Strona główna / Moja kancelaria / Doniosły wyrok

Doniosły wyrok

Trybunał Sprawiedliwości zastosował takie rozwiązanie, że przekazał sądowi pytającemu i pośrednio także innym sądom wskazówki, co do tego, jak należy odnosić się do pewnych polskich przepisów, co do których jest wątpliwość, czy są zgodne z prawem unijnym – powiedział w „Tak jest” były sędzia Trybunału Konstytucyjnego profesor Stanisław Biernat. Wyjaśniał w ten sposób, jak należy interpretować jego zdaniem wtorkowe orzeczenie TSUE w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł we wtorek, że kolejne nowelizacje polskiej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa mogą naruszać prawo unijne. Chodzi o zmiany, które według TSUE „doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu Prezydentowi RP wniosków o powołanie kandydatów do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego”. 

Wtorkowe orzeczenie zapadło na podstawie pytań prejudycjalnych, jakie Naczelny Sąd Administracyjny wysłał do TSUE w sprawie dotyczącej sporu między nową Krajową Radą Sądownictwa a sędziami, którzy nie zostali powołani do orzekania w Izbie Karnej oraz w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego. Sędziowie chcieli się odwołać od decyzji nowej KRS, ale na mocy ustawy z 26 kwietnia 2019 roku takie odwołanie im nie przysługuje, a trwające już postępowania odwoławcze zostały umorzone. Pytanie NSA dotyczyło więc tego, czy uniemożliwienie sędziom odwołania się od uchwały nowej KRS jest zgodne z prawem Unii Europejskiej.

„Dzisiejszy wyrok jest bardzo doniosły, bardzo ważny”

– Ten dzisiejszy wyrok jest bardzo doniosły, bardzo ważny. On jest z prawnego punktu widzenia dosyć podobny do bardzo znanego wyroku z listopada 2019 roku. Tamten był wydany w odpowiedzi na pytanie prejudycjalne Sądu Najwyższego, a ten NSA – uważa były sędzia Trybunału Konstytucyjnego profesor Stanisław Biernat.

TSUE orzekł 19 listopada 2019 roku, że to do polskich sędziów należy ocena, czy Izba Dyscyplinarna jest niezawisła i niezależna. Jeśli – jak stwierdził trybunał – z oceny wyniknie, że Izba Dyscyplinarna nie spełnia wymogów niezawisłości i niezależności, to zasada pierwszeństwa prawa Unii zobowiązuje Sąd Najwyższy „do odstąpienia od stosowania przepisu prawa krajowego” tak, by spory „mogły zostać rozpatrzone przez sąd, który spełnia wymogi niezawisłości i bezstronności”. Pytania prejudycjalne zadał wówczas SN, a dotyczyły między innymi tego, czy w rozumieniu prawa unijnego utworzona od podstaw Izba Dyscyplinarna SN jest sądem niezależnym i niezawisłym, jeśli sędziowie tej izby zostali wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa, która nie daje rękojmi niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej.

Jak przekonywał Biernat, również we wtorkowym orzeczeniu „Trybunał Sprawiedliwości zastosował takie rozwiązanie, że przekazał sądowi pytającemu i pośrednio także innym sądom wskazówki, co do tego, jak należy odnosić się do pewnych polskich przepisów, co do których jest wątpliwość, czy są zgodne z prawem unijnym”. – Natomiast samo rozstrzygnięcie ma należeć właśnie do sądów krajowych, a w szczególności w tej sprawie do Naczelnego Sądu Administracyjnego – powiedział.

Ocenił, że NSA „przypisuje się tutaj bardzo duże znaczenie”, ale „jego rola przy wykonywaniu tego wyroku będzie bardzo, ale to bardzo trudna”.

Źródło: tvn24.pl

Sprawdź także

Szok dla sędziów

W niedzielę 14 kwietnia w programie „Wstajesz i Wiesz” na antenie TVN24 sędzia Beata Morawiec, …