Najnowsze informacje

Sąd nie wierzy tajniakom

Przez lata sądy bezkrytycznie wierzyły policjantom, ale to się właśnie zmienia. W Poznaniu uniewinniono studenta skazanego po Strajku Kobiet wyłącznie na podstawie zeznań dwóch tajniaków. Sąd nie wierzy policyjnym tajniakom

Sędzia Sławomir Jęksa zwrócił uwagę, że tajniacy w dziwny sposób zmienili swoje zeznania. Na gorąco, kilka godzin po proteście, zeznali, że Wiktor był w grupie, której członkowie zaczęli rzucać kamieniami. Nie wskazali zatem, że rzucał osobiście. Zrobili to dopiero po kilku miesiącach, gdy zeznawali w sądzie.

– Dlaczego nie powiedzieli o tym w pierwszych zeznaniach? Przecież tuż po zdarzeniu powinni to lepiej pamiętać – mówił sędzia Jęksa. I dodawał: – To, że po kilku miesiącach policjanci zadziwiająco zgodnie zmienili zeznania, nie dodaje im wiarygodności.

Zdaniem sądu wiarygodność policjantów podważyły bezspornie zeznania kolegów Wiktora. Stali przy nim, gdy latały kamienie. Sędzia Jęksa powiedział, że wierzy tym zeznaniom, a wątpliwości w sprawie jest zbyt wiele, by skazać studenta. I dlatego go uniewinnia.

Więcej na wyborcza.pl

Sprawdź także

Podatnik na łasce „skarbówki”

System narzuca formę opodatkowania osobie podejmującą działalność gospodarczą. BRPO pisze do MF Po wypełnieniu wniosku …