Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin podpisał w piątek (tj. 5 października 2012 r.) rozporządzenie w sprawie zniesienia niektórych sądów rejonowych. Przepisami niniejszego rozporządzenia z dniem 1 stycznia 2013 roku 79 sądów rejonowych o limicie etatów do 9 sędziów włącznie zostanie przekształconych w wydziały zamiejscowe (cywilny, karny, rodzinny i nieletnich oraz ksiąg wieczystych) sąsiednich sądów. Celem zmian jest przede wszystkim ? uzasadnia decyzję resort – bardziej racjonalne i elastyczne wykorzystanie potencjału polskich sędziów. Reorganizacja ta umożliwi prezesowi sądu rejonowego sprawniejsze zarządzanie pracą podległych mu sędziów i jeśli zajdzie taka konieczność skierowanie ich do orzekania w wydziałach, w których przykładowo występują braki kadrowe. Kryteriami, jakimi kierował się resort sprawiedliwości przy typowaniu sądów do zniesienia były m.in.: wpływ spraw do danego sądu, liczba sędziów, liczba ludności, czy też udogodnienia dla obywateli. Reorganizacja ma przede wszystkim służyć temu, by przy racjonalniejszej strukturze organizacyjnej, która pozwali na bardziej efektywne wykorzystanie kadr, obywatele mieli łatwiejszy dostęp do sądu i by krócej czekali na rozpatrzenie swojej sprawy, a ewentualne oszczędności nie stanowiły decydującej przesłanki dla planowanych zmian. Po wprowadzeniu reformy w praktyce zmieni się tylko nazwa – sąd w miejscowości x, będzie teraz wydziałem zamiejscowym, większego sądu rejonowego.
Nadal w tym samym miejscu obywatele będą mogli załatwić swoje sprawy, bez konieczności udania się do innego miasta. Nie będzie również przeszkód, by nadal działały kasy, czy biura podawcze. Decyzję w tej sprawie podejmować będą prezesi sądów. Pracownicy administracyjni zasilą wydziały orzecznicze wymagające wzmocnienia.
Rozporządzenie zakłada zniesienie następujących sądów rejonowych (w nawiasie wskazana została liczba etatów sędziowskich według stanu na dzień 31 grudnia 2011 r. oraz sąd rejonowy obejmujący obszar likwidowanej jednostki:
W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Kaliszu likwidacji ulegają Sąd Rejonowy w Krotoszynie (8 sędziów, Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim), Sąd Rejonowy w Ostrzeszowie (6 sędziów, Sąd Rejonowy w Kępnie), Sąd Rejonowy w Pleszewie (7 sędziów, Sąd Rejonowy w Jarocinie);
W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Koninie: Sąd Rejonowy w Słupcy (8 sędziów, Sąd Rejonowy w Koninie);
W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Poznaniu: zlikwidowane zostają: Sąd Rejonowy w Chodzieży (8 sędziów, Sąd Rejonowy w Wągrowcu), Sąd Rejonowy w Gostyniu (6 sędziów, Sąd Rejonowy w Lesznie), Sąd Rejonowy w Nowym Tomyślu (6 sędziów, Sąd Rejonowy w Grodzisku Wielkopolskim), Sąd Rejonowy w Obornikach (6 sędziów, Sąd Rejonowy w Szamotułach), Sąd Rejonowy w Rawiczu (5 sędziów, Sąd Rejonowy w Lesznie), Sąd Rejonowy w Śremie (8 sędziów, Sąd Rejonowy w Kościanie),Sąd Rejonowy w Wolsztynie (6 sędziów, Sąd Rejonowy w Grodzisku Wielkopolskim), Sąd Rejonowy we Wrześni (8 sędziów, Sąd Rejonowy w Środzie Wielkopolskiej), Sąd Rejonowy w Złotowie (8 sędziów, Sąd Rejonowy w Pile);
W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Szczecinie zaprzestaną działalności: Sąd Rejonowy w Choszcznie (9 sędziów, Sąd Rejonowy w Myśliborzu); Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim (6 sędziów, Sąd Rejonowy w Świnoujściu), Sąd Rejonowy w Łobzie (6 sędziów, Sąd Rejonowy w Gryficach);
W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Zielonej Górze zlikwidowany zostanie: Sąd Rejonowy we Wschowie (6 sędziów, Sąd Rejonowy w Nowej Soli).
OBURZENIE ?IUSTITII?
Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich ?Iustitia? z oburzeniem przyjmuje fakt podpisania przez Ministra Sprawiedliwości rozporządzenia o zniesieniu 79 sądów rejonowych. Minister podpisał powyższe rozporządzenie nagle, po uprzednim wielokrotnym przekazywaniu społeczeństwu sprzecznych informacji co do liczby i siedzib sądów, które chciał znieść. W celu zmylenia opinii publicznej i uniknięcia protestów społecznych, w ostatnich informacjach służby Ministerstwa podawały znacznie zaniżoną liczbę sądów zagrożonych likwidacją.
Podpisując rozporządzenie, Minister Sprawiedliwości okazał swoje całkowite lekceważenie:
– Sejmowi Rzeczypospolitej Polskiej, w którym złożony jest spełniający wymogi konstytucyjne projekt ustawy o okręgach sądowych, mającej utworzyć na nowo sądy powszechne w trybie ustawowym,
– Trybunałowi Konstytucyjnemu, który ma rozpoznać skargi konstytucyjne skierowane przeciwko przepisom upoważniającym Ministra Sprawiedliwości do znoszenia sądów,
– Krajowej Radzie Sądownictwa, która negatywnie zaopiniowała projekt rozporządzenia,
– całemu polskiemu środowisku prawniczemu, w szczególności sędziowskiemu, które w przeważającej większości opowiadało się przeciwko projektowi zniesienia sądów,
– setkom tysięcy obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, którzy zjednoczyli się w niezwykłej akcji obrony sądów rejonowych przed likwidacyjnymi zakusami ministra.
Pospieszne podjęcie decyzji o zniesieniu sądów, zanim Trybunał Konstytucyjny rozpozna skargi, a Sejm zajmie się projektem ustawy, jest ostatecznym i jawnym potwierdzeniem, że jedyną prawdziwą władzą w Polsce ma być władza wykonawcza. Ona podejmować ma wszelkie ważne decyzje, a władza ustawodawcza i sądownicza mają być stawiane przed faktami dokonanymi i podporządkowane politycznym ustaleniom dokonywanym w Radzie Ministrów. Zniesienie jednych sądów i tworzenie w ich miejsce sądów wielkich, mających wydziały w kilku miastach, ma na celu złamanie gwarancji niezawisłości sędziowskiej zapisanej w art. 180 Konstytucji, jaką jest wyznaczanie sędziom przez Prezydenta Rzeczypospolitej konkretnych miejsc służby z zakazem ich przenoszenia bez ich zgody. Celem ministra jest bowiem, aby sędziego z jednej miejscowości do drugiej mógł przenosić w każdej chwili prezes sądu rejonowego, zmieniając dowolnie decyzję Prezydenta. Przeniesienie sędziego do innej miejscowości było w czasach PRL nielegalną formą represjonowania sędziów niepokornych i niezawisłych. Przyjęte rozporządzenie umożliwi powrót do tej praktyki i wywieranie na sędziów nacisków.
Ostatnie wydarzenia, m.in. w sprawie ?Amber Gold? pokazały zaś dobitnie, jakie są skutki nadmiernej zależności sędziów od ich administracyjnych przełożonych. Zniesienie jednych sądów i nadmierne powiększanie innych spowoduje utworzenie kilkudziesięciu nowych stanowisk dyrektorów sądów, wysoko wynagradzanych funkcjonariuszy administracji, których minister będzie powoływał. Zwiększą się znacznie koszty funkcjonowania sądów, które będą musiały utrzymywać stały kontakt ze swoimi zamiejscowymi filiami. Te koszty oczywiście poniosą podatnicy. Dla obywateli skutkiem zniesienia sądów będzie też utrudnienie dostępu do wymiaru sprawiedliwości. Wydziały zamiejscowe będą jednostkami niesamodzielnymi i obywatele nie będą w nich mieli dostępu do prezesów sądów, do ich oddziałów administracyjnych i finansowych. W celu załatwienia licznych spraw lub złożenia skargi będą musieli jechać do innej miejscowości. Poza tym łatwo przewidzieć, że następnym krokiem ministra może być likwidacja tych wydziałów. Zniesienie sądów, będące zapowiadaną od wielu miesięcy realizacją politycznych ambicji ministra, jest działaniem na szkodę wymiaru sprawiedliwości i przyniesie społeczeństwu straty, które są dziś trudne do oszacowania. Sędziom sądów, które zostały zniesione, dziękujemy za to, że przez wiele lat potrafili utrzymać w tych jednostkach doskonały poziom organizacyjny i sprawność postępowania.
Wiemy, że Minister Sprawiedliwości likwiduje te właśnie sądy, które pracują najlepiej. Jeśli w sytuacji, w jakiej się znaleźli, sędziowie ci będą potrzebowali rady i pomocy, mogą na nas liczyć.
Sędzia Bartłomej Przymusinski, rzecznik prasowy „SSP „Iustitia”
Sprawdź także
Powrót do źródeł
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego za likwidacją skargi nadzwyczajnej oraz obu niekonstytucyjnych izb SN: uchwała wraz …