czas, aby Ministerstwo Sprawiedliwości reagowało zanim pojawią się problemy, a nie gdy jest za późno. Akurat w takiej sytuacji należy ustawę uchwalić w kilkanaście godzin.” – podsumowuje prezes IUSTITII.

https://www.iustitia.pl/79-informacje/3763-apel-zarzadu-ssp-iustitia-o-wstrzymanie-dzialania-sadow

Sprawdź także

Pacjentki za lekarką

Dr Maria Kubisa, ginekolożka ze Szczecina, usłyszała sześć zarzutów pomocnictwa w przerwaniu ciąży. Teraz pacjentki …