Najnowsze informacje
Strona główna / Aktualności / P. Juszczyszyn w Sejmie

P. Juszczyszyn w Sejmie

Olsztyński sędzia Paweł Juszczyszyn przyjedzie we wtorek do Warszawy służbowym autem, by zapoznać się z listami poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa – podaje RMF FM. Wcześniej nie wyraził na to zgody prezes Sądu Rejonowego i jednocześnie członek KRS Maciej Nawacki. Tę decyzję uchylił jednak wieceprezes sądu Krzysztof Krygielski.
Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie, Maciej Nawacki co prawda odmówił sędziemu delegacji na wyjazd do Warszawy, ale sędzia Paweł Juszczyszyn – jak usłyszeliśmy w sądzie okręgowym – i tak do Kancelarii Sejmu pojedzie. Ma wsparcie szefostwa Sądu Okręgowego w Olsztynie. Sędzia Paweł Juszczyszyn i tak przyjedzie do Kancelarii Sejmu. Ma wsparcie Sądu Okręgowego w Olsztynie
Decyzja o wyjeździe do Kancelarii Sejmu i zapoznaniu się na miejscu z listami poparcia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa została wydana w formie postanowienia czyli formalnej sądowej decyzji wydanej na piśmie. Może ono dotyczyć szeregu kwestii, np. wysokości kosztów sądowych czy zawieszenia postępowania.
Wydanie postanowienia to czynność orzecznicza, w którą nikt nie może i nie powinien ingerować. Tymczasem prezes olsztyńskiego sądu rejonowego, w którym formalnie jest zatrudniony sędzia Paweł Juszczyszyn, Maciej Nawacki, napisał na Twitterze, że „nie będzie płacił z publicznych pieniędzy za łamanie prawa”, nazywając wyjazd do Warszawy „wycieczką do Kancelarii Sejmu”. – Jakbym mu wydał tę delegację, to bym się przyczynił do realizacji deliktu dyscyplinarnego – powiedział w miniony piątek (17 stycznia) PAP prezes Nawack
nformację o tym, że prezes sądu, z którego sędzia został oddelegowany do Sądu Okręgowego w Olsztynie, na wyjazd nie wyraża zgody, Paweł Juszczyszyn dostał mailem z działu kadr. Co ciekawe – bez podpisu prezesa sądu rejonowego.
Prezes Maciej Nawacki sam jest członkiem nowej Krajowej Rady Sądownictwa. I, jak przypomina największe sędziowskie stowarzyszenie Iustitia, nie jest jasne, czy uzyskał on wymaganą liczbę podpisów osób popierających jego kandydaturę. Według informacji „Iustitii” czterej sędziowie w ostatniej chwili wycofali dla niego poparcie.
Grzywna dla szefowej Kancelarii Sejmu?

Przed podjęciem decyzji o przyjeździe do Warszawy sędzia Juszczyszyn wydał postanowienie, w którym wezwał szefową Kancelarii Sejmu, Agnieszkę Kaczmarską do osobistego stawiennictwa w sądzie w Olsztynie. Sędzia podjął taką decyzję, by dowiedzieć się, dlaczego nie wykonała polecenia sądu dotyczącego nadesłania list poparcia do KRS.

Wiele wskazuje na to, że to właśnie szefowa Kancelarii Sejmu zostanie ukarana grzywną za niewykonanie postanowienia sądu, czyli nieopublikowanie list poparcia dla kandydatów do KRS. Zgodnie z art. 163 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego grzywna może wynieść 3 tys. złotych. Jeśli nie zostanie zapłacona, do akcji wkroczy komornik.
Sędzia z Olsztyna nie będzie czekać w nieskończoność

Sędzia Juszczyszyn w Kancelarii Sejmu stawi się we wtorek (21 stycznia) o godz. 9. razem z protokolantem.- Wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie wydał zarządzenie na wystawienie delegacji dla sędziego Pawła Juszczyszyna. Sędzia będzie w Warszawie wykonywał czynności służbowe jako Sąd Okręgowy i dla tego sądu. W podróż służbową pojedzie samochodem służbowym Sądu Okręgowego w Olsztynie, razem z protokolantem – przekazał nam rzecznik sądu, Olgierd Dąbrowski-Żegalski. Jak dodał, decyzję podpisał wiceprezes sądu rejonowego, bo prezes – Maciej Nawacki – jest na urlopie.

A co, jeśli nie uda mu się obejrzeć list poparcia? Nawet jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to sędzia Juszczyszyn i tak będzie mógł wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski i wskazać je w uzasadnieniu wyroku, który wyda. Nie musi więc w nieskończoność czekać na udostępnienie dokumentów.

Prezes szykanuje sędziego

Jak podaje OKO.press, nieformalna odmowa Nawackiego nie zatrzyma sędziego Juszczyszyna. Będzie on 21 stycznia w Warszawie. Transport i protokolanta zapewni mu sąd okręgowy, w którym kończy sprawy na delegacji. W tym tę, w której zażądał list poparcia. Wystawienie delegacji było konieczne ze względów formalnych, np. na okoliczność wypadku w czasie podróży.

Rozmówcy OKO.press twierdzą, że „w normalnych czasach nikt by nie wpadł na pomysł, aby karać dyscyplinarką za podróż służbową bez oficjalnej delegacji”. Bo sędzia w Warszawie będzie wykonywał obowiązki sędziego, zbierając dowody do sprawy, którą prowadzi. Są jednocześnie pełni wątpliwości dotyczących metod działania rzeczników dyscyplinarnych Krajowej Rady Sądownictwa.

Przeczytaj cały artykuł na stronie OKO.press

Maciej Nawacki, prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie odmówił wydania polecenia służbowego ( to znaczy wystawienia delegacji) wyjazdu do Warszawy sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi.

Sędzia ma w najbliższy wtorek w Warszawie, w Kancelarii Sejmu zapoznać się z listami poparcia sędziów, którzy startowali do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Jednym z członków tego organu jest także prezes Nawacki.

W sprawie sędziego Juszczyszyna interweniował prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie. To właśnie do tego sądu delegowany był Paweł Juszczyszyn. Z delegacji został jednak odwołany przez ministra sprawiedliwości ze skutkiem natychmiastowym tuż po tym, jak okazało się, że wezwał Kancelarię Sejmu do przekazania list poparcia sędziów startujących do KRS. Jednak zgodnie z przepisami sędzia Juszczyszyn, zanim wróci do sądu rejonowego, musi dokończyć sprawy prowadzone w sądzie okręgowym.

Teraz Danuta Hryniewicz, prezes olsztyńskiego sądu okręgowego, po powzięciu informacji o decyzji odmawiającej Juszczyszynowi delegacji do Warszawy, zwróciła się do prezesa Nawackiego, z prośbą, aby jednak wystawił polecenie wyjazdu służbowego celem dokonania czynności procesowej polegającej na oględzinach list poparcia do KRS. Jak zauważa jest to konieczne, aby sędzia Juszczyszyn mógł wykonać czynność służbową (oględziny dokumentów będących w zasobach Kancelarii Sejmu), która to czynność związana jest z jedną z prowadzonych przez sędziego spraw.

Sprawdź także

Nowy Prokurator Krajowy

Premier powołał nowego prokuratora krajowego, pana Dariusza Korneluka w związku z tym, że tym, że …