„Różnica w uregulowaniu wyglądu kobiet i mężczyzn służących w policji nie narusza zasady równego traktowania” – orzekł w ubiegłym tygodniu Naczelny Sąd Administracyjny i tym samym oddalił skargę policjanta Zbigniewa W., który odmówił ścięcia za długich włosów w trakcie służby. W ustnym uzasadnieniu NSA stwierdził, że zarządzenieKomendanta Głównego Policji, które zawiera przepis, że „umundurowany policjant-mężczyzna noszący włosy, brodę lub zarost; obowiązany jest nosić je schludnie i krótko przystrzyżone” – zostało wydane w ramach upoważnienia ustawowego.
Zdaniem NSA wbrew twierdzeniom zawartym w skardze kasacyjnej, KGP ma prawo określać wygląd zewnętrzny umundurowanych funkcjonariuszy, gdyż jest to określenie formy wykonywania zadań. Zdaniem sądu istotą problemu jest to, co należy uznać za cechę istotną stanowiącą o porównywalności sytuacji kobiet i mężczyzn.
„W skardze kasacyjnej wyrażony był argument, że cechą istotną jest pełnienie funkcji policjanta, dlatego nie powinno się kobiet i mężczyzn traktować inaczej w zakresie długości włosów” – mówi dr Dorota Pudzianowska, prawniczka HFPC, która zajmowała się sprawą. „Zdaniem NSA natomiast, jeśli chodzi o umundurowanie, czy wygląd to cechą relewantną jest zarówno pełnienie funkcji policjanta, jak i płeć” – tłumaczy dr Dorota Pudzianowska.
NSA wskazał, że zarządzenie określa wygląd munduru różny dla kobiet i mężczyzn uznając, że trudno mówić, żeby to uregulowanie naruszało zasadę równości. Z tego powodu NSA nie podzielił argumentu skarżącego, że jest to regulacja mająca charakter dyskryminacyjny. Helsińska Fundacja Praw Człowieka rozważa przygotowanie w tej sprawie skargi do ETPC.
Sprawdź także
Sędziowie pozwali S. Piotrowicza
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …