Prezes Sądu Maciej Mitera niezgodnie z prawem przeniósł sędziego Łukasza Bilińskiego z wydziału karnego do wydziału rodzinnego. Teraz sędzia Łukasz Biliński może odwołać się od tej decyzji do neoKRS, którego członkiem jest Maciej Mitera.
„Maciej Mitera, prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia i rzecznik prasowy nowej KRS, przypieczętował przeniesienie sędziego Łukasza Bilińskiego. Znany z przełomowych orzeczeń – w których bronił prawa obywateli do pokojowych protestów – Biliński orzekał dotąd w wydziale karnym. Pod pretekstem likwidacji wydziału został przeniesiony do rodzinnego. W środę Mitera wręczył mu nowy zakres czynności w wydziale rodzinnym. Zrobił to wbrew uchwale Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie, które postanowiło odroczyć zaopiniowanie nowego zakresu czynności sędziego Bilińskiego. Powód? Konieczność oczekiwania na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie KRS – bo to rada jest organem odwoławczym w sprawie przeniesienia sędziego do innego wydziału.”
„- To całkowicie wbrew przepisom ustawy, która mówi wprost, że w takiej sytuacji wymagana jest opinia kolegium. Może być negatywna czy pozytywna, ale musi być przez kolegium wyrażona. Zwłaszcza że sam prezes sądu o opinię występował. Istotne jest, iż kolegium nie odmówiło wydania opinii, jak również nie stwierdziło, że opinii nie wyda. Odroczono jedynie opiniowanie – mówi sędzia Łukasz Biliński.”
„- Władza nie miała, jak go zaatakować, nie miała jak zrobić mu dyscyplinarki, bo sędzia Biliński nie brał udziału w protestach w obronie sądów, nie udzielał się też publicznie czy medialnie. Wybrano inny sposób: przeniesienie bez jego zgody do innego wydziału. To o tyle dotkliwe, że sędzia dokształcał się i starał się o to, aby orzekać w sprawach karnych – mówiła „Wyborczej” Agnieszka Dzikowska z Obywateli RP.”