Najnowsze informacje
Strona główna / Aktualności / Niezależni sędziowie na dywaniku neo-KRS

Niezależni sędziowie na dywaniku neo-KRS

Na czwartek i piątek, jak informowaliśmy, zaplanowano przesłuchania sędziów przed rzecznikiem dyscyplinarnym sędziów Ewy Maciejewskiej, Krystiana Markiewicza, Bartłomieja Przymusińskiego i Igora Tulei. Wszyscy stawili się na przesłuchani. Przed siedzibą KRS zebrały się tłumy, aby podtrzymac na duchu niezależnych i odważnych sędziów.
Sami sędziowie nie mogli informować czego dotyczycło presłuchania i wobec dziennikarzy uzywali eufemizmów, ale wyręczył ich Rzecznik Praw Obywatelskich, który pyta zastępcę rzecznika dyscyplinarnego o powody wzywania sędziów do złożenia wyjaśnień.
W wystąpieniu dr. Adama Bodnara czytamy m.in.: „W omawianym kontekście należy mieć na uwadze wyrok z dnia 23 czerwca 2016 r. w sprawie Baka przeciwko Węgrom (skarga nr 20261/12) wydany przez Wielką Izbę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (dalej: Trybunał). Trybunał stwierdził, że w niniejszej sprawie doszło do naruszenia prawa do sądu oraz wolności słowa sędziego Baki, a więc do naruszenia art. 6 i 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W szczególności należy zwrócić uwagę na fakt, iż sędzia Baka, pełniąc funkcję prezesa Sądu Najwyższego i przewodniczącego węgierskiej Krajowej Rady Sądownictwa publicznie wyraził swoje poglądy na temat rozmaitych reform ustawodawczych dotyczących węgierskiego sądownictwa. Zdaniem Trybunału, sędzia Baka miał nie tylko prawo, ale i obowiązek jako przewodniczący Rady, wyrazić opinię o reformach ustawodawczych dotykających sądownictwa, bowiem funkcje i obowiązki sędziego obejmowały wyrażanie poglądów na temat reform ustawodawczych mogących wpływać na sądownictwo i jego niezależność. Trybunał odwołał się przy tym do dokumentów Rady Europy, które uznają że każdy sędzia jest odpowiedzialny za promowanie i ochronę niezawisłości sędziowskiej, a sędziowie i sądownictwo powinni być konsultowani i zaangażowani w prace nad ustawodawstwem dotyczącym ich statusu oraz – bardziej ogólnie – funkcjonowania systemu sądowniczego. Trybunał podkreślił przy tym, iż poglądy i oświadczenia sędziego Baki, wyrażone publiczne, nie zawierały ataków na innych sędziów ani krytyki sądów w toczących się sprawach. Sędzia wyraził swoje poglądy i krytykę na temat reform konstytucyjnych i ustawodawczych w sądownictwie, na temat kwestii związanych z funkcjonowaniem i reformą systemu sądowego, niezawisłością i nieusuwalnością sędziów oraz obniżeniem ich wieku emerytalnego, zaś wszystkie z nich były kwestiami interesu publicznego. Jego wypowiedzi były wyłącznie krytyką ze ściśle zawodowego punktu widzenia. Trybunał uważał więc, że wypowiedzi sędziego Baki mieszczące się w kontekście debaty o sprawach bardzo ważnego interesu publicznego, wymagały wysokiego poziomu ochrony wolności wypowiedzi.
*****
– Sam fakt wezwania, jak również sposób prowadzenia przesłuchania, utwierdził mnie tylko w przekonaniu, iż obawy, które wyraziłam w treści swego pytania do TSUE, były słuszne – powiedziała w czwartek sędzia Ewa Maciejewska po wyjściu od rzecznika dyscyplinarnego. Orzekam w sprawach cywilnych od przeszło 20 lat i po raz pierwszy w związku z treścią postanowienia, które wydałam, zostałam wezwana przed oblicze rzecznika dyscyplinarnego” – powiedziała dziennikarzom sędzia Maciejewska z łódzkiego sądu okręgowego po wyjściu z przesłuchania przed rzecznikiem dyscyplinarnym w budynku Krajowej Rady Sądownictwa. Reklama Przesłuchanie Maciejewskiej trwało ponad dwie godziny. Jak oceniła sędzia w krótkim oświadczeniu po wyjściu z budynku, „sam fakt tego wezwania, jak również sposób prowadzenia przesłuchania, który oscylował wokół spraw objętych tajemnicą narady sędziowskiej, utwierdził mnie tylko w przekonaniu, iż obawy, które wyraziłam w treści swego postanowienia, pytania prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości UE, były słuszne”. Pełnomocnik sędzi Maciejewskiej mec. Patryk Radzimierski powiedział zaś, że sposób przesłuchania „utwierdził nas w przekonaniu, że to postępowanie miało na celu tylko i wyłącznie wywarcie presji i nacisku na sędziego, a nie wyjaśnienie jakichkolwiek okoliczności obiektywnych”. „To jest nie tylko próba nacisku na niezawisłego sędziego, ale pokazanie wszystkim sędziom w Polsce i policzek wymierzony wszystkim sędziom w Polsce, że jeśli będziecie podejmować decyzje niewygodne dla władzy politycznej, to będziecie mieli z tego powodu kłopoty. Jestem przekonany, że polscy sędziowie są ludźmi honoru, którzy się przed tą presją nie ugną” – dodał. Rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” sędzia Bartłomiej Przymusiński informował wcześniej PAP, że na czwartek i piątek rzecznik dyscyplinarny wezwał czworo sędziów – w tym jego. Na czwartek na godz. 11 wezwana została sędzia Maciejewska, która – jak dodał – zadała w końcu sierpnia pytanie prejudycjalne do TSUE ws. niezawisłości sędziowskiej w kontekście wprowadzanych w Polsce zmian. Łódzki sąd rozpoznawał sprawę z powództwa miasta Łowicz, które żąda od wojewody łódzkiego prawie 2,4 mln złotych z tytułu otrzymania w latach 2005-2015 zbyt niskich, zdaniem samorządu, dotacji celowych. „Sąd postanowił wystąpić z pytaniem prejudycjalnym w związku z nowym, mocno upolitycznionym systemem dyscyplinarnym wobec sędziów, jak również z ustawami o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i KRS. W tym zakresie sąd okręgowy podjął realną obawę, że w razie wydania określonego rozstrzygnięcia niekorzystnego dla Skarbu Państwa, w stosunku do składu orzekającego może być wszczęte postępowanie dyscyplinarne, które będzie motywowane politycznie, co jest możliwe według nowych, obowiązujących przepisów” – wyjaśniła PAP rzeczniczka łódzkiego sądu. Z kolei na godz. 14 w czwartek do rzecznika dyscyplinarnego został wezwany sędzia Przymusiński. Natomiast na piątek na godz. 12 wezwanie otrzymał sędzia Igor Tuleya z warszawskiego sądu okręgowego, zaś na godz. 14 prezes Iustitii sędzia Krystian Markiewicz. „Zostałem wezwany do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Jestem wezwany, co ciekawe, jako świadek w sprawie wypowiedzi dotyczących innych sędziów i organów wymiaru sprawiedliwości” – powiedział Przymusiński. Dodał, że nie wie o jakie wypowiedzi chodzi, ale – jak mówił – „skoro zostałem wezwany jako świadek, to chyba nie moje wypowiedzi”. Rzecznik KRS sędzia Maciej Mitera mówił z kolei w czwartek przed południem, że sędziów wzywają rzecznicy dyscyplinarni, którzy urzędują w budynku Rady, ale są od niej niezależni. Zdajemy sobie całkowicie sprawę z tego, że stoimy na straży niezawisłości sędziowskiej; to nie KRS wezwał sędziów na przesłuchanie, tylko rzecznik dyscyplinarny, który ma określone kompetencje i jest całkowicie niezależny – mówił Mitera. Zgodnie z przepisami, Krajowa Rada Sądownictwa zapewnia obsługę administracyjną rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów wojskowych oraz ich zastępców przez utworzenie odrębnej komórki organizacyjnej w ramach Biura KRS.
Źródlo: portal interia.pl
******
SĘDZIóW WEZWAŁ RZECZNIK DYSCYPLINARNY A NIE NOWA KRS
„To nie KRS wezwała sędziów na przesłuchanie, tylko rzecznik dyscyplinarny, który ma określone kompetencje i jest całkowicie niezależny” – powiedział w czwartek rzecznik prasowy Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Maciej Mitera, komentując sprawę czworga sędziów, którzy mają się tłumaczyć m.in. z zadawania pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Maciej Mitera /Fot.Zbyszek Kaczmarek /Reporter
Zgodnie z przepisami, Krajowa Rada Sądownictwa zapewnia obsługę administracyjną rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów wojskowych oraz ich zastępców przez utworzenie odrębnej komórki organizacyjnej w ramach Biura KRS. Reklama Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” sędzia Bartłomiej Przymusiński, na czwartek i piątek rzecznik dyscyplinarny wezwał czworo sędziów – w tym jego. Na czwartek na godz. 11 wezwana została sędzia Ewa Maciejewska z Łodzi, która – jak dodał – zadała w końcu sierpnia pytanie prejudycjalne do TSUE w sprawie niezawisłości sędziowskiej w kontekście wprowadzanych w Polsce zmian. Z kolei na godz. 14 został wezwany sędzia Przymusiński. Natomiast – jak kontynuował Przymusiński – na piątek na godz. 12 wezwanie otrzymał sędzia Igor Tuleya, zaś na godz. 14 prezes Iustitii sędzia Krystian Markiewicz. „Zostałem wezwany do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Jestem wezwany, co ciekawe, jako świadek w sprawie wypowiedzi dotyczących innych sędziów i organów wymiaru sprawiedliwości” – powiedział Przymusiński. Dodał, że nie wie o jakie wypowiedzi chodzi, ale – jak mówił – „skoro zostałem wezwany jako świadek, to chyba nie moje wypowiedzi”. Sędzia Mitera podkreślił z kolei, że sędziów wzywają rzecznicy dyscyplinarni, którzy urzędują w budynku Rady, ale są od niej niezależni. „KRS nie jest organem mającym uprawnieniem śledcze” – powiedział. Mitera dopytywany, czy uważa, że wzywanie przez rzecznika dyscyplinarnego sędziego w tego typu sprawach, jest słuszne, powiedział: „My oczywiście zdajemy sobie całkowicie sprawę z tego, że stoimy na straży niezawisłości sędziowskiej”. Podkreślił jednocześnie, że rzecznik dyscyplinarny „ma określone role i kompetencje i jeśli jest zainspirowany wnioskiem jakiegoś obywatela, czy podmiotu czy działa z urzędu, to pewne kwestie musi wyjaśnić”. Przypomniał, że jest on „całkowicie niezależny”. „To nie jest postępowanie dyscyplinarne” Mitera zaznaczył, że nie wie o jakie wypowiedzi sędziów dokładnie rzecznikowi chodzi. „Każdy rzecznik ma prawo i obowiązek żądać wyjaśnień; to nie jest równoznaczne z żadnym postępowaniem dyscyplinarnym” – powiedział Mitera. Na pytanie, czy uważa, że zadawanie pytań prejudycjalnych jest czymś, co trzeba wyjaśniać przed rzecznikiem, Mitera zaznaczył, że kwestia ta „jest zapisana w porządku prawnym , ale liczy się to, jak ta procedura jest stosowana”. „Bo jeżeli pytanie prejudycjalne ma się nijak do rozpoznawanej sprawy – mówię tu czysto hipotetycznie, powoduje przewlekłość postępowania (…) to rzecznik nie tylko ma prawo, ale nawet obowiązek zażądać wyjaśnień” – ocenił. Pytany, kto ocenia, czy to pytanie prejudycjalne „ma się nijak do sprawy” powiedział, że „są pewne standardy i procesowe i wypracowanego orzecznictwa”. Zaznaczył, że nie chce tego oceniać, bo to dla niego niezręczne i może on „wchodzić w buty rzecznika dyscyplinarnego”. Demonstracja przed siedzibą KRS Kilkadziesiąt osób zgromadziło się w czwartek przed siedzibą KRS, wyrażając poparcie dla sędziów. Protest zorganizowała Akcja Demokracja. Uczestnicy protestu trzymali transparenty z napisami: „Nie będę się znów bać”, „Komitet Rozbiórki Sądownictwa” oraz plakaty z napisem „Konstytucja” i „Wolne sądy”; niektórzy prezentowali flagi Polski i UE. Wznoszono okrzyki „Wolne sądy”, „Jesteśmy z wami”, „Uwaga tu obywatele”. W trakcie manifestacji do jej uczestników zwrócił się prezes stowarzyszenia „Iustitia” Krystian Markiewicz, który dziękował za solidarność. „Walczymy o zwycięstwo, walczymy mimo tego, że to postępowanie, które tutaj jest, jest postępowaniem niekonstytucyjnym, jest uchwalone wbrew wszelkim regułom” – powiedział. „Wysłuchanie, które będzie się tutaj odbywało, będzie dokonane przed organami politycznymi. To nie ma nic wspólnego z rzetelnym postępowaniem” – ocenił. W zgromadzeniu udział wzięli m.in. szefowa Amnesty International w Polsce Draginja Nadażdin i poseł PO Marcin Święcicki. Czterodniowe posiedzenie W tym tygodniu – od wtorku do piątku – trwa posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa. W piątek Rada ma m.in. zająć się wnioskiem w sprawie ewentualnego wystąpienia z Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa.
Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/polska/news-krs-to-nie-my-wezwalismy-sedziow-tylko-niezalezny-rzecznik-d,nId,2633787#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
******
09.2018 o g. 10.30 i piątek 21.09.2018 o godzinie 11.30. Przyjdź pod KRS na Rakowieckiej i wesprzyj przesłuchiwanych sędziów, bądź tam z nami! Wszczęcie postępowania wobec sędziów znanych z obrony niezależności sądów trzeba traktować poważnie. Niebawem zacznie działać Izba Dyscyplinarna w Sądzie Najwyższym, która jest obsadzona w większości
przez osoby bliskie PiS lub bliskie obecnemu ministrowi sprawiedliwości. Partia rządząca nie ukrywa, że Izba ma pomóc w usuwaniu z zawodu sędziów, których działania im się nie podobają. Krystian Markiewicz, Bartłomiej Przymusiński i Igor Tuleya mają się tłumaczyć z występów w mediach, podczas których krytykowali nową KRS. Wezwania i groźba dyscyplinarek to knebel, który ma uciszyć sędziów krytycznych wobec ?reform? Ministra Sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry. Krystian Markiewicz mocno broni sądów przed podporządkowaniem ich władzy PiS. Pod jego kierownictwem Iustitia wyrosła na główny ośrodek skupiający niezależnych sędziów, którzy otwarcie sprzeciwiają się niszczeniu sądownictwa przez obecną władzę. Sędzia Przymusiński jako rzecznik Iustitii często występuje w mediach. I jest bardzo krytyczny wobec niezgodnych z Konstytucją zmian w wymiarze sprawiedliwości wprowadzanych przez obecną władzę. Podobnie Igor Tuleya, który też otwarcie broni niezależności sądów. Ze względu na szybki rozwój wydarzeń zgromadzenie będzie miało charakter spontaniczny. Wydrukuj i weź ze sobą plakat KONSTYTUCJA http://akcja.link/konstytucja

Sprawdź także

Wybraliśmy samorządy

PiS oczywiście przegrał te wybory, jeśli przez przegraną rozumiemy utratę części władzy. Jego stan posiadania …