Najnowsze informacje
Strona główna / Prokuratura / Ładnie przemawiali

Ładnie przemawiali

W sobotę, 3 października, w największej sali rozpraw Sadu Okręgowego w Poznaniu, odbył się okręgowy konkurs oratorski dla aplikantów prokuratorskich i adwokackich. W komisji konkursowej zasiedli sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu Ewa Blumczyńska, adwokat Eugeniusz Michałek ,adwokat Adam Swoboda, prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu Jarosław Karczmarek i prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu Marek Rote.

Tegoroczny konkurs po raz pierwszy odbył się w nowej formule ? do tej pory takie zmagania organizowane były osobno dla aplikantów prokuratorskich i adwokackich. Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu i Okręgowa Rada Adwokacka postanowiły połączyć konkursy. Dzięki temu w autentycznej sali rozpraw, jak podczas prawdziwego procesu stanęli naprzeciw siebie aplikanci adwokaccy i prokuratorscy, którzy w losowo dobranych parach wygłaszali mowy sądowe dotyczące jednej sprawy.

– Konieczność zmierzenia się z przeciwnikiem twarzą w twarz na sali sądowej była bardzo mobilizująca, ale i stresująca zarazem ? mówi Edyta Kowalska-Modryga, aplikantka prokuratorska, która brała udział w konkursie także w zeszłym roku. ? Dla aplikanta prokuratorskiego taki konkurs to praktycznie pierwsze wystąpienie na sali sądowej, po raz pierwszy może on przemawiać w todze przed komisją i publicznością. Aplikanci adwokaccy mają natomiast już jakieś doświadczenie, bo w trakcie aplikacji uczestniczą w rozprawach. . Mimo różnic wszyscy uczestnicy konkursu zgodnie stwierdzali, że nowa formuła konkursu jest sprawiedliwa i znacznie ciekawsza dla samych uczestników i publiczności. Kazusy prawne losowane były zaledwie na dzień przed konkursem. Kandydaci mieli, więc praktycznie jeden wieczór na przygotowanie jak najlepszej mowy końcowej. Uczestnicy stosowali rozmaite techniki retoryczne ? od bazowania na emocjach słuchaczy, po przywoływanie biblii i ustawodawstwa rzymskiego, w jednej z mów pojawił się nawet cytat ze ?Zbrodni i kary? Fiodora Dostojewskiego. Zwycięzczynią została Anna Brenk, aplikanta prokuratorska z Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald, drugie miejsce zajęła natomiast jej konkursowa oponentka ? Małgorzata Mazur z kancelarii adwokackiej adwokat Anny Garbaj. Obie panie wygłosiły mowy końcowe w sprawie o morderstwo. Jury w uzasadnieniu werdyktu oświadczyło, że ideą konkursu jest wyszukiwanie młodych talentów krasomówczych. Oceniano, zatem przede wszystkim retorykę wypowiedzi, kulturę języka oraz ogólne wrażenie, jakie wywoływali przemawiający aplikanci. Mniej ważnymi kryteriami oceny były poprawność kwalifikacji prawnej kazusu oraz logika uzasadnienia wypowiedzi. Nagrodą główną jest udział w ogólnopolskim finale konkursu.

Jednym z jurorów był adwokat Eugeniusz Michałek, którego poprosiliśmy o ocenę konkursu: – Był to pierwszy konkurs w takiej formule. Naprzeciwko siebie stanęli przeciwnicy procesowi prokurator i adwokat, i sądzę, że jest to trafny pomysł. Warunki były maksymalnie zbliżone do realiów sali sądowej. Koledzy aplikanci prokuratorscy oskarżali, koledzy aplikanci adwokaccy bronili. W konkursie wystąpiły trzy pary oskarżycielsko-obrończe. Trzeba przyznać, że nie ujawniły się jakieś szczególne talenty erudycyjne, na miarę rzymskich retorów Kwintyliana, Cycerona, czy innych wielkich mówców historii, ale sam konkurs był dla nas, ludzi szkolących prawników, przeogromną radością albowiem wskazywał na wciąż istniejący ładunek emocjonalny, serce młodzieży do pięknego mówienia. To jest autentyczny pozytyw tego rodzaju konkursów, co jest dowodem, że sztuka mówienia jest nadal żywa, nadal potrzebna i inspirująca do żywej twórczości intelektualnej.

-W tym roku na aplikacje adwokacka dostało się 220 studentów prawa. Kiedyś staną w sali sądowej. Jakiej rady Pan, adwokat znany nie tylko z erudycji i znajomości sztuki erystyki udzieliłby tym młodym ludziom?

– Podstawowa kwestia to dobra znajomość sprawy, przygotowanie do wystąpienia, to znaczy przemyślenie tematu, przemyślenie sposobu prezentacji i sposobu werbalizacji tego wystąpienia a na końcu wzbudzenie w sercu żarliwości, bo jak mówili doświadczeni praktycy sal sądowych:, ?Kto sam nie płonie nie zapali drugiego? Żarliwość mówcy połączona ze znajomością meritum sprawy, połączona ze znajomością sposobu prezentacji z cała pewnością przyniesie sukces.

Sprawdź także

Łapówki w hotelu ?Olimpia?

W związku z postępowaniem dotyczącym korupcji, prowadzonym przez Wydział VI do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury …