Strona główna / Aktualności / Coraz więcej zaginionych

Coraz więcej zaginionych

Z roku na rok bez śladu ginie w Polsce coraz więcej ludzi. Policja stworzyła spójny system poszukiwania osób zaginionych. Przyjęte procedury bywają jednak niedokładnie stosowane przez niewystarczająco przeszkolonych policjantów, którzy nie zawsze właściwie klasyfikują zaginięcia. To sprawia, że niekiedy poszukiwania rozpoczynająsię zbyt późno, zwłaszcza w sytuacjach, w których decydującą rolę gra czas. Opóźnienia bywają wówczas nie do naprawienia. Z policyjnych statystyk wynika, że każdego roku w Polsce ginie ok. 17 – 20 tys. osób, z których nigdy nie odnajduje się ok. 2 tys. Szczególnie niepokoi, że od trzech lat liczba zaginięć wzrasta co roku o kolejne 2 tys.
Liczba zaginięć zgłoszonych w Polsce w latach 2011-2014 :

W Polsce stworzono system poszukiwań osób zaginionych. Od 2013 r. w Komendzie Głównej Policji działa Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych, odpowiedzialne za koordynację, analizę i bezpośrednie poszukiwanie osób zaginionych w całym kraju. Policja wprowadziła specjalnie opracowane procedury postępowania, m.in. zdefiniowała trzy kategorie zaginięć. Do każdej kategorii przyporządkowano oddzielne, odpowiednio sprofilowane grupy czynności, jakie powinny być podjęte w ramach poszukiwań prowadzonych w danej kategorii. Dokładnie określono także katalog danych, które policjant przyjmujący zgłoszenie powinien ustalić. Dodatkowo podczas nowelizacji ustawy o Policji (październik 2014 r.) zadbano o wprowadzenie zapisów prawnych, ułatwiających policjantom pracę, m.in. obecnie mogą oni tworzyć i przetwarzać bazy danych zawierające kody DNA osób zaginionych.
Brak takiej bazy utrudniał wcześniej np. ustalenie, że odnaleziono ciało osoby poszukiwanej. Do tej pory istniała jedynie baza zwłok niezidentyfikowanych (NN). Policjanci każdorazowo po ustaleniu kodu DNA osoby zaginionej składali wnioski o przeszukanie bazy NN zwłok. Gdy dane nie pasowały, co jakiś czas trzeba było powtarzać procedurę. Teraz, dzięki możliwości przetwarzania informacji o kodzie DNA osoby zaginionej, może się to odbywać automatycznie. Kontrola NIK wykazała jednak, że mimo wprowadzenia rozwiązań systemowych i jasnych procedur nadal występowały nieprawidłowości przy poszukiwaniu osób zaginionych.
Groźne skutki błędnej kwalifikacji NIK zwraca przede wszystkim uwagę, na błędne kwalifikowanie osób zaginionych do jednej z trzech kategorii procedur. W niemal połowie jednostek policji objętych kontrolą (12 z 29) funkcjonariusze nie potrafili nadać zgłaszanej sprawie kategorii adekwatnej do okoliczności zaginięcia. Co najgorsze, najczęściej powtarzany błąd dotyczył przypisania zaginionego do zbyt niskiej kategorii. I tak np. osoby zaginione, które powinny zostać zakwalifikowane do kategorii pierwszej-najwyższej, wskazującej na zagrożenie ich życia lub zdrowia, były kwalifikowane do kategorii drugiej, czyli niższej, wymagającej zupełnie innych, łagodniejszych procedur, co diametralnie zmieniało sposób postępowania na niekorzyść zaginionego. To ustalenie NIK znajduje potwierdzenie m.in. w Raporcie Fundacji ITAKA, który stwierdza, że policja wykazuje nadmierną powściągliwość w nadawaniu pierwszej kategorii zaginięć.
Przykładem takiej sytuacji może być chociażby głośne zaginięcie Iwony Wieczorek w lipcu 2010 r. w Sopocie. Kontrola przeprowadzona w Komendzie Miejskiej Policji w Sopocie wskazuje, że tej sprawie nadano kategorię drugą, podczas gdy z okoliczności wynikało jasno, że należało zastosować kategorię pierwszą. Bowiem zaginiona nagle opuściła ostatnie miejsce swojego pobytu, w okolicznościach uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa albo zagrożenia jej życia. W konsekwencji nadania niewłaściwej kategorii poszukiwań nie podjęto niezwłocznie po przyjęciu zawiadomienia. Ponadto nie przeprowadzono także od razu: penetracji terenu ostatniego miejsca pobytu zaginionej z wykorzystaniem sił i środków innych jednostek policji. Zrobiono to dopiero po trzech dniach od daty zawiadomienia o zaginięciu. Zbyt późno także , bo dopiero po 10 dniach, użyto psów szkolonych do odnajdywania zwłok; sprawdzenia szpitali, pogotowia ratunkowego, noclegowni w rejonie miejsca zaginięcia; lustracji ostatniego miejsca pobytu osoby zaginionej w celu zabezpieczenia śladów i dowodów. Nie zarejestrowano także w ewidencji policyjnej fotografii zaginionej ani przedmiotów i dokumentów, które miała przy sobie; nie opublikowano informacji o poszukiwaniu zaginionej w środkach masowego przekazu, ani nie zabezpieczono od razu monitoringu w obiektach znajdujących się na trasie prawdopodobnego przejścia zaginionej z Sopotu do Gdańska Jelitkowo (zrobiono to dopiero po siedmiu dniach, dlatego monitoring prowadzony przez hotele, które przechowywały go tylko od kilkunastu godzin do kilku dni, został bezpowrotnie utracony). Iwona Wieczorek zaginęła pięć lat temu i do tej pory jej nie odnaleziono. Cały tekst raportu na stronie NIK.

Sprawdź także

Sądowe roszady w Poznaniu

Minister Adam Bodnar powołał właśnie troje nowych prezesów w sądach w Poznaniu. Tutejsze i krakowskie …

Strona główna / Aktualności / Coraz więcej zaginionych

Coraz więcej zaginionych

W Polsce rośnie liczba zaginięć ludzi. Każdego roku odnotowuje się kilkanaście tysięcy takich przypadków. Według szacunków do końca 2014 roku może być ich jeszcze więcej. W siedzibie Najwyższej Izby Kontroli eksperci i praktycy dyskutowali o systemie poszukiwań osób zaginionych. Jego funkcjonowanie sprawdzają już kontrolerzy Najwyzszej Izby Kontroli.
W debacie wzięli udział profesorowie wyższych uczelni, przedstawiciele Fundacji ITAKA, członkowie grup ratowniczo-poszukiwawczych, urzędnicy państwowi oraz funkcjonariusze służb: Policji i Straży Pożarnej. Wypowiedź Marka Bieńkowskiego Dyrektora Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Część uczestników spotkania podzieliła opinię prof. Ewy Gruzy z Uniwersytetu Warszawskiego, która przekonywała, że w Polsce nie ma wypracowanego systemu poszukiwania osób zaginionych. Wyjątkiem są działania związane z katastrofami, np. budowlanymi lub komunikacyjnymi. Wtedy procedury są przejrzyste i efektywne

Sprawdź także

Sądowe roszady w Poznaniu

Minister Adam Bodnar powołał właśnie troje nowych prezesów w sądach w Poznaniu. Tutejsze i krakowskie …