PoPrawny Poznański serwis prawny
Powiązane artykuły
Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów wydał wyrok uniewinniający sygnalistkę, która została zwolniona z pracy po tym, jak w wywiadzie opowiedziała o nieprawidłowościach w szpitalu, w którym pracowała. Sąd utajnił ustne motywy wyroku. Wyrok jest nieprawomocny. Sąd uniewinnił sygnalistkę, uznając tym samym za prawdziwe jej zarzuty kierowane
względem szpitala. Dotyczyły one m.in. tego, że pacjenci szpitala byli przyjmowani przez lekarzy niebędących specjalistami i niebędących w stanie zapewnić im należytej opieki, a kierująca pracami poradni dyrektorka miała nie wykonywać faktycznie pracy (pojawiać się w szpitalu sporadycznie). Sąd uznał za prawdziwe stwierdzenia, że terminy zabiegów były celowo odraczane, co zmuszało rodziców dzieci do ich przeprowadzenia w prywatnej klinice prowadzonej przez lekarzy szpitala. ?Choć w polskim prawie brak jest szczególnych gwarancji ochrony sygnalistów, to takie wyroki pokazują, że osoby informujące o nieprawidłowościach nie są pozbawione ochrony? ? skomentowała wyrok Dorota Głowacka, prawniczka HFPC. HFPC złożyła w tej sprawie opinię przyjaciela sądu, w której podkreślono, że sygnalista ujawniający nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji publicznej korzysta z ochrony wynikającej z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Zdaniem HFPC wypowiedź sygnalistki powinna być analizowana w świetle gwarancji ochrony wypowiedzi określonych przez art. 10 Konwencji. W opinii wskazano również na rezolucję Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, która wzywa państwa członkowskie do opracowania systemu ochrony dla osób sygnalizujących w dobrej wierze nieprawidłowości. Polska nie przyjęła do tej pory żadnych regulacji, które zmierzałyby do spełnienia tego obowiązku. ?W świetle prawa polskiego ochrona udzielana przez orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jest tym bardziej zasadna, że nie istnieją inne gwarancje ochrony sygnalistów? ? dodał Adam Ploszka. Opinia przyjaciela sądu dostępna jest na stronie HFPCz.