Strona główna / Moja kancelaria / Skarlenie państwa

Skarlenie państwa

Prof. Andrzej Rzepliński dla Tok Fm Tokfm.pl : Nasze państwo parszywieje i karleje.Mamy prawo, które nie spełnia standardów prawa państwa unijnego. Prawo, które jest stanowione z pogwałceniem praw mniejszości politycznych, czyli partii opozycyjnych – krytykuje były prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Prof. Andrzej Rzepliński, były prezes Trybunału Konstytucyjnego uczestniczył w gali wręczenia Nagrody im. prof. Zbigniewa Hołdy, nieżyjącego już wybitnego prawnika, który specjalizował się w tematyce ochrony praw człowieka i wolności obywatelskich. Nagrodę wręczył Jakubowi Hartwichowi i Adrianowi Glince, dwóm młodym ludziom, którzy przez ponad miesiąc – razem z innymi – protestowali w Sejmie, walcząc o prawa osób z niepełnosprawnościami.

– To jest nagroda Zbyszka Hołdy, którego dzieło było poświęcone temu, żeby państwo polskie było przyjazne każdemu człowiekowi, by stwarzało takie warunki, w których wspólnie i indywidualnie będziemy rozwijać swoje talenty. Każdy powinien mieć w tym równe szanse – powiedział nam w rozmowie z okazji gali.

      Anna Gmiterek- Zabłocka: W trakcie gali użył pan mocnych słów o tym, że – tu cytat – „Polska parszywieje”. Państwo „parszywieje”, czy może władza w Polsce?

Prof. Andrzej Rzepliński: Władza reprezentuje Polskę, więc mówimy o Polsce. Obywatele wybrali tę władzę.

     Ale pan się czuje obywatelem kraju, który „parszywieje”?

Nie czuję, ja jestem obywatelem tego kraju. Jestem również obywatelem Unii Europejskiej. Mam to napisane na paszporcie. Jak każdy. Pani ma paszport? I co jest na nim napisane?

    Rzeczpospolita Polska.

Tylko? Mnie ręce opadają.

  I Unia Europejska.

Nie, nie „i Unia”! Jest Unia Europejska, a poniżej Rzeczpospolita.

Wracając do „parszywienia Polski”. Co ma pan profesor na myśli? Jakie obszary, jakie dziedziny naszego życia?

Po pierwsze prawo. Mamy prawo, które nie spełnia standardów prawa państwa unijnego. Prawo, które jest stanowione z pogwałceniem praw mniejszości politycznych, czyli partii opozycyjnych i jest stanowione w trybie, który nazywam trybem 30 sekund. Wszyscy to widzieliśmy i widzimy. To obelżywe i oburzające. A chodzi o ustawy okołokonstytucyjne, które wymagają szczególnej rozwagi, szczególnego namysłu, wsłuchiwania się w głosy ekspertów. A tego nie ma.

   O jakich ustawach okołokonstytucyjnych pan mówi?

O Służbie Cywilnej, o Trybunale Konstytucyjnym, o prokuraturze, o sądach powszechnych, o Sądzie Najwyższym, o wolności zgromadzeń. Bodajże pierwszą ustawą „dobrej zmiany” była ustawa o nic nie mówiącym tytule „Ustawa o zmianie ustawy o Służbie Cywilnej”. W wyniku tej ustawy – nie chcę używać słowa „haniebnej”, bo to słowo się spopularyzowało – została rozpędzona służba cywilna. A to też ustawa okołokonstytucyjna. Przytoczmy art. 153 Konstytucji – to niezwykle ważny cichy bohater konstytucji: „W celu zapewnienia zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa, w urzędach administracji rządowej działa korpus służby cywilnej”. Chodziło o absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej – ci ludzie zostali rozpędzeni, bo są bardzo dobrzy. Nasze państwo ogromnie dużo straciło w wyniku przyjęcia – w trybie nocnym – takiej właśnie ustawy.

      Co jeszcze jest pana zdaniem „parszywieniem” naszego państwa?

Po wyborach samorządowych w wielu radach gmin, powiatów czy sejmikach wojewódzkich kupczy się mandatami. Nie jest żadną zbrodnią, że radny przechodzi z jednego klubu do drugiego – tak się zdarza, ale w trakcie kadencji. A nie – kupczy się jeszcze przed ukonstytuowaniem się. Robi się to publicznie i bez wstydu. Kolejny przykład – marszałek Ryszard Terlecki.

        I prowadzenie obrad z telefonem przy uchu?

Dokładnie. To ostatnie wydarzenie z marszałkiem Terleckim było obrzydliwe. U naszego sąsiada – w Bundestagu – nie ma możliwości, by coś podobnego się zdarzyło. Albo, żeby osoba przewodnicząca obradom zamknęła usta opozycji i po kolei odrzucała jej wnioski, od razu głosując „Kto jest za, kto się wstrzymał, kto jest przeciw?”. To jest niemożliwe. Nigdzie. Tak samo w Londynie – tam procedury ustawowodawcze są naprawdę wyrafinowane. Więcej na TOK FM

Sprawdź także

Szok dla sędziów

W niedzielę 14 kwietnia w programie „Wstajesz i Wiesz” na antenie TVN24 sędzia Beata Morawiec, …