I prezes SN złamała prawo

Dziewięcioro sędziów Sądu Najwyższego wydało oświadczenie, w którym zwróciło uwagę na to, iż decyzja TSUE powinna spowodować „niezwłoczne zawieszenie wszelkich czynności Izby Dyscyplinarnej”. – Wydane przez Małgorzatę Manowską zarządzenie, które umożliwia działania Izby Dyscyplinarnej w pełnym zakresie, jest sprzeczne z wymienionym wyrokiem i stanowi naruszenie prawa – podkreślili.

W zeszły czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że Polska, ustanawiając system odpowiedzialności obowiązujący sędziów Sądów Najwyższego i sądów powszechnych, uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą na mocy unijnego prawa. Unijni sędziowie orzekli, że Izba Dyscyplinarna SN nie daje „pełnej rękojmi niezawisłości i bezstronności” i nie jest chroniona przed wpływami władzy ustawodawczej i wykonawczej. Wskazali też, że proces powoływania sędziów zależy w dużej mierze od KRS, której wiarygodność – jak podkreślili – „może budzić uzasadnione wątpliwości”.

Pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska opublikowała oświadczenie, w którym stwierdziła, że jest przekonana, iż „Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest w pełni niezależna w sprawowaniu ustawowo jej przypisanej jurysdykcji, a sędziowie tej Izby są w pełni niezawiśli w orzekaniu”.

Ursula von der Leyen i Mateusz MorawieckiKE stawia Polsce ultimatum. Grozi karami finansowymi
Sędziowie SN wskazują na konieczność „niezwłocznego zawieszenia wszelkich czynności Izby Dyscyplinarnej”

We wtorek podczas konferencji prasowej sędzia Michał Laskowski odczytał oświadczenie dziewięciorga członków Kolegium Sądu Najwyższego ws. decyzji TSUE. Sędziowie stwierdzili, że powinna ona spowodować „niezwłoczne zawieszenie wszelkich czynności Izby Dyscyplinarnej”, a wykonanie tego wyroku „należy w pierwszej kolejności do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego”. – Wydane przez Małgorzatę Manowską zarządzenie, które umożliwia działania Izby Dyscyplinarnej w pełnym zakresie, jest sprzeczne z wymienionym wyrokiem i stanowi naruszenie prawa. (…) Odmowa zwołania w trybie pilnym kolegium Sądu Najwyższego w powyższej sprawie, uniemożliwiająca dyskusję w tej szczególnie ważnej i niecierpiącej zwłoki kwestii, stanowi zaniechanie należytego wykonywania uprawnień pierwszego prezesa SN – powiedział Laskowski.

Sędzia dodał, że „wyrok trybunału luksemburskiego powinien być wykonywany przez wszystkie władze Polski, także władzę ustawodawczą i wykonawczą, ale w pierwszej kolejności przez organ konstytucyjny, jakim jest Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, bo tu, w tym sądzie, działa Izba Dyscyplinarna”.

W skład kolegium SN wchodzą: pierwsza prezes SN, prezesi pięciu izb SN oraz dziesięcioro sędziów SN wybranych na trzyletnią kadencję.

Sprawdź także

Wciąż przegrywamy w ETPC

Na łamach portalu monitorkonstytucyjny.ue można zapoznać ze sprawami rozpatrywanymi przez ETPC w Strasburgu przeciwko Polsce …