Najnowsze informacje

Przymus leczenia w areszcie

Przymusowe zastrzyki bez zgody aresztowanego. RPO: naruszono prawo do odmowy leczenia

  • Aresztowany mężczyzna był leczony bez swej zgody i z użyciem przymusu bezpośredniego
  • Lekarz psychiatra zlecił mu zastrzyki, wpisując do dokumentacji medycznej ich wykonywanie – wobec braku zgody  – co 10 dni z zastosowaniem przymusu
  • RPO uznał skargę osadzonego za zasadną. Podawanie mu leków pod przymusem nie miało oparcia w przepisach, tym samym naruszyło jego prawo do odmowy leczenia

Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek napisał do dyrektora generalnego Służby Więziennej gen. Jacka Kitlińskiego, aby podjął działania dla zapobieżenia podobnym naruszeniom praw pacjentów więziennej służby zdrowia.

Mężczyzna poskarżył się na stosowanie w areszcie śledczym leczenia, na które nie wyraził zgody oraz podawania mu leków z użyciem przymusu bezpośredniego. W związku z tym w Biurze RPO przeprowadzono  postępowanie wyjaśniające.

Z odpowiedzi Służby Więziennej wynikało, że podczas pobytu w areszcie śledczym osadzony był objęty leczeniem psychiatrycznym, w tym farmakologicznym. Był leczony ambulatoryjnie, ponieważ nie zgodził się na proponowane leczenie w oddziale psychiatrycznym szpitala Aresztu Śledczego. Lekarz konsultujący nie widział zaś potrzeby przyjęcia go do szpitala wbrew jego woli.

Osadzony wielokrotnie składał ustne i pisemne oświadczenia o odmowie leczenia psychiatrycznego, w tym przyjmowania leków. Lekarz zlecił zastrzyki co dziesięć dni.

Pacjent odmówił, w związku z czym – na zlecenie lekarza – zastrzyk zrobiono mu przy zastosowaniu przymusu bezpośredniego w postaci przytrzymania. Ponieważ w kolejnym terminie pacjent ponownie odmówił, lekarz zamieścił w dokumentacji medycznej osadzonego zalecenie podawania mu leku w przyszłości – jeśli nadal nie będzie wyrażał zgody  – z zastosowaniem przymusu bezpośredniego.

Dyrektor Okręgowy SW uznał skargę osadzonego za bezzasadną. RPO nie podzielił tej oceny i wystąpił  o zbadanie sprawy do Centralnego Zarządu SW. Dyrektor Biura Spraw Wewnętrznych CZSW potwierdził zaś ocenę Dyrektora Okręgowego.

Wówczas Rzecznik zwrócił się o opinię do konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii prof. dr. hab. Piotra Gałeckiego. Podzielił on zastrzeżenia co  do prawidłowości działań służby zdrowia aresztu śledczego.

Stwierdził jednoznacznie brak podstaw do przymusowego stosowania czynności leczniczych w trybie art. 34 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Za niewłaściwe uznał podanie pacjentowi w ramach przymusu bezpośredniego leku o przedłużonym działaniu. Ponadto nie było też prawidłowe formułowanie przez lekarza zaleceń „na przyszłość” o podawaniu pacjentowi leku pod przymusem.

Dlatego też RPO uznał zarzuty osadzonego za zasadne. Podawanie mu leków pod przymusem nie miało oparcia w przepisach prawa, a tym samym naruszyło jego prawo do odmowy leczenia.

Marcin Wiącek poprosił Dyrektora Generalnego SW o działania w celu zapobieżenia podobnych naruszeń praw pacjentów więziennej służby zdrowia.

Dodatkowe zaniepokojenie budzi fakt, że nieprawidłowości w działaniach podległych służb nie dostrzegły także organy nadzoru.

– W mojej ocenie wskazuje to na pilną potrzebę wdrożenia szkoleń personelu medycznego, jak i funkcjonariuszy nadzorujących prawidłowość funkcjonowania placówek więziennej służby zdrowia, z zakresu ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, w części dotyczącej warunków i zasad stosowania przymusu bezpośredniego wobec osób z zaburzeniami psychicznymi – napisał RPO.

Stosowanie przymusu bezpośredniego na podstawie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego było już wcześniej przedmiotem wystąpień generalnych RPO do SW. Podnoszono w nich kwestie, o których mowa także w tej sprawie. A ten przypadek pokazuje, że – mimo zapewnień o prowadzeniu bieżącej kontroli, jak i deklaracji szkoleń personelu medycznego – w dalszym ciągu pojawiają się te same problemy.

Sprawdź także

Japonka na czele MTK

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wybrał sędzię Tomoko Akane z Japonii na trzyletnią kadencję prezesa …