Wystraszyli się RPO

Rzecznik Praw Obywatelskich ostrzegł Trybunał Konstytucyjny przed wydaniem wyroku w prawie legalności KRS, bo oznaczałoby to złamanie prawa. I zrobił to skutecznie, bo TK odroczył ogłoszenie wyroku w sprawie prezydenckiej ustawy o KRS do 25 marca.
Orzeczenie miało zapaść w dwóch podobnych sprawach połączonych do wspólnego rozpoznania. O ile jednak pierwsza sprawa przed Trybunałem była procedowana zgodnie z przepisami, przy drugiej doszło do naruszenia prawa. W poniedziałek Bodnar zawiadomił o tym TK.
Pięcioosobowy skład Trybunału Konstytucyjnego – złożony z samych „nowych” sędziów – odroczył dziś do 25 marca ogłoszenie wyroku w sprawie konstytucyjności powołania nowej KRS. Eksperci oraz RPO wcześniej wskazywali, że wyrok wydany dziś byłby nieważny, ponieważ nie wszystkie strony zdążyły złożyć swoje stanowiska w Trybunale.

TK ma orzec ws. sposobu wyboru sędziów KRS . Po zmianach wdrożonych przez PiS to politycy, a nie środowiska sędziowskie wskazały sędziów do Rady
Wyrok Trybunału sądu został odroczony do 25 marca. Wcześniej, 19 marca pierwsze decyzje ws. KRS wydać może badający jej legalność w świetle prawa UE unijny Trybunał Sprawiedliwości
Wnioski o zbadanie konstytucyjności tych przepisów do Trybunału złożyły KRS i – niedawno – grupa senatorów PiS
Zdaniem konstytucjonalisty, prof. Marka Chmaja dzisiejsza sytuacja z TK pokazuje, że ktoś ze składu po prostu się zbuntował. – Nawet ręczna „ustawka” pani Przyłębskiej nie wyszła – mówi ekspert.

Wyrok dotyczący konstytucyjności wyboru członków nowej KRS ma zapaść, zgodnie z decyzją Trybunału Konstytucyjnego, dopiero za 11 dni, 25 marca. Podczas swojego wystąpienia sędzia Julia Przyłębska wygłosiła także dość tajemnicze zdanie. Oświadczyła bowiem, że przed dzisiejszą rozprawą któryś z sędziów TK napisał list do składu orzekającego, by wskazać, jakie procedury powinny zostać zastosowane. Prezes Przyłębska uznała to za rzecz „niesłychaną”. – Sytuacja jest kuriozalna – mówi Onetowi konstytucjonalista, prof. Marek Chmaj.

  • Skład do osądzenia sprawy KRS dobrany był „ręcznie”, to nie budzi żadnej wątpliwości. Wszystko wskazuje na to, że mimo to ktoś z tego składu się zbuntował, a to na tyle zaskoczyło pozostałych, w tym panią Przyłębską, że musieli odstąpić od wygłoszenia wyroku – tak prawnik interpretuje tajemnicze stwierdzenie prezes TK o „niesłychanych” sugestiach któregoś z sędziów Trybunału. – Cóż, nawet ręczna „ustawka” pani Przyłębskiej nie wyszła – mówi prof. Chmaj.
    TK nie zdążył przed Luksemburgiem
    Sprawa KRS w TK nabrała tempa, gdy wniosek o zbadanie konstytucyjności Rady złożyła w lutym grupa senatorów PiS. Wcześniej o zbadanie swojej własnej legalności do TK wystąpiła sama KRS. Oba połączone wnioski – co podkreślała znaczna część ekspertów, którym nie po drodze z „dobrą zmianą” – nie miały na celu faktycznego zbadania przepisów o Krajowej Radzie. Korzystny wyrok TK miał być swoistym „certyfikatem legalności” dla KRS. „Certyfikatem” tym bardziej potrzebnym, że już za pięć dni pierwsze decyzje w sprawie KRS wydać może unijny Trybunał Sprawiedliwości. – Polski TK bardzo się starał, by zdążyć z wydaniem tego „pseudowyroku” przez pierwszymi decyzjami Trybunału w Luksemburgu – mówi prof. Chmaj.
  • Obóz związany z rządzącymi robił wszystko, by zdobyć tarczę, którą można by się zasłonić przed niekorzystnym zapewne orzeczeniem TSUE. Jednak nie dali rady – podkreśla prawnik. – Powtórzę, to jest podwójnie kuriozalne, że organ czyli KRS skarży sam siebie, z wydatną pomocą senatorów PiS tylko po to, żeby mieć „podkładkę” do zasłaniania się przed najważniejszym sądem unijnym, czyli TSUE. Przypomnijmy jednak, że nawet korzystny dla Rady wyrok polskiego TK niczego nie zmienia, jeśli chodzi o decyzję Trybunału w Luksemburgu. Bo to on zbada, czy KRS wybrano zgodnie z prawem unijnym – wyjaśnia konstytucjonalista.
    Jak podkreśla, 19 marca TSUE – choć zapewne nie wyda jeszcze wyroku – może już wydać środek zabezpieczający, jak zrobił w październiku, w przypadku Sądu Najwyższego. – To o tyle prawdopodobne, że każdy przecież widzi, że nowych członków KRS wybrano nielegalnie – podkreśla prof. Chmaj. – Po pierwsze, przerwano gwarantowaną konstytucją kadencję poprzedniej, wybranej legalnie Rady. A po drugie, zgodnie ze zmienioną przez PiS ustawą, sędziów do Rady wskazali politycy z Sejmu i Senatu – mówi. – Tymczasem sędziowie unijni, a takimi są sędziowie polscy, mają obowiązek być niezawiśli od polityków. Dlatego skład KRS, czyli organu, który strzec ma niezależności sądów, wskazywać powinny zgromadzenia sędziowskie a nie członkowie partii politycznych – kwituje prof. Chmaj.

RPO ostrzega TK

Postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie zaskarżonych przez senatorów przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa będzie nieważne – wskazuje RPO.
Wyrok Trybunału ma bowiem zapaść 14 marca 2019 r., a dopiero 22 marca upływa ustawowy termin zgłoszenia udziału i przedstawienia stanowiska w sprawie przez Rzecznika Praw Obywatelskich.
W ocenie Rzecznika jaskrawie narusza to przepisy ustawy o RPO oraz o samym Trybunale.Ponadto w wydaniu wyroku ma brać udział osoba nieuprawniona do orzekania
Na 14 marca TK wyznaczył wydanie wyroku w sprawie połączonych do wspólnego rozpoznania dwóch wniosków dotyczących zmienionych w grudniu 2017 r. przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa – autorstwa samej KRS oraz grupy senatorów PiS.
Planowane tego dnia ogłoszenie wyroku narusza przepisy ustawy z 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz ustawy z 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich – głosi pismo Adama Bodnara do TK. Żaden przepis nie przewiduje bowiem wyjątków od 30-dniowego terminu dla podjęcia decyzji przez RPO o przystąpieniu do postępowania. Wyznaczenie terminu ogłoszenia wyroku przed upływem ustawowego terminu na zgłoszenie udziału i stanowiska przez Rzecznika stanowi zatem jaskrawe naruszenie obu ustaw poprzez uniemożliwienie organowi konstytucyjnemu podjęcia stosownej decyzji w ustawowo wyznaczonym terminie.
Zmiana przepisów o KRS
Nowe przepisy, przygotowane przez prezydenta Andrzeja Dudę, niezgodnie z Konstytucją przerwały kadencje dotychczasowych 15 członków Rady będących sędziami. Zmieniły też zasady ich wyboru – dotychczas wybierało ich samo środowisko sędziowskie, a ich następców na wspólną czteroletnią kadencję wybrał w marcu 2018 r. Sejm. Nowe przepisy uniemożliwiły też możliwość skutecznego odwoływania się do Sądu Najwyższego od uchwał KRS dotyczących przedstawiania prezydentowi RP wniosków o powołanie nowych sędziów. Na niekonstytucyjność tych zmian wskazywali m.in. RPO, Sąd Najwyższy, sama KRS, liczne środowiska prawnicze i organizacje międzynarodowe.
Od tego czasu decyzje nowej KRS, m.in. co do powoływania nowych sędziów, są kwestionowane. Naczelny Sąd Administracyjny wstrzymał wykonanie kilku uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów SN. Sam SN zadał zaś pytania prejudycjalne Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zdolności nowej KRS do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów. Chodzi o to, czy nowa Izba Dysycplinarna Sądu Najwyższego, której skład wyłoniła nowa KRS, będzie niezależnym sądem w rozumieniu prawa unijnego. Rozprawa w TSUE jest wyznaczona na 19 marca 2019 r.
W listopadzie 2018 r. KRS wniosła, aby TK zbadał konstytucyjność przepisów nowej ustawy co do sposobu powoływania członków Rady-sędziów przez Sejm oraz kwestii odwoływania się do SN od uchwał KRS w sprawie wniosków o powołanie sędziów. Przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur mówił, że chodzi o uzyskanie wypowiedzi TK, która powinna „stanowić odpowiedź na zarzuty i wzmocnić pozycję KRS”.
Termin rozpoznania wniosku KRS był pierwotnie wyznaczony na 3 stycznia 2019 r., ale rozprawę odwołano. Analogiczny wniosek w tej samej sprawie w lutym 2019 r. złożyli do TK senatorowie PiS. Oba wnioski TK połączył do wspólnego rozpoznania.
Argumenty pisma RPO do TK
21 lutego 2019 r. do Biura RPO wpłynęło pismo Prezesa TK zawiadamiające o wszczęciu postępowania w sprawie wniosku grupy senatorów. Zarazem poinformowano o połączeniu tego wniosku z wnioskiem KRS z listopada 2018 r. – ze względu na tożsamość spraw. Odmiennie niż w dotychczas nie poinformowano Rzecznika o ustawowym 30-dniowym terminie na zgłoszenie udziału w sprawie z wniosku grupy senatorów, wynikającym z art. 63 ust. 2 ustawy o TK.
Zgodnie z art. 16 ust. 2 pkt 3 ustawy o RPO, Rzecznik może zgłosić udział w postępowaniu przed TK. Według art. 63 ust. 2 ustawy o TK Rzecznik, w terminie 30 dni od dnia doręczenia zawiadomienia, może zgłosić udział w postępowaniu i przedstawić pisemne stanowisko w sprawie. Zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie wniosku senatorów Rzecznik otrzymał 21 lutego 2019 r. Termin zgłoszenia udziału dla RPO upływa więc 22 marca 2019 r. – a zatem już po wskazanym przez TK terminie ogłoszenia wyroku.
Ani art. 63 ust. 2 ustawy o TK, ani żaden inny przepis tej ustawy nie przewiduje wyjątków od terminu 30 dni. Wyznaczenie daty ogłoszenia wyroku TK przed upływem ustawowego terminu na zgłoszenie udziału i stanowiska przez Rzecznika stanowi zatem jaskrawe naruszenie tej ustawy, jak też ustawy o RPO, poprzez uniemożliwienie organowi konstytucyjnemu podjęcia stosownej decyzji w ustawowo wyznaczonym terminie – głosi pismo Adama Bodnara.
W świetle art. 379 pkt 5 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego, w związku z art. 36 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK (nakazującym odpowiednie stosowanie przepisów kpc w postępowaniu przed TK w zakresie nieuregulowanym w ustawie), orzeczenie wydane bez udziału legitymowanego uczestnika skutkować będzie nieważnością postępowania.
Ponadto nieważność postępowania wynikać będzie również z tego, że ogłoszenie wyroku 14 marca nastąpi po posiedzeniu niejawnym. Tymczasem – zgodnie z art. 92 ust. 2 zd. 2 ustawy o TK – „do rozpoznania wniosku (…) na posiedzeniu niejawnym konieczne są stanowiska wszystkich uczestników postępowania”. Ze strony internetowej TK wynika, że stanowiska obligatoryjnych uczestników postępowania z wniosku senatorów – Sejmu i Prokuratora Generalnego – nie zostały Trybunałowi doręczone. Rozpoznanie wniosku grupy senatorów na posiedzeniu niejawnym, bez zapoznania się ze stanowiskami Sejmu i Prokuratora Generalnego, będzie stanowić rażące naruszenie art. 92 ust. 2 zd. 2 ustawy o TK, a tym samym postępowanie w tej sprawie przed Trybunałem obarczone będzie wadą nieważności.
W składzie TK na 14 marca jest Justyn Piskorski (jako sprawozdawca). Rzecznik zwracał już uwagę w innych sprawach z jego udziałem, że w sytuacji, w której w rozpoznawaniu sprawy bierze udział osoba nieuprawniona, na mocy art. 36 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK zastosowanie znajdzie art. 379 pkt 4 k.p.c. Skład Trybunału sprzeczny z prawem najwyższej rangi, tj. Konstytucją RP w związku z udziałem osoby nieuprawnionej, przesądza o nieważności postępowania Prawidłowość wyboru przez Sejm VII kadencji trzech sędziów TK wymienionych w uchwałach z 8 października 2015 r. w sprawie powołania sędziów TK została czterokrotnie potwierdzona w orzecznictwie Trybunału (wyrok z 3 grudnia 2015 r., sygn. akt K 35/15; wyrok z 9 marca 2016 r., sygn. akt K 47/15; wyrok z 11 sierpnia 2016 r., sygn. akt K 39/16; postanowienie z 7 stycznia 2016 r., sygn. akt U 8/15).

  • Mając powyższe na względzie, kierując się troską o zapewnienie zgodności z prawem postępowań toczących się przed Trybunałem Konstytucyjnym, Rzecznik Praw Obywatelskich stoi na stanowisku, że ogłoszenie wyroku w sprawie o sygn. akt K 12/18, z uwagi na brak upływu 30-dniowego terminu na przystąpienie Rzecznika do tego postępowania w odniesieniu do sprawy K 2/19, wszczętej wnioskiem grupy senatorów z dnia 14 lutego 2019 r., skutkować będzie nieważnością postępowania w tej sprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym – napisał Adam Bodnar.

Sprawdź także

Wciąż przegrywamy w ETPC

Na łamach portalu monitorkonstytucyjny.ue można zapoznać ze sprawami rozpatrywanymi przez ETPC w Strasburgu przeciwko Polsce …