Trzy siostry Chaczaturian

Po latach katowania, gwałcenia i więzienia trzy nastoletnie siostry zabiły swojego ojca. Komitet Śledczy chciał, by dziewczyny odpowiedziały jak za zabójstwo w zmowie, jednak niespodziewanie prokurator zmienił klasyfikację czynu i wniósł o wycofanie zarzutów.
W czwartek prokuratura nakazała zmianę klasyfikacja czynu Marii Angeliny i Krestiny Chaczaturian z zabójstwa na obronę konieczną – poinformowali obrońcy nastolatek. Siostry przyznały się do zabicia 57-letniego ojca za pomocą noża i młotka, jednak zrobiły to po latach tortur, jakich dopuszczał się wobec nich mężczyzna.

Cały świat protestował przeciwko oskarżeniu trzech sióstr o zabójstwo ojca zwyrodnialca. Kreml wysłuchał tych próśb.

W trakcie postępowania obrońcy sióstr udowadniali, że 57-letni Michaił Chaczuturian bił córki, gwałcił je i molestował, więził w pomieszczeniach i zastraszał gazem pieprzowym, który rozpylał im w oczy w ramach kary (jedna sióstr w dniu zabójstwa straciła z tego powodu przytomność). Średniej z sióstr groził, że zmusi ją do urodzenia mu dzieci.

Wcześniej w podobny sposób traktował matkę nastolatek, którą najpierw przemocą zmusił do ślubu, a później – jak opisuje rosyjska gazeta – wyrzucił z domu i zakazał kontaktu z córkami. W ostatnich miesiącach przez zabójstwem siostry były więzione przez ojca i niemal nie pokazywały się w szkole, jedna z nich próbowała popełnić samobójstwo. 28 lipca 2018 nastolatki zabiły swojego oprawcę nożem.

Jeszcze na początku grudnia Komitet Śledczy poinformował, że zakończył śledztwo i będzie rekomendował postawienie zarzutów morderstwa i spisku w celu popełnienia morderstwa dwóm starszym siostrą – Krestinie i Angelinie. W oświadczeniu podano, że nastolatki były poczytalne i świadome popełnianego czynu, a jednocześnie wskazano na okoliczności łagodzące, jakimi było „psychiczne i fizyczne cierpnie”, któremu były poddawane. Groziło im 20 lat więzienia. Dla trzeciej, najmłodszej siostry, śledczy rekomendowali przymusowe leczenie psychiatryczne.

Sprawa sióstr budziła oburzenie na całym świecie. Pod petycją o wycofanie zarzutów podpisało się ponad 350 tysięcy osób, przed ambasadami rosyjskimi odbywały się liczne protesty. Decyzja prokuratury jest niezwykle ważną częścią dyskusji o przemocy domowej w Rosji.

Sprawdź także

Wciąż przegrywamy w ETPC

Na łamach portalu monitorkonstytucyjny.ue można zapoznać ze sprawami rozpatrywanymi przez ETPC w Strasburgu przeciwko Polsce …