Strona główna / Moja kancelaria / Prawo to wola prezesa

Prawo to wola prezesa

Tak jak można było przewidywać, TK odpowiedział na pytania premiera Mateusza Morawieckiego niczym z angielskiego serialu, „yes, prime minister”. TK zawsze jest do usług – stwierdza prawnik.

– To już jest totalna podległość woli politycznej – zwłaszcza w tej sprawie – ocenia prof. Matczak. Jak dodaje, w odpowiedzi na pytanie premiera o relacje między Polską a UE, TK uznał, że nie wolno tak interpretować prawa unijnego, aby to było sprzeczne z polską Konstytucją.

– To jest kompletny banał. To jest przecież oczywiste, że tak nie wolno robić. To tylko oni – rząd PiS i TK – przyjmują dziwaczną definicję niezależności sędziowskiej, która jest tak naprawdę zawisłością. Ta odpowiedź nic nie zmienia – stwierdza prof. Marcin Matczak.

d21t213

– Odpowiedzi na pozostałe pytania premiera można sprowadzić do tego, że ani UE, ani polscy niezależni sędziowie, nie mogą używać prawa Unii do kwestionowania tego, co z polskim sądami zrobiło PiS, czyli m.in. powołania politycznych nominantów. Tę część orzeczenia trzeba traktować więc jako blokującą – mówi ekspert z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Sprawdź także

Szok dla sędziów

W niedzielę 14 kwietnia w programie „Wstajesz i Wiesz” na antenie TVN24 sędzia Beata Morawiec, …