Unia Europejska w reakcji na śmierć czterech osób przy granicy Polski z Białorusią (trzech po stronie polskiej, jednej – po białoruskiej) chce obecności Frontexu (Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej zajmująca się ochroną zewnętrznych granic UE – red.) w tym miejscu – wynika z ustaleń RMF FM. UE ma też zabiegać o większą transparentność polskich władz w informowaniu o sytuacji na miejscu.
Straż Graniczna // Twitter
Korespondentka RMF FM w Brukseli, Katarzyna Szymańska-Borginon, ustaliła, że informacja o śmierci czterech osób przy granicy Polski z Białorusią wywołała niepokój w Brukseli. Przypomnijmy: w miniony weekend polska Straż Graniczna poinformowała, że po polskiej stronie odkryto trzy ciała migrantów – jedno w okolicy Kuźnicy Białostockiej, drugie w okolicy Sejn, a trzecie w okolicy Bobrownik. Strażnicy przekazali też, że z kolei po stronie białoruskiej dostrzeżono ciało kobiety (polscy strażnicy mieli je zobaczyć z pewnej odległości i zaalarmować stronę białoruską). – Minionego weekendu dokonano bardzo tragicznego odkrycia. Doszło do tego, że osoby, które przekroczyły polską granicę na skutek hipotermii, wycieńczenia zmarły – mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Szef MSWiA Mariusz Kamiński dodał, że w związku z zaognioną sytuacją Polska zwiększa liczebność wojska w rejonie przygranicznym.
Źródło:gazeta.pl