Granice swobody artysty

Helsińska Fundacja Praw Człowieka pisze o granicach swobody twórczości artystycznej. W marcu tego roku Helsińska Fundacja Praw Człowieka złożyła opinię prawną amicus curiae w sprawie toczącej się przed Sądem Okręgowym w Krakowie, która dotyczy ograniczenia swobody twórczości artystycznej polskiego malarza Tomasza Kozaka

Sztuka nieobyczajna
Sprawa dotyczy Tomasza Kozaka, artysty, który w swoich pracach w sposób kontrowersyjny wykorzystuje motywy historyczne, religijne, literackie. 6 maja 2005 r. T. Kozak zawarł umowę z wydawcą, na mocy której miały zostać opublikowane dwa kalendarze zawierające prace artysty. Pomiędzy wydawcą a artystą doszło do sporu co do należnego artyście honorarium, w wyniku którego wydawca wycofał ze sprzedaży nakład kalendarza. 20 czerwca 2006 r. T. Kozak wniósł do sądu pozew, w którym domagał się zasądzenia od wydawcy zapłaty kwoty tytułem całego wynagrodzenia ustalonego w umowie. Sąd Rejonowy dla Krakowa ? Podgórza, po rozpatrzeniu sprawy, wyrokiem z 6 października 2009 r. oddalił powództwo, uznając, iż umowa łącząca T. Kozaka oraz wydawcę w całości dotknięta jest nieważnością bezwzględną z uwagi na sprzeczność tematyki prac wykonanych w celu realizacji umowy z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.).
Sąd zaznaczył, że prace T. Kozaka wykorzystują tematykę wojenną, pornograficzną, symbolikę godła państwowego, a ponadto reprezentują wątpliwe walory artystyczne i jako takie godzą w powszechnie społecznie uznawane wartości i dobre obyczaje. Amicus curiae Helsińska Fundacja Praw Człowieka złożyła do Sądu Okręgowego w Krakowie, rozpatrującego sprawę z apelacji T. Kozaka, opinię przyjaciela sądu. Fundacja pragnie bowiem podkreślić znaczenie, jakie przykłada do spraw poruszających tak istotne zagadnienie społeczne, jakim są granice wolności artystycznej w Polsce. W swojej opinii Fundacja podkreśliła, iż dzieła T. Kozaka, choć czasem kontrowersyjne, należy oceniać wyłącznie przy uwzględnieniu ich symbolicznego charakteru oraz w kontekście swobody twórczości artystycznej, która jako taka chroniona jest przepisami Konstytucji (art. 73) oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.(art. 10).
Fundacja zwróciła uwagę, iż sąd I instancji w ogóle nie badał okoliczności, w jakich doszło do niezapłacenia honorarium i rozwiązania umowy pomiędzy stronami. Skupił się jedynie na analizie treści prac artysty i na tej podstawie dokonał rozstrzygnięcia sprawy, zaś później orzekł w przedmiocie zapłaty należnego wynagrodzenia. Sąd dokonał oceny wartości artystycznej dzieł powoda i uznał, iż prace te jako ?wulgarne?, ?makabryczne? i ?o wątpliwych walorach artystycznych? są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W konsekwencji dokonał swoistej cenzury, w wyniku której doszło do naruszenia wolności artystycznej T. Kozaka.
Sprzeczność z zasadami współżycia społecznego
W sprawie tej trudno doszukać się faktów, które w sposób jednoznaczny wpływałyby na nieważność zawartej między stronami umowy. Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego oznacza, że czynność prawna jest negatywnie oceniana w świetle reguł lub wartości moralnych powszechnie akceptowanych w społeczeństwie, co z kolei powoduje uznanie jej za nieważną. Wydaje się natomiast, iż niesłusznym jest postrzeganie sprzeczności czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego tak szeroko, by uznawać za nieważną każdą czynność, która budzić może wątpliwości, co do jej moralnej poprawności. Ma to tym bardziej istotne znaczenie w kontekście elastyczności i pojemności klauzuli generalnej ?zasad współżycia społecznego?, z której może wynikać potencjalna subiektywność oceny.
Działanie sądu ex officio
W trakcie całego postępowania sądowego argument niezgodności prac artysty z zasadami współżycia społecznego nie został podniesiony przez pozwanego. Nie zarzucał on dziełom artysty ani charakteru obscenicznego czy kontrowersyjnego, ani także gloryfikującego przemoc poprzez wykorzystanie motywu II wojny światowej. Przedmiotem postępowania nie była treść prac Tomasza Kozaka ani kwestia ich kontrowersyjności, lecz niewykonanie umowy w części dotyczącej zapłaty wynagrodzenia za pracę. Ponadto, postępowanie w przedmiotowej sprawie nie toczyło się z uwagi na oburzenie, jakie publicznie wywoływała twórczość artysty. Nie towarzyszyły mu skargi czy sygnały pochodzące ze strony społeczeństwa, które mogłyby wskazywać na odbieranie jego twórczości jako obrażającej czy bulwersującej.
W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy dla Krakowa ? Podgórza (sąd cywilny), orzekając w przedmiocie zapłaty wynagrodzenia należnego w wyniku wykonania umowy, a zatem w sprawie stricte cywilnej, znacznie wyszedł poza zarzuty zgłaszane przez strony. Z urzędu przeprowadził analizę treści prac T. Kozaka, mimo iż przy podejmowaniu swej decyzji w żaden sposób nie był zobligowany do rozważenia problemu kontrowersyjnego oddziaływania twórczości artysty na społeczeństwo. Następnie na tej podstawie dokonał oceny sprawy i orzekł o niezgodności przedmiotowych prac z zasadami współżycia społecznego. Biorąc pod uwagę wyłącznie cywilny charakter niniejszej sprawy sąd podejmując ex officio ingerencję w wolność twórczości artystycznej działał z naruszeniem jednej z podstawowych zasad postępowania cywilnego, jaką jest zasada dyspozytywności. Stanowi ona, iż sąd nie wszczyna postępowania z urzędu, a jedynie na wniosek strony, a ponadto, że przedmiotem rozpoznawania przez sąd są tylko żądania zgłoszone przez strony (art. 232 zd. 1 k.p.c.).
Swoboda wypowiedzi w orzecznictwie strasburskim Wobec całokształtu okoliczności niniejszej sprawy oraz w świetle orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wydaje się, iż sąd naruszył nie tylko przepisy prawa krajowego, lecz również postanowienia Konwencji. Zgodnie z poglądem utrwalonym w orzecznictwie strasburskim, jednym z podstawowych filarów społeczeństwa demokratycznego, a także warunkiem jego istnienia oraz rozwoju jest swoboda wypowiedzi. Obejmuje ona swym zakresem swobodę twórczości artystycznej, w tym także taką twórczość, która obraża, oburza lub wywołuje niepokój w państwie lub części społeczeństwa. Nie zostały również spełnione przesłanki wyrażone w art. 10 ust. 2 Konwencji uzasadniające ingerencję władz państwowych w swobodę ekspresji.
W sprawie tej nie zachodziła konieczność ochrony moralności społeczeństwa demokratycznego. Nie było potrzeby powstrzymania rozprzestrzeniania dzieł artysty opublikowanych w postaci kalendarzy, gdyż w chwili orzekania były one już wycofane ze sprzedaży. Jedynym skutkiem, jaki wywołało ww. orzeczenie było ograniczenie stosunków obligacyjnych pomiędzy stronami umowy, a zatem miało skutek wyłącznie inter partes. Uniemożliwienie zaspokojenia świadczenia przysługującego T. Kozakowi za wywiązanie się z postanowień umowy pozostaje z kolei bez znaczenia z punktu widzenia ochrony moralności. Sąd wydając powyższy wyrok dopuścił się zatem naruszenia przepisów Konwencji poprzez nieuzasadnione, a tym samym niezgodne z prawem, ograniczenie swobody twórczości artystycznej. Stwierdzenie nieważności postępowania sądu I instancji W dniu 19 marca 2010 r. Sąd Okręgowy w Krakowie na posiedzeniu niejawnym orzekł o nieważności z przyczyn formalnych postępowania toczącego się w pierwszej instancji. Proces rusza od nowa. Sprawa zostanie rozpoznana od początku przez Sąd Okręgowy w Krakowie.
W opinii Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka kwestia wolności artystycznej stanowi istotne zagadnienie społeczne w Polsce. Na gruncie obowiązującego prawa zarówno krajowego, jak i regulacji zagranicznych, została zagwarantowana szeroko pojmowana wolność ekspresji. Według Fundacji w przedmiotowej sprawie sąd I instancji wydając wyrok dopuścił się naruszenia przepisów krajowych jak i Konwencji poprzez nieuzasadnione ograniczenie swobody twórczości artystycznej.
Irmina Pacho

Sprawdź także

Sędziowie pozwali S. Piotrowicza

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …