Strona główna / Temat Tygodnia / Dziecko dwóch matek

Dziecko dwóch matek

Sąd w Krakowie zatwierdził akt urodzenia dziecka, które ma dwie matki Polskie urzędy nie uznają dokumentów dzieci par jednopłciowych urodzonych za granicą. Sprzeciwiła się temu prokuratura.
Naczelny Sąd Administracyjny na poniedziałkowym posiedzeniu nie dopuścił wpisu do ksiąg stanu cywilnego zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice widnieją osoby tej samej płci. Zdaniem sądu nie jest to możliwe, gdy w akcie urodzenia funkcjonują zapisy, które nie są zgodne z polskim prawem. Jeszcze przed ogłoszeniem w poniedziałek po południu decyzji Naczelnego Sąd Administracyjny adwokatka z Kampanii Przeciw Homofobii Karolina Gierdal podkreśliła, że „ta sprawa jest niezwykle ważna dla całej społeczności, dla wszystkich dzieci, które mają rodziców tej samej płci”.
NSA nie zgodził się na transkrypcję aktu urodzenia.
Do sprawy przystąpiła wówczas prokuratura, a także Rzecznik Praw Obywatelskich. – Przepisy polskie przewidują, że ojcem dziecka może być tylko mężczyzna, więc wpisanie kobiet byłoby sprzeczne z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym – mówił prok. Przemysław Słupiński wnosząc o oddalenie skargi. Dodał, odnosząc się do ewentualnych przyszłych stosunków prawnych, że „zagraniczne dokumenty mają moc urzędową w polskim systemie prawnym”. Z kolei przedstawiciele RPO popierają skargę. Ich zdaniem zakaz takiego wpisu aktu urodzenia do polskich ksiąg byłby dyskryminacją dziecka. Rzecznik wskazywał przy poprzednich tego typu sprawach, że dzieci, w których aktach urodzenia figurują rodzice tej samej płci, nie mogą dostać polskiego dokumentu tożsamości ani potwierdzenia obywatelstwa polskiego.
„Nie można uciekać od rozwiązania problemu” W październiku ubiegłego roku w innej – bardzo podobnej sprawie – NSA uchylił decyzje odmawiające wpisu do ksiąg stanu cywilnego brytyjskiego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice widniały dwie kobiety i orzekł wówczas, że organy administracji będą musiały ponownie zająć się sprawą tamtego wpisu.
W ten sposób sprawa znowu trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Pełnomocnik kobiet mówił, że „mamy do czynienia z sytuacją kuriozalną, w której organ prokuratorski, który ma stać na straży praworządności, kwestionuje prawomocny wyrok NSA”. W czerwcu krakowski WSA nieprawomocnie orzekł, że transkrypcja brytyjskiego aktu urodzenia dziecka wychowywanego przez dwie Polki była zgodna z prawem i oddalił skargę prokuratora (http://www.tvn24.pl)

Sprawdź także

Pacjentki za lekarką

Dr Maria Kubisa, ginekolożka ze Szczecina, usłyszała sześć zarzutów pomocnictwa w przerwaniu ciąży. Teraz pacjentki …