Po 6 miesiącach od zmiany władzy nadal część sądów apelacyjnych kierowana jest przez neo-sędziów
4 z 11 sądów apelacyjnych ma prezesów (wiceprezesów), którzy są neo-sędziami. Na mapce zaznaczone są szarym kolorem.
Sąd apelacyjny to najważniejszy sąd w regionie. Zajmuje się np. odwołaniami w sprawach karnych dużej wagi.
Na czele takiego sądu powinna stać osoba godna zaufania. Taka, która przestrzega zasad. Nie jest nią ktoś, kto przyjął awans w wadliwej procedurze.
Tymczasem po 9 miesięcy po wyborach ponad 36% sądów apelacyjnych nadal zarządzanych jest przez neo-sędziów. To dużo czy mało? Jak myślicie?
Sądy apelacyjne, których pracami kierują lub współkierują neosędziowie to [zaznaczone na szaro na mapie]:
- Sąd Apelacyjny w Białymstoku (gdzie Prezes i Wiceprezes to neosędziowie)
- Sąd Apelacyjny we Wrocławiu (gdzie Prezes to neosędzia)
- częściowo Sąd Apelacyjny w Łodzi (gdzie Wiceprezes to neosędzia)
- częściowo Sąd Apelacyjny w Szczecinie (gdzie Wiceprezes to neosędzia)