PoPrawny Poznański serwis prawny
Powiązane artykuły
W Sądzie Najwyższym byłam w doborowym towarzystwie. Dlatego mam to szczęście – mówiła na swojej pożegnalnej konferencji prasowej kończąca kadencję I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. O nominacji Kamila Zaradkiewicza przez Andrzeja Dudę na jej tymczasowego następcę powiedziała jasno: – To jest nieważne, to jest tylko komisarz na czas wyborów.
- Sędziowie są predestynowani do tego, by stanąć twarzą w twarz z prawdą. Inne zawody nie składają takiej przysięgi, ale to sędziowie mają rozeznanie, co jest zgodne z prawdą – mówiła Gersdorf.
Podziękowała też swoimi współpracownikom, podkreślając ich wysokie kwalifikacje zawodowe oraz moralne. Zwróciła się także do protestujących w obronie Sądu Najwyższego. – Oni przyczynili się do wielu dobrych rzeczy – powiedziała. – Tłumy przyszły, bym mogła wejść do sądu w 2018 roku – mówiła, dodając, że wówczas wcale nie była pewna, że do sądu wejdzie. – To mi pokazało, że muszę być odważna, a ja nie jestem wcale „fighterem”, ja jestem taka kucharka, bo lubię gotować – zażartowała.
