Strona główna / Szczypta soli / Dzieci nasze i niczyje

Dzieci nasze i niczyje

Były już protesty rodziców przed Sejmem, niezadowoleni są także sędziowie, którzy nie są zachwyceni ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Sędziowie protestują przeciwko poprawionej ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Gdy wejdzie w życie w ciągu 24 godzin będą musieli rozstrzygać w sprawie odbierania dziecka z domu.

– To kolejny przykład, gdzie wprowadza się tryb 24-godzinny, nie przejmując się tym, czy sądy mają wystarczającą kadrę, by spełniać taki wymóg ? złorzeczy rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia Bartłomiej Przymusiński. Twierdzi,że będzie to martwy zapis. Można rozumieć obawy sędziów, którzy z powodu ?krótkiej ławki? w sadach, już teraz maja kłopoty z obsadą dyżurów 24 ? godzinnych w sprawach niecierpiących zwłoki. Powiedzmy jednak szczerze, ile trzeba czekać na rozstrzygnięcia w sprawach rodzinnych.
Znam przypadek, że ojciec dziecka, który pragnął sądowego rozstrzygnięcia w sprawie dziecka, które matka posłała do wybranej przez siebie szkoły wbrew ego woli doczekał się wyroku ( odrzucono pozew) czerwcu, gdy rok szkolny już się zakończył. Pozew wniesiono w lipcu. Posłowie nie zamierzają jednak rezygnować. Sądy już teraz muszą zapewniać całodobowe dyżury, by decydować np. o tymczasowych aresztowaniach. Kiedy nowela ustawy o przeciwdziałaniu przemocy wejdzie w życie, sprawy dotyczące odbierania dzieci z domu dołączą do tej listy.
Nowela ustawy ma być głosowana po świętach wielkanocnych. Zapisy o całkowitym zakazie bicia dzieci oraz eksmisji sprawcy przemocy z mieszkania zajmowanego wspólnie z ofiarą pozostały w niej bez zmian.

Sprawdź także

Czy inwalidzi zagłosują

Nadal nie wszystkie lokale wyborcze są w pełni dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami  Przed …