Strona główna / Moja kancelaria / Truchło wyborcze i urny

Truchło wyborcze i urny

Prof. Płatek o wyborach: To zaproszenie do urn, a my jesteśmy truchłem wyborczym.
Władzy nie chodzi o przeprowadzanie wyborów czy szacunek do systemu, chcą nas poddać swojej pazerności – mówiła w TOK FM prof. Monika Płatek, karnistka.

Zdaniem prof. Moniki Płatek, ustawa PiS o wyborach korespondencyjnych, to „dość duża pustka”. – Można ją nazwać jedną wielką delegacją do ministra, który określi coś w formie rozporządzenia. Powinno być odwrotnie. Ustawa powinna określać materię niezwykle szczegółowo – mówiła karnistka z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Powątpiewała też w możliwości Poczty Polskiej do przeprowadzenia głosowania korespondencyjnego. – Mieszkam na Ursynowie w Warszawie, u nas poczty nie było od pięciu tygodni. Dostaje ponaglenia i groźby, bo nie płace rachunków, a przecież one nie przychodzą – podkreślała gościni TOK FM.

Według niej głosowania listownego nie można nazwać wyborami. – To jest zaproszenie do urn. A my gramy rolę truchła wyborczego, padliny. Przez Sejm przechodzi tyle ustaw związanych z koronawirusem, więc widać, że mamy do czynienia ze stanem, który nie jest normalny. W takiej sytuacji nie robi się wyborów. Władzy nie chodzi o przeprowadzanie wyborów czy szacunek do systemu, chcą nas poddać swojej pazerności – oceniała prof. Płatek.
Więcej na TOK FM
Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta

Sprawdź także

Szok dla sędziów

W niedzielę 14 kwietnia w programie „Wstajesz i Wiesz” na antenie TVN24 sędzia Beata Morawiec, …