Żyliśmy w demokratycznym kraju 25 lat i starczy. Można załamywać ręce, ale po co. Jest jak jest, a będzie jeszcze gorzej i w konu polacy nie wytrayzmaja, tak jak w 1956, 1980 i 1989 roku. Oto dwa głosy rządzącej prawicy i Pogardy Obywatelskiej na temat wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie, których uznał Trybunał, nie są sędziami TrybunałuKonstytucyjnego – stwierdził poseł PiS Stanisław Piotrowicz. Szef komisji sprawiedliwości i praw człowieka odnosił się w radiowej Jedynce do wczorajszego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.Zdaniem posła Piotrowicza, orzeczenie Trybunału odnosi się wyłącznie do ustawy o nim, a nie do sejmowej uchwały. – Zakwestionowana ustawa została zmieniona przez obecny Sejm – przypomniał polityk Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego – jego zdaniem – orzeczenie Trybunału ma wyłącznie wymiar historyczny. Poseł PiS uważa, że nawet jeśli Trybunał uzna za niekonstytucyjną nowelizację ustawy autorstwa PiS, to i tak nie będzie to powód do anulowania wyboru pięciu nowo wybranych sędziów. Jak podkreśla, trybunał wyda orzeczenie w sprawie noweli, natomiast Sejm, wybierając pięciu sędziów, kierował się regulaminem izby i dokonał tego na mocy uchwał, nie ustawy. – Tymczasem uchwały Sejmu nie podlegają kontroli Trybunału Konstytucyjnego – dodał. Trybunał zajmie się nowelizacją PiS 9 grudnia. Platforma Obywatelska przeprasza za błąd, którym było zbyt szybkie wybranie dwóch sędziów – zaznaczył w rozmowie z „Rzeczpospolitą” były minister sprawiedliwości Borys Budka. – Jesteśmy otwarci na debatę o zmianie konstytucji – dodał. orys Budka zwrócił uwagę, że nic nie stało na przeszkodzie, żeby PiS i Andrzej Duda zaczekali na czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
W jego ocenie, prezydent, który jest strażnikiem konstytucji, powinien teraz wykonać orzeczenie Trybunału i niezwłocznie odebrać przyrzeczenia od trzech wybranych przez poprzedni Sejm sędziów. Dwaj kolejni powinni zostać z kolei wybrani przez Nowy Sejm i w nowej procedurze. Jak zaznaczył, „innego rozwiązania sobie nie wyobraża”. Były minister sprawiedliwości pytany, czy zaskoczyło go przyjęcie ubiegłej nocy przez prezydenta wskazanych przez PiS pięciu nowych sędziów Trybunału, argumentował, że wykonując taki ruch Andrzej Duda postawił się ponad Trybunałem i w roli wykonawcy planu Jarosława Kaczyńskiego. „To źle, że dał się wciągnąć w grę PiS”. Miałem okazję pracować w Sejmie z Andrzejem Dudą i liczyłem, że wykaże się większą refleksją jako prawnik” – wyjaśniał w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej.
Sprawdź także
PAD-aleć szarżuje
Szarża Prezydenta Dudy – chargé d’affaires ad interim partykularnych interesów – na Konferencję Ambasadorów RP …