Najnowsze informacje

PiS to prawo silniejszego

Od pogardliwych słów o „zwykłych złodziejach” po pozbawianie możliwości orzekania, postępowania karne i szukanie haków. Komitet Obrony Sprawiedliwości zebrał przypadki szykan i nacisków, jakich doświadczają sędziowie i prokuratorzy. „Jeśli nic się nie zmieni, za rok ten raport będzie rozmiarów trzynastotomowej encyklopedii” – mówi sędzia Igor Tuleya
Komitet Obrony Sprawiedliwości KOS* opublikował raport „Państwo, które karze. Czyli naciski i represje wobec polskich sędziów i prokuratorów”. Całośc dostępna jest w Archiwum Osiatyńskiego
Podczas prezentacji raportu Maria Ejchart-Dubois, prawniczka koordynująca działania Komitetu Obrony Sprawiedliwości wyjaśniała, że KOS działa z poczucia obywatelskiego obowiązku, przekonania o konieczności obywatelskiej kontroli tego, jak działa państwo.
„Obserwujemy, że państwo, niekiedy nadużywając swoich uprawnień, przejmuje kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości. Zmiany prawa, naciski i szykany wobec sędziów i prokuratorów, to ostatnie elementy »ciągu technologicznego«, który ma doprowadzić do zachwiania trójpodziału władz” – mówiła Ejchart-Dubois.
„Po wyborach parlamentarnych w Polsce, w październiku 2015 roku, wraz ze stopniową destrukcją państwa prawa, zmieniał się stosunek do zawodu sędziego. Zachowania niektórych polityków, dziennikarzy, a także osób ze środowiska prawników, w tym samych sędziów, godzą w powagę urzędu sędziego, często podważając również sędziowską niezawisłość i bezstronność. Zjawisko nasiliło się od czasu, gdy w Sejmie przeforsowane zostały ustawy, które w znacznym stopniu zmieniły kształt wymiaru sprawiedliwości, uzależniły sądownictwo i prokuraturę od polityków, naruszając tym samym zasadę trójpodziału władzy w Polsce. Zmieniło się prawo. Od momentu wejścia w życie nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, co nastąpiło 3 kwietnia 2018 roku, zaczął funkcjonować nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.

W konsekwencji sędziowie stali się ofiarami nacisków ze strony polityków” – czytamy w raporcie Komitetu Obrony Sprawiedliwości.

Jakich nacisków? Raport wymienia wiele rodzajów: od pogardliwych wypowiedzi polityków po pozbawianie sędziów możliwości orzekania. Przedstawiamy główne wnioski z raportu KOS.

Przemyślany system szykan

System nacisków i szykan wobec sędziów jest bardzo przemyślany i dotyka przede wszystkim sędziów, którzy bronią konstytucji. Ale efekt mrożący działa na ogół sędziów. Komitet Obrony Sprawiedliwości w raporcie wyróżnia 4 rodzaje nacisków wobec sędziów.

1. Tak zwane miękkie represje – działania władzy, które sprawiają, że sędziowie boją się o przyszłość. Chodzi m.in. o wypowiedzi polityków w mediach, kampanię przeciw sędziom i kontrole skarbowe.

2. Naciski związane z działalnością pozaorzeczniczą sędziów, czyli tym, co robią po pracy. Na przykład uczą o konstytucji w szkołach i na festiwalach, noszą koszulki z napisem „konstytucja”.

3. Działania dotyczące organizacji pracy w sądzie. Nowo powołani prezesi sądów mają kompetencje, żeby przenosić sędziów do innych wydziałów, zarzucać ich nowymi sprawami i setkami tomów akt.

4. Działania dotyczące orzekania przez sędziów, uderzające w istotę bycia sędzią, czyli niezawisłe orzekanie. Wszczynanie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego, który uniewinnił Joannę Jaśkowiak, szykany wobec sędziów, którzy zadają pytania prejudycjalne do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, postępowania karne wytaczane wokół spraw, które prowadzą sędziowie. To najbardziej niebezpieczne działania władzy. Władza wykonawcza reaguje na to, jak sędziowie orzekają. Nie mieliśmy z tym do czynienia przez ostatnie 30 lat.

Prawo zmienione, aby łatwiej dyscyplinować

Prawo zostało zmienione, żeby łatwiej było go używać, aby dyscyplinować sędziów. Karolina Wąsowska z FOR wyjaśniała, w jaki sposób Ustawa o SN dała Ministrowi Sprawiedliwości kompetencje, aby ingerować w postępowania wobec sędziów. System dziś składa się z 4 elementów: sądów dyscyplinarnych działających przy sądach apelacyjnych, Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym, rzeczników dyscyplinarnych, a także powołany przez Ministra Sprawiedliwości Zespół ds. Etyki i Postępowań Dyscyplinarnych Sędziów. Na każdy element mają wpływ politycy. Zmiany wprowadzone przez PiS sprawiły, że Minister Sprawiedliwości ma kontrolę nad każdym z etapów.

Prof. Marcin Matczak podkreślił, że problemem jest struktura i działanie systemu dyscyplinarnego sędziów w Polsce. Zauważył, że władza ma prawo wykorzystywać prokuraturę, ale nie do wszystkich celów, a jedynie do tych, które mają charakter realizacji interesu publicznego. Natomiast dziś prawo bywa wykorzystywane, aby komuś zaszkodzić.

Matczak podkreślał, że Europejska Sieć Rad Sądownictwa rekomenduje państwom europejskim, żeby system dyscyplinarny był niezależny od Ministra Sprawiedliwości, który jest politykiem. „Istnieje wielkie zagrożenie politycznego wykorzystywania tego systemu wobec sędziów. Nie może być tak, że polityk mówi do konkretnego sędziego „a ja cię teraz sprawdzę” i wszczyna postępowanie. Istnieje wielkie ryzyko selektywnego stosowania tego narzędzia. W Polsce może być 5 tysięcy sędziów, którzy nie piszą uzasadnienia wyroku w terminie, ale dziwnym trafem Minister powie „sprawdzam” sędziemu, który wychodzi na ulice w koszulce z napisem „konstytucja”. Jeżeli minister ma w ręku takie narzędzie, to może zadecydować, wobec kogo je zastosuje lub nie. Sędzia, który będzie orzekał np. w sprawie dr. Adama Bodnara czy Agory, będzie musiał się zastanowić, jakie będą skutki wyroku, który wyda.

Nawet jeśli z prawa wynika, że musi zawyrokować na niekorzyść władzy, to sędzia będzie się zastanawiać „A co, jeśli nigdy już nie awansuję, jeśli zaraz zaczną sprawdzam, jak orzekałem przez ostatnie trzy lata, a przecież raz się spóźniłem z napisaniem uzasadnienia?”.

To jest ten niewidzialny efekt mrożący, chwila, gdy sędzia myśli, czy aby na pewno może wydać wyrok zgodny z literą prawa, czy aby na pewno może to napisać? Dlatego system dyscyplinarny sędziów musi być kontrolowany przez sędziów i niezależny od polityków”, wyjaśniał prof. Matczak.

Szykany wobec grupy sędziów mają wywołać efekt na pozostałych

W raporcie wymieniono szykany wobec dwadzieściorga sędziów. Należą do nich Marta Kożuchowska-Warywoda, Ewa Maciejewska, Igor Tuleya, Dominik Czeszkiewicz, Sławomir Jęksa, Agnieszka Pilarczyk, Waldemar Żurek, Monika Frąckowiak, Olimpia Barańska-Małuszek, Arkadiusz Krupa, Włodzimierz Brazewicz, Bartłomiej Przymusiński, Dariusz Mazur, Monika Smaga-Leśniewska, Anna Romańska, Alicja Fronczyk, Weronika Klawonn, Kamil Jarocki oraz Wojciech Łączewski.

Sędziów w Polsce jest 10 tysięcy. Ale w działaniach władzy przeciwko najbardziej rozpoznawalnym sędziom chodzi o wywieranie efektu chłodzącego na ogół sędziów.

Według prof. Łętowskiej, celem jest danie „przykładu grozy” pozostałym. „Dziś w Polsce prawo jest instrumentem w ręku silniejszego. Silniejszy zmienia prawo, które powinno być tarczą dla obywatela, w oręż, którym obywatela karze. Prewencyjne działanie sankcji dotyczy nie tylko prawa karnego, ale prawo w ogóle – to ów słynny efekt mrożący, który skłania do określonego zachowania lub wstrzymania się od działania”, mówiła Łętowska.

Prof. Matczak podkreślał, że mamy do czynienia z przemyślanym działaniem ze strony organów państwa: wybiera się kilka osób, najodważniejszych, najbardziej zaangażowanych i wobec nich stosuje się rozmaite szykany, wówczas reszta myśli, „po co się wychylać, nie chcę kłopotów”. Takich odważnych sędziów jest przecież w Polsce znacznie więcej. Na stale aktualizowanej liście „Sędziów wolności” Ewy Siedleckiej, którą publikuje Archiwum Osiatyńskiego, znajdują się już nazwiska ponad trzystu sędziów. Ale nie chodzi o liczby.

„Nie trzeba szykanować pięciu tysięcy sędziów w Polsce, żebyśmy mieli problem. Wystarczą szykany wobec dwudziestki. A tak naprawdę, nawet wobec jednego sędziego”, podkreślał prof. Matczak.

Prokuratorzy pod presją

Prokurator Krzysztof Parchimowicz, prezes Stowarzyszenia LEX Super Omnia prosił, żeby pamiętać, że

„Bez wolnej prokuratury nie będzie wolnego systemu sprawiedliwości. Prokuratura powinna być neutralna, patrzeć władzy na ręce. Nie powinna być narzędziem w ręku władzy”.

Parchimowicz mówił, że w raporcie wymienione są nazwiska prokuratorów, którzy doznają szykan ze strony swoich przełożonych, „tak jak prokurator Wojciech Sadrakuła, który odważył się mówić dzieciom o Konstytycji, czyli akcie przyjaznym obywatelom, bo określa prawa i obowiązki, a nieprzyjaznym władzy, bo ogranicza prawa tej władzy do regulowania naszego życia”. Oprócz tego, szykanowani są prokuratorzy, którzy chcą debaty o praworządności i neutralnej prokuraturze – ci, którzy walczą o rzetelny, sprawiedliwy proces.

Zdaniem Parchimowicza, „dziś w prokuraturze obowiązują dwa hasła: chwal albo milcz. Kto jest pokorny otrzymuje profity, awanse, kto jest niepokorny, ten dostaje postępowanie dyscyplinarne, albo jest kierowany do odległych jednostek”.
Więcej na OKOpress i Archiwum Osiatyńskiego.
*Komitet Obrony Sprawiedliwości KOS to porozumienie 12 organizacji, w tym Archiwum Osiatyńskiego, zrzeszających sędziów i prokuratorów oraz organizacji pozarządowych i inicjatyw społecznych zaangażowanych w obronę praworządności w Polsce, które powstało, by wspólnie działać wtedy, gdy zagrożona jest niezawisłość sędziów i niezależność prawników. KOS został powołany 4 czerwca 2018 roku w Warszawie, w 29. rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce, aby wspólnie, a więc silniej i w sposób skoordynowany, wspierać sędziów i przedstawicieli zawodów prawniczych, padających ofiarą represji i nacisków ze strony polityków oraz aby wspólnie przeciwstawić się działaniom władzy.

 

Sprawdź także

Podatnik na łasce „skarbówki”

System narzuca formę opodatkowania osobie podejmującą działalność gospodarczą. BRPO pisze do MF Po wypełnieniu wniosku …