Najnowsze informacje
Strona główna / Moja kancelaria / Strażnicy zaufania publicznego

Strażnicy zaufania publicznego

Rozmowa z notariuszem Tadeuszem Paetzem, prezesem ósmej kadencji Rady Izby Notarialnej w Poznaniu – Po sześciu kadencjach, kiedy to koledzy rejenci Panu powierzali ster samorządu, trzy lata temu w Międzyzdrojach nastąpiła zmiana. Teraz znowu Panu powierzono obowiązki prezesesa. Czy samorząd notarialny czekają zmiany?
– Rzeczywiście, zaczyna się ósma kolejna kadencja wielkopolskiego samorządu notarialnego ale wielkich zmian nie będzie. Mamy od lat sprawdzone schematy działalności, zazębiające się mechanizmy i jeszcze nie czas na rewolucje. Pewne zasady jednak się zmieniają, pojawiają sie nowe okoliczności i musimy im wyjść na przeciw. Dlatego powołaliśmy do życia kolejny organ samorządowy. Jest to nowy zespół do spraw opiniowania kandydatów do zawodu notariusza. Chcemy bardzo dokładnie przyglądać się przyszłym rejentom i dlatego z każdym z nich będziemy odbywać długie, quasi lustracyjne rozmowy.
-Opinię publiczną znowu zbulwersowało kilka afer z notariuszem w tle. Jak osoby zaufania publicznego mogą dopuszczać się takich naruszeń prawa. Przecież takie sprawy rzucają cień na cały Notariat.
– Nie mogę zaprzeczyć, niestety, że zdrzarzają sie takie, i w Polsce, i Poznaniu, zdarzenia. Można nawet odnieść wrażenie, że dotyczą one naszego środowisaka, ale to tylko wrażenie Zdaniem naszego samorządu obowiązuje cały czas niewzruszalna zasada – dopóki nie zostanie takiemu notariuszowi udowodniona wina, poprzez prawomocny wyrok sądowy, tak długo będzie on osobą zaufania publicznego i będzie miał poparcie samorządu. Afery gruntowe, upadłościowe, bankowe i inne na pierwszy rzut oka są bulwerujące, ale trzeba pamiętać o tym, że notariusz jest nie tylko kreaatorem aktu notarialnego. Notariusz realizuje i wdraża w życie koncepcje, przemyślenia i zamiary swoich klientów. To dlatego wpierw ich wysłuchuje, ogląda dokumenty, a po sporządzeniu aktu odczytuje go, aby sprawdzić czy wszystko jest jasne i czy dokument w pełni oddaje wolę jego inicjatorów. Jeżeli tak jest strony sankcjonują to własnoręcznym podpisem. Nie można czynić zarzutu notariuszowi, że został oszukany, czy też przedstawiono mu sfałszowane dokumenty, bo on nie jest specem od kryminalistyki.
W powszechnej opinii jest coraz niższy poziom egzaminów notarialnych, a tym samym notariuszy…
– Z przykrością muszę się zgodzić z taką opinią. Nie jest to jednak wina wydziałów prawa, które od lat trzymaja wysoki poziom, ale taka jest wola ustawodawcy. To ustawodawca wprowadził aplikację pozaetatową, zlikwidował asesurę, dokonał deregulacji zawodu notariusza otwierając go dla każdego, kto zda egzamin, a ten jest na takim poziomie, że średnio rozgarnięty student prawa dałby sobie radę.
– Sprawy zawodu notariusza i jego pozycja w życiu publicznym były przez lata regulowane między innymi poprzez stałe kontakty z Unią Notariatu Łacińskiego. Jak pamiętam z rozmów z działaczami Unii, najważniejszą sprawa jest zawsze kwestia etyki notariusza…
– Są różne notariaty: włoski, niemiecki, francuski. Jest także i polski, łączymy się co do zasady idei łacińskości Notariatu, ale różnimy się w szczegółach. Kontakty z Unią Notariatu Łacińskiego są nieustające i to jest bezsprzeczne i godne kontynuacji. Martwią mnie inne sprawy. Na przykład Konferencja Notariatu Unii Europejskiej dąży do ujednolicenia zasad prawnych poprzez wydawnie dyrektyw, które mają następnie wdrażać narodowe notariaty. Osobiście uznaję niektóre z takich dyrektyw za niekorzystne, a nawet szkodliwe. Obecnie jest lansowany Europejski Akt Poświadczenia Dziedziczenia. To nie jest żaden przełom prawny, ale druczek do wypełnienia. Czy notariusz ma tylko wypełniać druki?
Jednym z większych osiągnięć parlamentarzystów jest, tak przynajmniej oni twierdzą, zmiana w kodeksie cywilnym, na mocy której spadkobiercy będą spłacać dlugi spadkodawców do wysokości wartości spadku...
– Kancelarie nolarialne są w tej chwili wprost zalewane ilością wniosków o odrzucenie spadku. Często są to sprawy pokoleniowe. Obawiam się jednak, że propozycja ustawodowcy, który chce, aby „milczenie” spadkobiercy uznawano automatycznie za wolę dziedziczenia tylko do wysokości wartości spadku, może nie być zgodna z konstytucją. Może to oznaczać działanie przeciwko wierzycielom i ich prawom. Projekt jest jeszcze w parlamencie, ale już teraz dochodzą mnie głosy, że bankowcy w takiej sytuacji podwyższą koszty kredytu, aby mieć zabezpieczenie w majątku swojego dłużnika. – -Jest Pan także dzialaczem spoortowym. Gdzie w tej chwili gra Dyskobolia?
Moja ukochana drużyna Dyskobolia Grodzisk gra w Grodzisku. Doszliśmy do porozumienia i nowy właściciel stadionu udostępnił nam obiekt, a przynajmniej, także doskonale do gry, boczne boiska. Wierzę w awans do wyższej grupy, bo mamy drużynę z perspektywani. Sądzę, że ekstraklasy w Grodzisku już nikt nie chce .
Rozmawiał: Kazimierz Brzezicki

Sprawdź także

Herakles czy Syzyf

Wojciech Sadurski: Herakles czy Syzyf? O dziedzictwie ustawowego bezprawia w postautokratycznej Polsce – List z …