Rzecznik Praw Obywatelskich, na podstawie napływających skarg obywateli zasygnalizował Sławomirowi Nowakowi, ministrowi Transportu, budownictwa i Gospodarki Morskiej problemy związane z instytucją legalizacji samowoli budowlanej. Istotą legalizacji samowoli budowlanej jest możliwość doprowadzenia do stanu zgodnego z obowiązującym prawem bez konieczności orzekania nakazu rozbiórki obiektu wybudowanego bez wymaganego pozwolenia na budowę. Celem zalegalizowania samowolnie wzniesionego obiektu, konieczne jest przedstawienie przez inwestora dokumentów pozwalających ocenić, czy istnieje możliwość legalizacji (tj. zaświadczenia organu gminy o zgodności obiektu z przepisami o zagospodarowaniu przestrzennym, a w szczególności z ustaleniami obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz projektu budowlanego wraz ze wszystkimi niezbędnymi uzgodnieniami), a także uiszczenie opłaty legalizacyjnej. Wysokość opłaty i sposób jej naliczania zostały uregulowane w ustawie. Jest to pięćdziesięciokrotność kary za nieprawidłowości stwierdzone podczas obowiązkowej kontroli obiektu budowlanego oddawanego do użytkowania. Nie ulega wątpliwości, że opłata legalizacyjna nie jest karą administracyjną tylko środkiem służącym do przywrócenia (restytucji) porządku prawnego wynikającego z prawa budowlanego ? zauważa RPO. Ma ona charakter sankcji administracyjnej – odpowiedzi na określone naruszenie przepisów prawa budowlanego.
Przed wprowadzeniem procedury legalizacji samowoli budowlanej jedyną sankcję za samowolę budowlaną stanowiła rozbiórka obiektu. Ustawodawca słusznie jednak uznał, że tak dotkliwa sankcja nie jest konieczna dla właściwego zabezpieczenia wartości związanych z interesem publicznym, któremu prawo budowlane ma służyć. Wprowadzenie możliwości legalizacji samowoli budowlanej obligowało zatem ustawodawcę do ustanowienia alternatywnej w stosunku do rozbiórki sankcji za naruszenie porządku prawnego. Byłoby bowiem niepożądane, gdyby inwestor osiągał jedynie korzyści ze swoich bezprawnych działań. W ocenie Rzecznika, dziewięcioletnia praktyka stosowania tych przepisów pozwala na wyprowadzenie ogólniejszych wniosków dotyczących skutków wprowadzonej regulacji i problemów związanych z jej stosowaniem.
Z opracowań przygotowanych przez Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego wynika, że w 2011 roku wydano ogółem 466 decyzji legalizujących samowole budowlane. Przeważająca część decyzji legalizacyjnych dotyczyła budynków jednorodzinnych – 244, co stanowi 52,4 % wszystkich decyzji legalizacyjnych. Ogółem w latach 2006-2011 wydano 4833 decyzji legalizujących samowole budowlane. Interesujące są także statystyki dotyczące wydanych nakazów rozbiórki. W 2011 roku wydano ogółem 5561 nakazów rozbiórki, z czego 49 % (2728 obiektów) dotyczyło przypadków samowoli budowlanej. Z powyższych statystyk można byłoby wnioskować, że tylko 17 % obiektów wybudowanych bez wymaganego pozwolenia na budowę nadawało się do skutecznego przeprowadzenia postępowania legalizacyjnego. Statystyki przygotowane przez Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego nie pozwalają jednak na stwierdzenie, ile nakazów rozbiórki zostało orzeczonych na skutek nieuiszczenia w terminie opłaty legalizacyjnej.(…) Wysokość opłaty legalizacyjnej w przypadku budynku mieszkalnego jednorodzinnego wynosi 50.000,00 zł. W przypadku nieuiszczenia opłaty legalizacyjnej w terminie organ nadzoru budowlanego zobowiązany jest do wydania decyzji o nakazie rozbiórki (art. 49 ust. 3 zd. 2 pr. bud.). Innymi słowy, po upływie 7 dni od dnia doręczenia postanowienia o ustaleniu opłaty legalizacyjnej następuje utrata uprawnienia do skorzystania z możliwości uiszczenia tej opłaty (i jednocześnie wygasa obowiązek jej uiszczenia) a po stronie organu nadzoru budowlanego aktualny staje się obowiązek wydania decyzji o nakazie rozbiórki.
– Nie kwestionując swobody ustawodawcy w zakresie regulowania sposobu i terminu uiszczania opłaty legalizacyjnej ? pisze w swoim wystąpieniu prof. Irena Lipowicz – warto jednak przyjrzeć się celowości i skutkom przyjętego rozwiązania. W ocenie Rzecznika, skutkiem tym jest ograniczenie, a często wyłączenie realnej możliwości skorzystania z legalizacji samowoli budowlanej przez mniej zamożnych inwestorów. Tylko nieliczni z nich, którzy wybudowali np. budynek mieszkalny jednorodzinny posiadają 50.000,00 zł wolnych środków pieniężnych, które niezwłocznie gotowi są przeznaczyć na uiszczenie opłaty legalizacyjnej. Można zatem zasadnie przyjąć, że nieuiszczenie tak wysokiej opłaty w bardzo krótkim terminie nie wynika z braku poszanowania dla prawa i niezrozumienia wagi naruszonych przez inwestora przepisów, ale w zdecydowanej większości przypadków jest spowodowane niemożliwością zgromadzenia wymaganej kwoty w tak krótkim czasie.
Problem terminu uiszczenia opłaty legalizacyjnej nie byłby tak doniosły, gdyby nie surowość sankcji związanej z brakiem jej uiszczenia i wątpliwości dotyczące możliwości rozłożenia opłaty legalizacyjnej na raty bądź jej umorzenia. Nie ulega wątpliwości, że możliwość stosowania ulg i umorzeń w uiszczaniu opłaty legalizacyjnej pozwoliłaby na skorzystanie z legalizacji.
Reasumując, w ocenie Rzecznika, termin uiszczenia opłaty legalizacyjnej nie pozostaje w odpowiedniej proporcji do jej wysokości i powinien zostać w większym stopniu dostosowany do poziomu zamożności społeczeństwa i realnych możliwości uiszczenia opłaty w terminie. Wydaje się także, że precyzyjne uregulowanie możliwości rozłożenia opłaty legalizacyjnej na raty, a nawet jej umorzenia (w szczególnie uzasadnionych wypadkach) pozytywnie wpłynęłoby na przebieg i skutki postępowań legalizacyjnych.
Sprawdź także
USA: zwrot w prawo
Donald Trump został 47 prezydentem Stanów Zjednoczonych. Biali bez wyższego wykształcenia nadal stanowią podstawową bazę …