3 kwietnia 2012r. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał 2. wyroki w sprawach przeciwko Polsce: Chmura przeciwko Polsce (skarga nr 18475/05) dotyczący zarzutu naruszenia art. 6 Konwencji w zakresie prawa do obrony oraz Kaperzyński przeciwko Polsce (skarga nr 43206/07), odnoszący się do zarzutu ingerencji w swobodę wypowiedzi z art. 10. Skarżący Mariusz Chmura zarzucił, że odmowa udostępnienia akt postępowania przygotowawczego uniemożliwiła właściwe przygotowanie się jego obrońcy do uczestnictwa w przesłuchaniu głównego świadka w ramach czynności niepowtarzalnych w trybie art. 316 Kodeksu postępowania karnego, ograniczając gwarantowane w art. 6 Konwencji prawo do obrony. Skarżącemu postawiono zarzut rozboju dokonanego w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, a także bezprawne pozbawienie wolności. Z uwagi na fakt, iż główny świadek w sprawie ? pokrzywdzony ? był obywatelem Bułgarii, nie miał stałego miejsca pobytu w Polsce i zachodziła obawa jego niestawiennictwa na rozprawie, prokurator zwrócił się do Sądu o przesłuchanie go w trybie art. 316 Kodeksu postępowania karnego. Jednocześnie obrońcy skarżącego odmówiono dostępu do akt postępowania przygotowawczego. Przesłuchanie świadka nagrano. Pomimo podjętych licznych prób, nie udało się zapewnić obecności pokrzywdzonego na rozprawie przed sądem, wobec czego wyrok skazujący wydano głównie w oparciu o zeznania pokrzywdzonego, które miały kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia o winie skarżącego, złożone na etapie postępowania przygotowawczego. Oddalając zarzut naruszenia art. 6 Konwencji Trybunał zwrócił uwagę, że odmowa udostępnienia akt postępowania przygotowawczego była uzasadniona ? biorąc pod uwagę, że część podejrzanych pozostawała nadal na wolności – potrzebą zapewnienia ochrony pokrzywdzonemu. Jednocześnie, zarówno skarżący jak i jego obrońca, mieli zapewniony udział w przesłuchaniu pokrzywdzonego w trybie art. 316 Kodeksu postępowania karnego, z którego to, w ramach protestu, nie skorzystali, dobrowolnie opuszczając miejsce przesłuchania.
Trybunał podkreślił także, że nawet bez wcześniejszej analizy akt, możliwe było przygotowanie linii obrony przykładowo w oparciu o przeprowadzoną wcześniej konfrontację skarżącego z pokrzywdzonym, jak też przedstawione na piśmie zarzuty.
Skarżący Przemysław Kaperzyński zarzucił natomiast, że skazanie go na podstawie przepisów art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku – Prawo prasowe w związku z odmową publikacji sprostowania naruszyło gwarantowaną w art. 10 Konwencji wolność słowa. Postępowanie karne przeciwko skarżącemu wszczęto w związku z prywatnym aktem oskarżenia Gminy Iława, w którym zarzucono, iż skarżący ? jako redaktor naczelny tygodnika ?Iławski Tydzień? – zaniechał publikacji, na łamach tego pisma, sprostowania informacji uznanych przez Gminę za nieprawdziwe i nieścisłe. W artykule ?Gmina Iława w niebezpieczeństwie. Władze nie widzą problemu?, stanowiącym przedmiot sprostowania, skarżący zarzucił między innymi brak efektywności władz lokalnych w kwestiach gospodarki wodno-ściekowej Gminy Iława. Wyrokiem z dnia 13 grudnia 2006 roku Sąd Rejonowy w Elblągu uznał skarżącego winnym popełnienia zarzucanego mu czynu i skazał go na karę 4 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go do wykonywania w tym okresie nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Jednocześnie sąd orzekł wobec skarżącego środek karny w postaci zakazu wykonywania zawodu dziennikarza przez okres 2 lat, a także podanie wyroku do publicznej wiadomości w Urzędzie Miejskim w Iławie. Wyrokiem z dnia 29 marca 2007 roku Sąd Okręgowy w Elblągu utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.
Trybunał uznał ingerencję w swobodę wypowiedzi skarżącego za przewidzianą przez prawo, pomimo, iż wyrokiem z dnia 1 grudnia 2010 roku Trybunał Konstytucyjny, w podobnym stanie faktycznym, uznał art. 46 ust. 1 oraz art. 31 i 33 ust. 3 Prawa prasowego za niezgodne z Konstytucją RP w zakresie w jakim przepisy te nie zachowują wymaganej precyzji określenia znamion czynu zabronionego. W tym kontekście Trybunał zauważył, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego zapadł już po wydaniu rozstrzygnięcia w sprawie skarżącego. Oceniając natomiast ingerencję z punktu widzenia jej konieczności w społeczeństwie demokratycznym wskazał, że przedmiotowa publikacja ? oparta na solidnych podstawach faktycznych – dotyczyła oceny działań władz lokalnych, w przypadku których dopuszczalna jest szersza krytyka niż w odniesieniu do osób prywatnych. Jednocześnie skazanie skarżącego nastąpiło na podstawie przepisu o charakterze proceduralnym, dotyczącym odmowy publikacji sprostowania, bez podania jej przyczyn.
W ocenie Trybunału, brzmienie tych przepisów pozbawiało sądy krajowe możliwości rozważenia przy wydaniu rozstrzygnięcia kwestii związanych z wolnością wypowiedzi. Możliwości powołania argumentów odnoszących się stricte do tej wolności pozbawiony został także skarżący. Trybunał zauważył również, że orzeczony wobec skarżącego zakaz wykonywania zawodu dziennikarza przez okres 2 lat musi być postrzegany jako bardzo surowy. Reasumując, Trybunał ocenił, że ingerencja w swobodę wypowiedzi skarżącego nie była konieczna w demokratycznym państwie w rozumieniu art. 10 Konwencji. Tytułem słusznego zadośćuczynienia Trybunał przyznał skarżącemu kwotę 3.000 EUR oraz 750 EUR tytułem zwrotu kosztów.
Sprawdź także
Sędziowie pozwali S. Piotrowicza
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …