Najnowsze informacje
Strona główna / Aktualności / Dyscyplinarka Juszczyszyna

Dyscyplinarka Juszczyszyna

Rzecznik dyscyplinarny dla sędziów Piotr Schab poinformował, że skierował także sprawę sędziego Pawła Juszczyszyna do sądu dyscyplinarnego. Sędzia będzie odpowiadać m.in. za swoje czynności orzecznicze, ale też …za zbyt szybką jazdę. Co więcej, decyzją owej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego sędzia Juszczyszyn już od ponad roku nie orzeka i ma obniżoną pensję. Szkopuł w tym, że stworzona przez rząd PiS Izba Dyscyplinarna zdaniem trzech połączonych izb Sądu Najwyższego i TSUE – nie jest sądem. Także Paweł Juszczyszyn wielokrotnie podkreślał, że jej decyzji nie uznaje i się z nią nie zgadza.

Sędzia Paweł Juszczyszyn

Regularnie (i niestety bezskutecznie) składa wnioski o przywrócenie do orzekania.
Schab zarzuca sędziemu z Olsztyna popełnienie pięciu deliktów dyscyplinarnych. Jedną z nich jest „przekroczenie uprawnień o znamionach przestępstwa nadużycia władzy przez funkcjonariusza publicznego”. Przypomnijmy: w trakcie jednej ze spraw przed sądem odwoławczym Juszczyszyn zażądał list poparcia kandydatów do neo-KRS, gdyż chciał w ten sposób sprawdzić, czy sąd w pierwszej instancji był prawidłowo obsadzony. Rzecznik dyscyplinarny uznał, że poprzez swoją decyzję tym sposobem sędzia „przyznał sobie kompetencje do oceny prawidłowości, w tym legalności wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa, a w dalszej kolejności (…) do oceny prawidłowości, w tym legalności wykonywania przez Prezydenta RP prerogatywy powoływania sędziów”.
Juszczyszynowi Izba zarzuca także, że przedstawił on mediom swoje twierdzenia i oceny „związane z pełnionym urzędem, a dotyczące kwestii delegowania go do wykonywania czynności orzeczniczych w sądzie okręgowym, a następnie odwołania go z tej delegacji”. Trudno nie dostrzec politycznego zamysłu w fakcie, że równocześnie Izba rozpatruje sprawę zbyt szybkiej jazdy (Juszczyszyn w obszarze zabudowanym miał jechać z prędkością 101 zamiast 50 km/godz.).
Wątpliwości w tej sprawie nie ma adwokat Michał Wawrykiewicz z Inicjatywy „Wolne Sądy”. – Chodzi o danie sygnału, pokazanie innym sędziom: „Bójcie się. Pamiętajcie, że z wami zrobimy dokładnie to samo, jeżeli nie będziecie nam zupełnie podlegli”. Na zasadzie – nie będziesz naszym niewolnikiem, to cię zniszczymy – mówi, nazywając takie działania próbą osiągnięcia „efektu mrożącego”. Jest przekonany, że o jego postawie i działalności krytycznego wobec poczynań władzy sędziego Pawła Juszczyszyna niebawem studenci będą się uczyć na studiach prawniczych. – „To, z czym mamy do czynienia, to otwarta wojna wypowiedziana wolnym, niezawisłym sędziom” – ocenia Wawrykiewicz.

Sprawdź także

Docenią ławników

Spotkanie kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości z przedstawicielami Stowarzyszenia Ławników Polskich – Funkcja ławników w systemie wymiaru …