Najnowsze informacje
Strona główna / Szczypta soli / Policja wie swoje

Policja wie swoje

– Nie rozumiemy dlaczego prokurator nie wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt – mówili mediom poznańscy policjanci, na wieść o tym, że prokuratura po przesłuchaniu podejrzanego mężczyzny o próbę wysadzenia siebie i sąsiadów wraz z domem w powietrze, wypuściła go na wolność. – Ewakuacja budynku – nie jest przesłanką do zastosowania aresztu powiedziała prokurator Dobrosława Wodzisławska, zastępca szefa Prokuratury rejonowej Poznan Wilda. I słusznie.

Prawie 75 procent przegrywanych przez Polskę spraw w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu to właśnie sprawy aresztowe. Polacy siedzą w nich za długo, często bez racjonalnych przesłanek. Koniunkturę nakręcają, nie ma co się oszukiwać, media. Dziennikarze inkwizytorzy, od razu przesądzający o winie lub jej braku, ferują wyroki i wydają decyzje o aresztowaniu. Dla nich ten, kto jest ?be? musi iść do aresztu. Fakt braku przesłanek do zastosowania aresztu ich nie przekonuje. Kilka miesięcy temu jedna z prywatnych stacji telewizyjnych podniosła wielkie larum – na wieść, że zwyrodnialcy z jednego z podpoznańskich miast podejrzani o zgwałcenie kobiety, nie zostali aresztowani. Potem dziennikarze o sprawie zapomnieli.
Prokurator nie zastosował aresztu, bo nie było dowodów gwałtu, to już jednak dziennikarzy nie interesowało, podobnie jak utrzymanie w mocy decyzji o niestosowaniu aresztu przez sąd apelacyjny. Policjanci chcieliby, aby każdy zatrzymany od razu trafiał do aresztu. Tam skruszeje i powie, to czego organa ścigania oczekują. Czasy PRL-u jednak już minęły, a funkcjonariusze policji III RP, jakby o tym cały czas zapominali, dobrze, że czasami, pamięta o tym prokuratura.

Sprawdź także

Bezzasadny pozew

Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił w czwartek – jako bezzasadny- pozew kandydata do rady miasta …