Strona główna / Moja kancelaria / To anormalne państwo

To anormalne państwo

Rozmontowanie systemu wymiaru sprawiedliwości „spowoduje, że po latach będziemy jeszcze ponosić tego konsekwencje” – ocenił w „Jeden na jeden” sędzia Izby Karnej Sądu Najwyższego, profesor Włodzimierz Wróbel. Podkreślił, że na reformach wymiaru sprawiedliwości „trzeba się znać”. Odniósł się także do funkcjonowania nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej.

Nieuznawana Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zezwoliła w czwartek na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego tego sądu Marka Pietruszyńskiego. Decyzja nie jest prawomocna.

– Wiemy, że już skutków prawnych te działania owej Izby wywołać nie mogą i nie wywołują – ocenił w piątek „Jeden na jeden” sędzia Wróbel. Dodał, że odczytuje to juz w kategoriach politycznych. – To są jakieś prowokacje, to są jakieś dziwne ruchy tektoniczne chyba w obozie władzy – mówił.

– To jest skandal, to co się wydarzyło wczoraj i kompletny brak odpowiedzialności też po stronie osób, które decydują się na takie działania – ocenił sędzia Wróbel. Przypomniał, że ciągle wisi nad nami możliwość zasądzenia kar dla Polski.

– Jaki jest cel tego działania? Prywatnie opisuję sobie to jako jakąś formę prowokacji, działania takiego, które ma zaostrzyć konflikt, spowodować jeszcze silniejszą reakcję Unii Europejskiej. Nie rozumiem intencji tych osób – powiedział sędzia Izby Karnej SN.

Sędzia Wróbel: ciężko rozczytać, jakie motywy stoją u podstaw działań osób, które przejęły administrowanie SN

Zapytany został, czy świadomość swojej odpowiedzialności w wystarczającym stopniu ma pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska.

– Kiedy przeczytałem wywiad z profesor Manowską, w którym wprost i tak wyraźnie groziła sędziom Izby Karnej, że robią co mogą, żeby zachować proces destrukcji tego systemu i groziła, że będzie ich zawieszać, albo dyscyplinarki im będzie wszczynać, to ciężko rozczytać, jakie motywy stoją u podstaw różnego typu działań osób, które przejęły administrowanie Sądu Najwyższego w tej chwili – powiedział. 

Mówił, że „mamy zapaść w długości rozpoznawania spraw w sądownictwie po tych wszystkich reformach i wojenkach prowadzonych z sądami”. – Dodał, że „rozmontowanie systemu spowoduje, że po latach będziemy jeszcze ponosić tego konsekwencje”. 

– Na reformach takiego skomplikowanego systemu jakim jest wymiar sprawiedliwości, abstrahując od dobrej woli, której u pana ministra [Zbigniewa Ziobry – przyp. red.] nie do końca dostrzegam (…) to trzeba się jeszcze na tym znać wszystkim. To jest bardzo skomplikowana sprawa – podkreślił. 

Sędzia Wróbel: gdyby to było normalnie funkcjonujące państwo, takie maile doprowadziłyby do dymisji politycznych

Sędzia Wróbel odniósł się również do sprawy ujawnianych maili, które mają pochodzić ze skrzynki szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka. Z jednej z korespondencji wynika, że zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska mogli mieć bezpośredni wpływ na wybór p.o. prezesa jednej z nowych izb Sądu Najwyższego.

– Gdyby to było normalnie funkcjonujące państwo, to takie maile doprowadziłyby do różnych dymisji politycznych, a osoba, której te maile dotyczą, właściwie dwie osoby, bo tam występuje sędzia i pani Przyłębska, byłyby odsunięte od orzekania, bo to jest podstawa do wyłączenia. Wydaje mi się, że dzisiaj, zdarzy się to pewnie za chwilę, te maile będą procesowo ocenione w postępowaniu o wyłączenie kogoś od orzekania i dowiemy się, czy te maile są prawdziwe czy nie – ocenił sędzia Izby Karnej SN.

Sprawdź także

Szok dla sędziów

W niedzielę 14 kwietnia w programie „Wstajesz i Wiesz” na antenie TVN24 sędzia Beata Morawiec, …