Gala wręczenia potwierdzenia certyfikatów dla rogali marcińskich. Obecni są prezydent Poznania, Ryszard Grobleny ( pierwszy raz przybył na imprezę) i wiceprezydent Tomasz Kayser ( zawsze obecny na uroczystości wręczenia certyfikatów). Miły, sympatyczny nastrój, bo tylko w Poznaniu zamiast maszerować i pluć jadem, rodziny zasiadają przy stole i pomimo różnyuch poglądów politycznych razem zajadają rogale. Byc może niebawem przed rogalami będzimy jadać pieczoną gęsine. I oto, przed rozdaniem certyfikatów, wstaje przedstawiciel jednej z firm prawniczych i zaczyna prelekcję – na temat konsekwencji prawnych po śmierci wspólnika w spółce. Nie wiem czy prelegent, podobno adwokat, zauwazył , że cukiernicy i piekarze gremialnie zacżęli opuszczać salę, wyszedł nawet prezydent i wiceprezydent. W żadnym stopniu nie zmąciło to spokoju wykładowcy, który nadal wyjaśniał, że śmierć wspólnika oznacza koniec spółki, ale można tego się ustrzec. Jak? Udać się na konsultacje do firmy prawniczej. Koszt 200 złotyuch plus vat.
Rogale podane w Wielkopolskiej Izbie Rzemieślniczej byly pyszne. Palce lizać. Po wystąpieniu prawnika pozostał wielki niesmak. Do tej pory sądzilem, że tylko adwokat Mularczyk ( Solidarna Polska) zapomniał kindersztuby i zasad adwokackiej etyki. Zaraza – czytaj: pazerność, pazernośc i jeszcze raz pazerność – rozprzestrzenia sęe w niebywałym wręcz tempie. Niebawme podczas wesela sponorujący je prawnicy będą wygłaszać prelekcje – na temat szybkich i tanich rozwodów. Smacznego, to znaczy powodzernia.
Sprawdź także
PAD-aleć przegrał w NSA
Sędzia Sądu Najwyższego Paweł Grzegorczyk nie musi orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Stosowną decyzję …