ETPC: Kreml zabił dysydenta

Rosja jest odpowiedzialna za zabójstwo w 2006 roku Aleksandra Litwinienki – orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka. Były podpułkownik rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa zmarł w Wielkiej Brytanii, gdzie uzyskał azyl polityczny po ucieczce ze swojego kraju.

„Rosja była odpowiedzialna za zamordowanie Aleksandra Litwinienki w Zjednoczonym Królestwie” – głosi komunikat ETPC. Trybunał uznał też, że Andriej Ługowoj i Dmitrij Kowtun, którzy otruli Litwinienkę, „działali jako agenci państwa rosyjskiego”.

Rosja zawsze negowała swój udział w śmierci Litwinienki

Aleksiej Litwinienko pracował najpierw dla radzieckiego kontrwywiadu, a potem dla rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa. W 1998 roku ogłosił publicznie, że wydawano mu sprzeczne z prawem rozkazy, m.in. zamordowania rosyjskiego oligarchy Borisa Bieriezowskiego. W 2001 roku uciekł z Rosji do Wielkiej Brytanii, gdzie uzyskał azyl polityczny, a potem obywatelstwo.

Współpracował z brytyjskimi i hiszpańskimi służbami specjalnymi. Był mocno zaangażowany w publiczne krytykowanie Kremla. Napisał również dwie książki, oskarżając w nich Putina m.in. o szereg politycznych morderstw i zamachów w celu uzyskania władzy

Alexander Litwinienko został otruty

Zmarł 23 listopada 2006 roku w Londynie, napromieniowany radioaktywnym polonem-210. Substancja znajdowała się w herbacie, którą wypił w jednej z restauracji.  

Litwinienko zmarł po 23 dniach w londyńskim szpitalu. Na łożu śmierci miał przekonywać pilnujących go oficerów Metropolitan Police, że za zamachem na jego życie stoi rosyjski prezydent. Oskarżenie to znalazło się również w jego ostatniej woli spisanej z pomocą przyjaciół.

Po jego śmierci śledczy zidentyfikowali ślady polonu również w dwóch samolotach pasażerskich na londyńskim lotnisku Heathrow, w brytyjskiej ambasadzie w Moskwie oraz w użytkowanym przez Kowtuna mieszkaniu w Hamburgu, ale u żadnej z ok. 700 osób mających styczność z tymi śladami nie wykryto poważniejszych zmian chorobowych.

Opublikowany w 2016 roku raport z brytyjskiego śledztwa w tej sprawie głosił, że za morderstwem stali Ługowoj i Kowtun, którzy „z dużym prawdopodobieństwem działali na zlecenie FSB w ramach operacji, na którą zgodę prawdopodobnie wydał Nikołaj Patruszew (ówczesny szef FSB) i prezydent (Rosji) Władimir Putin”.

Źródło: tvn24.pl

Sprawdź także

Wciąż przegrywamy w ETPC

Na łamach portalu monitorkonstytucyjny.ue można zapoznać ze sprawami rozpatrywanymi przez ETPC w Strasburgu przeciwko Polsce …