Strona główna / Szczypta soli / Czytać ze zrozumieniem

Czytać ze zrozumieniem

Prof. Andrzej Rzepliński udzielił obszernego wywiadu ?Gazecie Wyborczej?. Czytałem go z satysfakcją, bo szef Trybunału Konstytucyjnego jest moim ?ziomalem?, z północnego Mazowsza pochodzą nasze rody. I na pewno na jakichś polach bitew o niepodległość gdzieś spotkali się moi i jego przodkowie. Wywiad jest o tyle poruszający, że prof. Rzepliński to wybitnie inteligentny człowiek, który nie sadzi się z żadnymi porównaniami o najgorszych sortach czy też elementach animalnych, a przy tym biografię zawodową ? sędziowską ? ma godną pozazdroszczenia. To człowiek z salonów świata ? tych najlepiej pojętych.
Rzepliński składa urząd szefa TK 18 grudnia, a na ten czas Jarosław Kaczyński zapowiedział w Jachrance dla swojego przychówku partyjnego sejmową jazdę po muldach, którą nie każdy może psychicznie wytrzymać. Co to będzie? Można tylko popuścić wodze fantazji, acz lepiej poczekać do tego czasu i ewentualnie przeciwdziałać. Prof. Rzepliński jest nawet przygotowany na pobyt za kratami, które nie są dla niego straszne, bo to chłop na schwał i jak mało kto zna biegle problematykę penitencjarną. Jest autorem poważnych książek na ten temat, a także pracuje aktualnie nad kilkoma innymi.
Rzepliński i jego rodzina są zastraszani przez zwolenników obecnie rządzących, a może przez nich samych, jedno źródło profesor zna, ale publicznie go nie wyjawia. Gdy wywiadujący dopytuje, dlaczego nie poprosi pisowskie władze o ochronę, wszak szefowi Trybunału to się należy, tak jest we wszystkich krajach, odpowiada: ?Na pewno nie wystąpię do pana Błaszczaka o ochronę. Raz, że to byłoby sprzeczne z moją naturą. Dwa, że wolałbym zjeść coś obrzydliwego, niż do tego gościa wystąpić o cokolwiek?. Rzepliński przypomina, jak to prezes PiS wyglądał w takiej sytuacji: ?Pan chyba widział sceny, jak pan Jarosław Kaczyński jako premier, no niezbyt wysoki, stał otoczony tymi mężczyznami mającymi minimum sześć stóp wzrostu?.
Z Rzeplińskim byłoby odwrotnie: w środku chłop na 6 stóp, a po bokach Kaczyńscy. Lekturą wywiadu z Rzeplińskim pochwalił się w TVP Info Mariusz Błaszczak. Wygląda jednak, iż niewiele z wywiadu zrozumiał albo nie czytał ze zrozumieniem, bo nazbyt przejął się krytyczną oceną swojej osoby. Och, te pisowskie kompleksy przenoszone z prezesa na jego akolitów.
Błaszczak tak definiuje formę tego wywiadu: ?jakby przeczytać go w całości, to to jest obraz jakiegoś bełkotu?. Mogę przy tej okazji orzec, iż Błaszczak ma feler pisowski: niewiedzę i odruch niechęci do czytania. To chyba pisowski sznyt. Stanisław Skarżyński z OKO.press Zbigniewowi Ziobrze poleca przynajmniej lekturę ?Antygony? Sofoklesa, aby miał pojęcie, jakie spotkają go przykrości duchowo-metafizyczne w związku z ekshumacją ofiar smoleńskich. Zaś Błaszczakowi mogę polecić parę innych lektur, które zgrabniej pozwolą mu formułować zarzuty do osób nie lubianych przez prezesa, a więc przez niego. Przyzwoitość wymaga powstrzymywania się od osobistych wycieczek.
Wydawałoby się, że to niewiele, wszak od Błaszczaka nie wymagam mądrości, tak jak od prezesa zrozumienia standardów demokracji. To nie Błaszczaka czy jego prezesa cenią na świecie za kompetencje i za niezłomność, ale prof. Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego do 18 grudnia 2016 roku.
Waldemar Mystkowski
Źródło: koduj24.pl

Sprawdź także

PAD-aleć przegrał w NSA

Sędzia Sądu Najwyższego Paweł Grzegorczyk nie musi orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Stosowną decyzję …