Dożywocie. Taki wyrok po raz drugi usłyszał Tomasz T. oskarżony o zamordowanie w 1998 roku 12-letniej dziewczynki. Rok temu na karę dożywocia skazał go Sąd Okręgowy w Poznaniu po procesie z wyłączeniem jawności. Sąd Apelacyjny wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Poznaniu, utrzymał w mocy, i tym samym jest już prawomocny. Ciało zamordowanej Urszuli w marcu 1998 roku znalazła matka dziewczynki. Leżała w wannie w jednym z mieszkań na Zawadach. Tomasz T. od samego początku pozostawał w kręgu osób podejrzanych i został nawet zatrzymany, ale po dwóch dobach wyszedł na wolność. Prokuratura śledztwo umorzyła, bo nie miała wystarczających dowodów, aby przed sądem wykazać winę.
Do przełomu doszło dwa lata temu, kiedy biegły, posługując się nowoczesnymi urządzeniami i nowymi metodami zidentyfikował krew dziewczynki na zabezpieczonej w marcu 1998 roku odzieży Tomasza T. Policjanci ponownie zatrzymali Tomasza T. w sierpniu 2009 roku.
Oskarżony nigdy nie przyznał się do zabójstwa. Podczas procesu apelacyjnego wielokrotnie powtarzał, że nie zabił Uli. Sąd nie dal jednak wiary zapewnieniom, a na podstawie niezbitych dowodów, i pomimo cech poszlakowego procesu, skazał go na dożywocie. Wyrok jest prawomocny.
Sprawdź także
Sędziowie pozwali S. Piotrowicza
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …