PoPrawny Poznański serwis prawny
Powiązane artykuły
Kierująca Sądem Najwyższym Małgorzata Manowska wprowadza nowe porządki w najważniejszym sądzie w Polsce.
Nie minął miesiąc, od kiedy prezydent Andrzej Duda powołał Małgorzatę Manowską na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, a już mamy mnóstwo kontrowersji.
Prawnicy już w dniu, kiedy PAD powołał Manowską – stwierdzili że nie jest ona prezesem, ponieważ nie została wybrana zgodnie z prawem.
- Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy bez podstawy prawnej, bez mocy prawnej, z oczywistym naruszeniem art. 183 ust. 3 Konstytucji. Małgorzata Manowska nie była kandydatką przedstawioną przez zgromadzenie Sądu Najwyższego, nie uzyskała poparcia większości. Jest co najwyżej technicznym adminem, z pewnością nie jest I Prezesem SN. Decyzja PAD nie wykreowała piastuna konstytucyjnego organu państwa, jakim jest I Prezes SN. Sędzia Manowska jest co najwyżej technicznym adminem, delegowanym do tymczasowego zarządzania sprawami administracyjnymi SN. Nie ma kompetencji I Prezesa, jej wybór nie ma mocy prawnej – wypowiadał się dr Mikołaj Malecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagielloński.
- Prezydent Andrzej Duda, powołując Małgorzatę Manowską na I prezesa Sądu Najwyższego, naruszył co najmniej następujące przepisy Konstytucji RP: art. 183 ust. 3, art. 178 ust. 1, art. 179 i art. 187, art. 10 i art. 173, art. 126 ust. 1 i 2, art. 45 ust. 1, art. 7 oraz art. 2 Konstytucji RP – komentowała prof. Anna Rakowska-Trela z Uniwersytetu Łódzkiego.
Manowska nie zamierza przejmować się literą prawa i trwa na stanowisku, na które powołał ją prezydent. Jak dzisiaj informuje mec. Michał Wawrykiewicz, pełniąca obowiązki prezesa Sądu Najwyższego wprowadza m.in. nowe zarządzenie dot. wstępu do SN.
- Uzurpatorka Manowska zarządziła karty wstępu do Sądu Najwyższego. Nie będzie można po prostu tam wejść. Stać się ma drugim TK, atrapą organu konstytucyjnego, gdzie wejść może taki Kaczyński, Ziobro i inni notable – pisze prawnik na Twitterze.
