Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał zabezpieczenie ws. przeniesienia trzech doświadczonych karnistek do wydziału pracy Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Takiej kary dla sędzi chciał prezes SA Piotr Schab, powołany przez Zbigniewa Ziobrę
Sędzia Marzanna Piekarska-Drążek, jedna z sędzi, których przymusową zsyłkę zablokował Europejski Trybunał Praw Człowieka.(Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl)
Chodzi o sędzie: Marzannę Piekarską-Drążek, Ewę Gregajtys i Ewę Leszczyńską-Furtak. Za ich przeniesieniem stał Piotr Schab, prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie, a jednocześnie główny rzecznik dyscyplinarny sędziów w kraju wyznaczony na to stanowisko przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
Schab wraz swoim zastępcą, wiceprezesem Przemysławem Radzikiem, ścigają sędziów, którzy stosują wyroki międzynarodowych trybunałów, kwestionują powołania neosędziów i nie zgadzają się na ograniczanie niezależności sądownictwa przez PiS.
Przeniesienie trójki sędzi do innego wydziału stało się możliwe dzięki temu, że w wakacje Ziobro powołał Schaba i Radzika – swoich rzeczników dyscyplinarnych – na prezesów warszawskiego Sądu Apelacyjnego. I niedługo po powołaniu Schab z Radzikiem przenieśli Piekarską-Drążek, Gregajtys i Leszczyńską-Furtak – doświadczone karnistki z 20-30-letnim stażem – do wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych.
Ukarane w ten sposób sędzie wniosły skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Źródło: wyborcza.pl