Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił wyrok w głośnym procesie czołowych postaci polskiej finansjery. W ten sposób od nowa rozpocznie się proces z prywatnego oskarżenia o zniesławienie i znieważenie, jaki wytoczył Sławomir Skrzypek, prezes Narodowego Banku Polskiego, znanemu ekonomiście Janowi Winieckiemu.
Sprawa dotyczyła felietonu, który ukazał się dwa lata temu w ?Głosie Wielkopolskim? i innych tytułach koncernu ?Polska the Times?. Prof. Jan Winiecki zasugerował w nim, że Sławomir Skrzypek nie ma odpowiednich kwalifikacji do zajmowania stanowiska szefa banku centralnego. Prezes NBP poczuł się dotknięty tymi słowami.
W ubiegłym roku Sąd Rejonowy w Poznaniu skazał prof. Winieckiego na 10 tysięcy złotych grzywny. Zdecydował też, że musi on wpłacić 20 tysięcy złotych na rzecz Caritas Polska. Uzasadnienie wyroku było niejawne. Przed ogłoszeniem wyroku sędzia w poczet dowodów zaliczył dokumenty potwierdzające, że S. Skrzypek jest absolwentem kilku zachodnich uczelni finansowych. Wyrok zapadł pomimo tego, że oskarżony i jego obrońca złożyli w sądzie pismo proszące o odroczenie terminu z uwagi na chorobę adwokata ( potwierdzoną przez lekarza sądowego). Jak się okazało, pismo wystosowano faxem, a sędzia szukał stron na korytarzu sądowym.
Początkowo S. Skrzypek i jego pełnomocnik, warszawski adwokat Jerzy Naumann, chcieli nawet unieważnienia wyroku, ale w końcu skończyło się wszystko na apelacji od wyroku sądu pierwszej instancji. Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że zachowanie sędziego, który nawet nie rozpoznał wniosku o odroczenie terminu rozprawy, naruszyło prawo do obrony J. Winieckiego. Dlatego też skazujący go wyrok został uchylony, a sprawa zostanie ponownie rozpoznana przez Sąd Rejonowy w Poznaniu.
W środę 13 stycznia Senat powołał profesora J. Winieckiego, z rekomendacji senatorów Platformy Obywatelskiej, w skład Rady Polityki Pieniężnej.