To byli oszuści

Co prawda z półtoragodzinnym opóźnieniem, ale 28 grudnia zapadł wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu w sprawie wyłudzenia od Skarbu Państwa 7 milionów złotych na podstawie sfałszowanych zaświadczeń o mieniu zabużańskim. Wydali go sędziowie: Mariusz Tomaszewski, Janusz Szrama i Hanna Grądzielewska. W lutym 2009 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał sześć osób. To był drugi wyrok jaki zapadł w tej sprawie, poprzedni bowiem został uchylony przez Sąd Okręgowy w Poznaniu. Nikt z oskarżonych nie przyznawał się do winy.

Sąd odwoławczy rozpatrywał apelacje prokuratora i obrońców oskarżonych, w sumie sześciu osób, ponieważ sprawa siódmego, poznańskiego adwokata została już wcześniej umorzona z powodu przedawnienia zarzucanych czynów. ósma oskarżona, Maria T. zmarła w czasie procesu. Sąd przyznał rację prokuraturze w tym, że uchylił wszystkie wyroki uniewinniające od części zarzutów, i w to miejsce orzekł umorzenie postępowania z uwagi na przedawnienie.

Sąd Apelacyjny dokonał także korekty orzeczonych kar. Nakazując ponownie rozpatrzyć niektóre wątki przez Sąd Okręgowy w Poznaniu, był zmuszony zmienić wysokość zapadłych już wyroków łącznych. I tak Krzysztof T. został skazany na 2. 6 roku pozbawienia wolności, Zdzisław W. na 1.6 rok wiezienia, Piotr H. także na 1.6 roku pozbawienia wolności oraz grzywny od 10.000 do 20.000 złotych.
Najważniejsze to przyznanie przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu, że wszyscy oskarżeni doskonale wiedzieli o tym, że brali udział w przestępczym procederze. Rodzina P. która zainicjowała proceder wyłudzenia pieniędzy od Skarbu Państwa, w rzeczywistości była tak uboga, że nie było ich stać na chleb ( na hipotece majątku były długi za rachunki wystawione przez piekarnię i masarnię) tymczasem na mocy ?nieszczęśliwego? – jak podkreślił sędzia Janusz Szrama – wyroku wydanego przez poznański sąd cywilny ( dodajmy werdyktu na podstawie sfałszowanych dokumentów) majątki rodzin P. i T. których spadkobiercy chcieli stosownych rekompensat za utracone mienie zabużańskie przewyższać miały swoim areałem dobra takich magnatów jak Potoccy, Radziwiłłowie i Krasińscy.
Wyrok w części nie przekazanej do ponownego rozpoznania jest już prawomocny.
Poniżej przytaczamy poprzednie relacje i wyroki w tej sprawie.
Przypomnijmy, że w lutym 2009 roku, Krzysztof T. został skazany na trzy lata pozbawienia wolności, a Stanisław P. na 1,6 roku więzienia. Pozostała czwórka skazanych to osoby, które pomagały w organizacji procederu: Roman R. skazany na pół roku wiezienia, Zdzisław W, na 2,6 roku więzienia ( przed Sądem Rejonowym w Poznaniu toczy się jego rozprawa o oszustwo. Zdzisław W. sprokurował swój zgon poprzez wystawienie odpowiedniego zaświadczenia, a nawet postawienie grobowca) Piotr H. na 1,6 roku i Janusz O. skazany na 1,6 roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Skazani w latach 1997-98 na podstawie sfałszowanego zaświadczenia i zeznań świadków o pozostawionym mieniu zabużańskim uzyskali – na podstawie decyzji sądu i wyceny rzeczoznawcy – zaświadczenia dające im prawo o ubieganie się o majątek wartości ponad miliarda złotych. Jedno zaświadczenie wydane w Urzędzie Rejonowym w Poznaniu opiewało na 530 milionów złotych będących spadkiem dla Stanisława P., a drugie, wydane przez urząd w Grodzisku Wielkopolskim dawało im prawo o ubiegania się o majątek wartości 531 milionów złotych będący majątkiem Marii T., jednej z oskarżonych, która zmarła w czasie trwania procesu.
Według przedstawionych w sądach i urzędach dokumentów P. i T. mieli być spadkobiercami właściciela ziemskiego z terenów dzisiejszej Ukrainy, Piotra P. który miał zostawić za wschodnią granicą 40 tys. ha ziemi. W rzeczywistości rzekomy „obszarnik” pozostawił na Ukrainie 14 ha ziemi i inwentarz. Dysponując wyłudzonymi dokumentami skazani startowali w przetargach na zakup nieruchomości należących do Skarbu Państwa. Udało im się przejąć nieruchomości w Szczecinie, Siemiatyczach, Żarach i Dzierżoniowie o wartości ponad 7 mln zł. W tym samy czasie usiłowali wyłudzić w innych miastach majątek wartości kilkudziesięciu milionów złotych. Sąd nakazał też przejęcie na rzecz skarbu państwa nieruchomości wyłudzonej przez oskarżonych w Szczecinie o wartości 1,3 miliona złotych.
W marcu 2008 roku portal ?Poznańskie ? Nieruchomości? pisał: Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił wyrok, który rok temu wydał Sąd Rejonowy w Szamotułach skazując oskarżonych o wyłudzenie odszkodowania za utracone tzw. mienie zabużańskie. Oznacza to, że proces będzie się toczył od nowa. Podstawą takiego orzeczenia są liczne błędy proceduralne podczas pierwszego procesu. Przypomnijmy, że sprawa dotyczy próby wyłudzenia od Skarbu Państwa ekwiwalentu za mienie w wysokości miliarda złotych. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Poznaniu, która prowadziła śledztwo ustaliła ( na podstawie opinii biegłych), że takiego majątku, jaki rzekomo utracili pokrzywdzeni ( chodziło rzekomo o areał wielkości prawie 50.000 ha, a który to obszar nie przekraczał w rzeczywistości 14 hektarów) tak olbrzymiego majątku nie mieli nawet Radziwiłłowie i Potoccy.
Oskarżeni, to spadkobiercy tegoż majątku oraz adwokat, radca prawny i pracownik Urzędu Rejonowego w Poznaniu. Mieli oni posługiwać się sfałszowanymi dokumentami i nieprawdziwymi zeznaniami świadków.
Pierwszy proces rozpoczął się w 2004 roku w Szamotułach. Na początku na ławie oskarżonych zasiadło 10 osób. Jednak część dobrowolnie poddała się karze, m.in. znany poznański biznesmen Zdzisław Wegenke, który po oddaniu się do dyspozycji sądu rzekomo zmarł. Na podstawie aktu zgonu sąd umorzył w jego sprawie postępowanie, aby……po kilku latach dowiedzieć się, że Wegenke żyje, a swoją śmierć sprokurował. Jego sprawa znów trafi do sądu. Decyzją Sądu Rejonowego w Szamotułach oskarżeni Stanisław P., Krzysztof T., Roman R., Janusz O. i Piotr H. skazani zostali na bezwzględne kary od 1 roku do 4 lat pozbawienia wolności oraz grzywny od 8 do 37,5 tys. zł. Pozostali na kary w zawieszeniu i grzywny.
Sąd Rejonowy w Szamotułach orzekł ponadto przepadek, na rzecz Skarbu Państwa, nabytych w bezprawny sposób nieruchomości o łącznej wartości 1 mln. 367 tys. zł. W wyniku apelacji Sąd Okręgowy w Poznaniu dwóm oskarżonym umorzył zarzuty z powodu przedawnienia, natomiast czterej po uchyleniu wyroku jeszcze raz staną przed sądem. Powodem powtórzenia procesu są błędy proceduralne – między innymi fakt, że proces ( w 2004 roku) po półtorarocznej przerwie powinien toczyć się od nowa, a sąd w Szamotułach zdecydował o jego kontynuowaniu. Z powodu zmiany przepisów karnych ponowny proces rozpocznie się teraz w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.
Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu zarzuca Stanisławowi P. i współoskarżonym wyłudzenie i usiłowanie wyłudzenia na szkodę Skarbu Państwa mienia znacznej wartości. Oskarżeni mieli posługiwać się poświadczającymi nieprawdę zaświadczeniami o prawie do ekwiwalentu z tytułu pozostawienia nieruchomości, o łącznej powierzchni 45.320.000 ha, na terenach dawnych Kresów Wschodnich, o wartości przekraczającej jeden miliard zł. (19.03.2008)

Sprawdź także

Sędziowie pozwali S. Piotrowicza

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …