Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego odroczyła bezterminowo posiedzenie w sprawie sędziego Włodzimierza Wróbla. Chodzi o wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu sędziemu Wróblowi z Izby Karnej SN. Odpowiadał on za błąd, jaki popełnili pracownicy administracyjni, którzy zbyt późno powiadomili zakład karny o konieczności zwolnienia mężczyzny z aresztu.
Przedłużony o miesiąc pobyt mężczyzny w zakładzie karnym – po tym, jak na jego korzyść orzekł SN – był efektem niedopatrzenia pracowników sekretariatu Izby Karnej, a nie sędziów. Wprost przyznała to w oświadczeniu SN jego obecna I Prezes
Identycznych wyjaśnień dotyczących sytuacji z jesieni 2019 r. udzielił w rozmowie z Onetem prezes Izby Karnej sędzia Michał Laskowski, który podkreślił, że kierowniczka sekretariatu została za to niedopatrzenie ukarana i zdegradowana
Prokuratura Krajowa twierdzi jednak, że to winą sędziów był przedłużony pobyt mężczyzny w zakładzie karnym. Za to chce postawić prof. Wróblowi zarzut z art. 189 par. 2 kodeksu karnego, zagrożony karą nawet do 10 lat więzienia
Prof. Wróbel to autorytet prawny i stanowczy krytyk działań obecnej władzy. Był on głównym rywalem obecnej I Prezes SN prof. Małgorzaty Manowskiej w walce o to stanowisko
O decyzji Izby Dyscyplinarnej poinformowali media rzecznik prasowy tej Izby Piotr Falkowski oraz obrońcy sędziego Wróbla, którzy wyszli z sali rozpraw. Jak przekazano, Izba Dyscyplinarna nie przystąpiła jeszcze do merytorycznego rozpoznawania sprawy, która jest obecnie na etapie rozpatrywania wniosków złożonych przez obrońców.
Więcej na Onet.pl