Najnowsze informacje
Strona główna / Korporacje prawnicze i trybunały / Ustawa antyterrorystyczna a prawa człowieka

Ustawa antyterrorystyczna a prawa człowieka

Rzecznik Praw Obywatelskich i HFPC przedstawili opinię w sprawie projektu ustawy o działaniach antyterrorystycznych. Projekt ma określać zasady prowadzenia działań antyterrorystycznych oraz współpracy w tym zakresie między właściwymi organami. Z uzasadnienia do projektu ustawy wynika, że jej podstawowym celem ma być ?podniesienie
efektywności polskiego systemu antyterrorystycznego, a tym samym zwiększenie bezpieczeństwa wszystkich obywateli RP?.
RPO podkreślił, że samo przyznanie właściwych uprawnień służbom odpowiedzialnym za walkę z terroryzmem może wpłynąć na ograniczenie skali przestępczości i wzrost poczucia bezpieczeństwa. Jednak hasło walki z terroryzmem nie może jednocześnie oznaczać nieuzasadnionej i nieproporcjonalnej ingerencji w prawa i wolności człowieka ? zarówno obywateli RP, jak i cudzoziemców znajdujących się pod władzą Rzeczypospolitej Polskiej.
I z tego punktu widzenia rządowy projekt budzi poważne wątpliwości. Dlatego ? zdaniem Rzecznika ? konieczna jest publiczna debata na temat proponowanych rozwiązań. W żadnym razie nie wolno z niej zrezygnować, mimo że niektórzy twierdzą, iż nie mamy już na to czasu w związku ze zbliżającymi się wydarzeniami o charakterze międzynarodowym, które będą miały miejsce w Polsce.
Wątpliwości RPO wzbudziły też konkretne kwestie dotyczące: Definicji pojęcia ?zdarzenie o charakterze terrorystycznym?, od której zależy możliwość stosowania instrumentów przyznanych ABW oraz możliwość ograniczenia prawa do zgromadzeń ? pojęcie sformułowane jest w sposób bardzo szeroki, bez wskazania, kto i w jakich okolicznościach ma dokonywać oceny oraz w jakiej procedurze stwierdzać, że istnieje podejrzenie zaistnienia czynu, co powoduje, że nie można mieć pewności, że środki te będą wykorzystywane wyłącznie w razie faktycznej konieczności związanej z terroryzmem. Prowadzenia przez szefa ABW wykazu zawierającego informacje m.in. o osobach, wobec których istnieje ?uzasadnione podejrzenie, że mogą prowadzić działania zmierzające do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym, w tym stanowiących zagrożenie bezpieczeństwa lotnictwa cywilnego? ? przesłanka ta zawiera elementy ocenne i nieprecyzyjne, pozostawiające dużą swobodę uznania Szefowi ABW. Prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych wobec osoby niebędącej obywatelem Rzeczypospolitej Polskiej ? zarządzenie kontroli operacyjnej nie wymaga w tym przypadku zgody żadnego organu zewnętrznego wobec Szefa ABW. Wątpliwości budzi również brak jakiejkolwiek kontroli sądowej, choćby następczej. Dopuszczalności pobierania i przetwarzania danych biometrycznych cudzoziemców (obrazu linii papilarnych lub wizerunku twarzy) przez funkcjonariuszy ABW, Policji i Straży Granicznej ? wątpliwości budzi nieuzasadnione różnicowanie pozycji prawnej cudzoziemców i obywateli RP w zakresie pozyskiwania informacji o nich oraz ochrony ich danych osobowych. Dostępu Szefa ABW do danych zgromadzonych w rejestrach publicznych i ewidencjach ? projekt ustawy narusza podstawowe zasady ochrony danych osobowych, ponieważ nie tylko nie wyjaśnia, czy w istocie dostęp do wszystkich rejestrów jest potrzebny dla realizacji wskazanych w nim celów, ale także nie przewiduje żadnych uprawnień przysługujących podmiotowi danych, nie realizuje zasady czasowego ograniczenia przechowywania danych i nie przewiduje żadnej kontroli nad pozyskiwaniem tak szerokiego zakresu informacji. Możliwości blokowania danych informatycznych ? nieprecyzyjne określenie zakresu blokady oraz brak jakichkolwiek uprawnień osoby, której dane zostały zablokowane. Wprowadzenia obowiązku rejestrowania telefonicznych kart przedpłaconych ? brak uzasadnienia ograniczenia prawa do prywatności. Możliwości wydania decyzji o natychmiastowym wydaleniu cudzoziemca (również obywatela UE), mogącego prowadzić działalność terrorystyczną lub szpiegowską albo podejrzewanego o popełnienie jednego z tych przestępstw ? decyzja ma podlegać natychmiastowemu, przymusowemu wykonaniu, a ewentualne odwołanie możliwe będzie już spoza granic RP. Sytuacja ta rodzi szereg wątpliwości w kontekście prawa do sądu, prawa do prywatności czy też prawa obywateli Unii i członków ich rodzin do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium Państw Członkowskich. Wprowadzenia tzw. specjalnego użycia broni (użycie broni w celu pozbawienia człowieka życia) ? wątpliwości dotyczą kryteriów wymogu legalności. Wprowadzenia możliwości zastosowania tymczasowego aresztowania tylko na podstawie uprawdopodobnienia popełnienia, usiłowania lub przygotowania do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym ? takie rozwiązanie nie zapewnia odpowiednego stopnia ochrony praw i wolności jednostek. Zmian w Kodeksie karnym – wątpliwości z perspektywy zasady demokratycznego państwa prawnego i zasady proporcjonalności.

OPINIA HFPC
Mimo obietnic ze strony rządu dotyczących możliwości przeprowadzenia konsultacji społecznych na ten temat, projekt ustawy nie tylko nie był konsultowany, ale również przez kilka miesięcy pozostawał utajniony. ?Taki tryb procedowania jest nieadekwatny do powagi celu projektowanej ustawy, czyli próby zapewnienia bezpieczeństwa publicznego. Zagwarantowanie tak fundamentalnej wartości powinno wiązać się z przeprowadzeniem szerokiej dyskusji na temat kierunku zmiany obowiązującego prawa? ? twierdzi Barbara Grabowska-Moroz, autorka opinii. HFPC negatywnie odnosi się do zawartej w projekcie ustawy definicji ?zdarzenia o charakterze terrorystycznym?. W załączonym do ustawie rozporządzeniu katalog zdarzeń o charakterze terrorystycznym zbudowany został w oparciu m.in. o kryteria dyskryminujące i ukierunkowane na ekstremizm jedynie jednej grupy religijnej. Wątpliwości budzą także rozwiązania wprowadzające możliwość objęcia cudzoziemców kontrolą operacyjną. Zgodnie z projektem, kontrola taka mogłaby być prowadzona przez 3 miesięcy jedynie w oparciu o zgodę Prokuratora Generalnego. Nie wymagana byłaby przy tym zgoda sądu. Również propozycja blokowania stron internetowych pozostaje w sprzeczności ze standardami wypracowanymi w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczącymi swobody wypowiedzi. W szczególności projekt nie zapewnia należytej ochrony przed arbitralnością działania władzy. Głównym problemem w tym zakresie jest brak efektywnej kontroli sądu nad działaniem służb oraz niemożność wniesienia zażalenia na ewentualną decyzję o blokowaniu przez podmioty inne niż Szef ABW oraz Prokurator Generalny. Projekt ustawy zakłada szerokie ograniczenia prawa do prywatności poprzez przyznanie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego dostępu do rejestrów i ewidencji prowadzonych przez inne służby, ZUS, KRUS, Komisję Nadzoru Finansowego, czy jednostki samorządu terytorialnego. ABW uzyska także m.in. dostęp do obrazu z systemów monitoringu wizyjnego umieszczonych w obiektach użyteczności publicznej, przy drogach publicznych oraz w innych miejscach publicznych. Projekt przyznaje również służbom kompetencję do przeszukiwania w porze nocnej wszystkich pomieszczeń mieszkalnych położonych np. w danej dzielnicy. Wystarczy, aby istniały uzasadnione podstawy do przypuszczenia, że osoba podejrzewana znajduje się na danym obszarze. Krytycznie należy odnieść się także do rozwiązań wprowadzających możliwość zastosowania tymczasowego aresztowania na okres 14 dni w oparciu o przesłankę podejrzenia popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym. Co istotne, w tym wypadku nie będą miały zastosowania zwyczajne podstawy stosowania środków zapobiegawczych. Organy ścigania nie będą więc musiały wykazać, że osoba zatrzymana z dużym prawdopodobieństwem dopuściła się zarzucanych jej czynów. ?Niestety projekt pomija wypracowany dorobek orzeczniczy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Konstytucyjnego. Brak konsultacji społecznych, nadzwyczajnie szybki tryb postępowania, a także olbrzymi zakres ingerencji w prawa i wolności obywateli powoduje, że projekt wymaga szeregu zmian? ? dodaje Barbara Grabowska-Moroz.

Sprawdź także

Ile nas kosztuje neo-KRS?

Blisko rok po wyborach senatorowie RP wysłuchali Dagmary Pawełczyk – Woickiej, która jako przewodnicząca neo …

Strona główna / Aktualności / Ustawa antyterrorystyczna a prawa człowieka

Ustawa antyterrorystyczna a prawa człowieka

Polski rząd spieszy się z pracami nad ustawą antyterrorystyczną, która utrwala zbyt dużo władzy w rękach służb bezpieczeństwa i będzie naruszać prawa człowieka, powiedziała dzisiaj Amnesty International. Rząd chce wprowadzić nowe prawo do 1 czerwca, choć nie zasięgnął opinii organizacji praw człowieka ani społeczeństwa obywatelskiego.
Ustawa zawiera przepisy, które nadają właściwie nieograniczoną władzę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) bez zabezpieczenia demokratycznej kontroli działań i operacji ABW, w tym nowych uprawnień dostępu do danych od każdej agencji rządowej oraz firm prywatnych, które nie będą miały możliwości zakwestionowania dostępu ABW do danych. Pracownicy wywiadu będą współpracować z Prokuratorem Generalnym, który, na podstawie innego nowego prawa, jest także Ministrem Sprawiedliwości. ABW rutynowo prowadzi czynności operacyjne niejawnie, a ustawa nie przewiduje niezależnych mechanizmów monitorowania i weryfikacji operacji ABW. – Historia dostarcza wystarczającą ilość dowodów na to, co może się wydarzyć, jeśli wywiad państwowy i aparat bezpieczeństwa skupiają w swoich rękach za dużo władzy bez kontroli – powiedziała Draginja Nadażdin, Dyrektorka Amnesty International Polska. Zakres nowych uprawnień ABW przewidzianych w ustawie, niejawna forma czynności operacyjno-rozpoznawczych i brak skutecznych mechanizmów nadzoru sprawiają, że mamy do czynienia z prostym przepisem na poważne naruszenia. Projekt ustawy tworzy szczególny tryb postępowania przygotowawczego, zgodnie z którym w przypadku „uprawdopodobnienia popełnienia, usiłowania lub przygotowania do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym” (na czas gromadzenia informacji w wyniku czynności operacyjno- rozpoznawczych), sąd na wniosek prokuratora może zastosować tymczasowe aresztowanie na okres nieprzekraczający 14 dni. W praktyce może to oznaczać znaczne przekroczenie konstytucyjnie określonego czasu zatrzymania i sankcjonowanie jednego z najdłuższych terminów zatrzymania wśród państw Unii Europejskiej. Każde nowe prawo zawierające pozbawienie wolności musi gwarantować odpowiednie zabezpieczenia, takie jak dostęp do adwokata, świata zewnętrznego oraz stałą kontrolę sądu nad legalnością aresztu. Projekt ustawy zawiera daleko idące zmiany, umożliwiające Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i innym rządowym organom wydobycie danych i informacji zgromadzonych przez praktycznie każdą rządową agencję, a także prywatne firmy i podmioty. Projekt ustawy nie wymaga nakazu sądu lub pozwolenia na dostęp do takich informacji, nie ma też wymogu uzasadnionego podejrzenia względem danej osoby o popełnienie przestępstwa rozumianego jako akt terrorystyczny. Każda osoba, która „może mieć związek ze zdarzeniami o charakterze terrorystycznym” zostanie wpisana na wykaz ABW, ale ustawa nie zapewnia obowiązku powiadomienia o tym danej osoby, uzasadnienia wpisania na listę, czy też możliwości podważenia decyzji o umieszczeniu na liście. – Dostęp ABW do danych i informacji osobowych jest praktycznie nieograniczony – powiedziała Draginja Nadażdin. Taka masowa inwigilacja narusza prawa człowieka. Rząd miałby również prawo zakazania odbywania zgromadzeń publicznych lub imprez masowych na obszarze lub w obiekcie objętym stopniem alarmowym, w związku z zagrożeniem wystąpienia zdarzenia o charakterze terrorystycznym, jeżeli jest to konieczne dla ochrony życia i zdrowia ludzi lub bezpieczeństwa publicznego. Niejasna definicja terroryzmu w świetle polskiego prawa oraz brak przejrzystości działania systemu stopni alarmowych, w tym fakt utajnienia wkładu informacji służb wywiadowczych w tenże system, mogą prowadzić do naruszenia wolności zgromadzeń i słowa. Rząd musi być zobowiązany do uzasadnienia tak wyjątkowych środków jak zakaz publicznego protestu poprzez wykazanie, że jest to środek niezbędny i proporcjonalny, by osiągnąć rządowy cel utrzymania bezpieczeństwa narodowego. – Rządy innych państw w regionie odwoływały się do ustaw antyterrorystycznych, aby sądzić aktywistów, zakazywać lub ograniczać zgromadzenia dotyczące kluczowych kwestii społecznych, takich jak cięcia budżetowe czy zmiany klimatyczne – dodała Draginja Nadażdin. Wykorzystywanie ustaw antyterrorystycznych do nękania protestujących to stara sztuczka. Każde nowe prawo musi gwarantować, że ograniczenia wolności słowa i zgromadzeń są precyzyjnie określone oraz zawierają zabezpieczenia i opcje odwołania. Polski rząd nie może wykorzystywać zagrożenia terroryzmem jako pretekstu do tłumienia głosów i protestów, które mu się nie podobają lub są krytyczne wobec władz. Obcokrajowcy w Polsce są podmiotem szczególnych uregulowań. Ustawa umożliwia wywiadowi, policji i straży granicznej na zbieranie odcisków palców i zdjęć, a także posiadanie bazy obcokrajowców podejrzanych o wjazd lub przebywanie na trenie Polski nielegalnie, przebywanie w miejscu działań grup terrorystycznych lub jeśli występuje zwykłe „podejrzenie”, że dana osoba może być związana z aktem terroryzmu, który jest niejasno zdefiniowany w polskim prawie. Środki te będą miały niewątpliwie nieproporcjonalny wpływ na uchodźców i migrantów, szczególnie tych pochodzących z Syrii, Iraku, Afganistanu i innych państw, w których działają grupy zbrojne często uznane przez państwa europejskie za terrorystyczne. Polska jest sygnatariuszem Konwencji dotyczącej statusu uchodźców z 1951 roku i musi wypełniać jej postanowienia, by zapewnić ochronę międzynarodową dla osób, które uciekają przed prześladowaniem. Obcokrajowcy będą także poddani „niejawnym” środkom nadzoru, w tym podsłuchom, monitorowaniu komunikacji elektronicznej oraz nadzorowaniu sieci i urządzeń telekomunikacyjnych. Wyróżnianie obcokrajowców w ten sposób jest dyskryminujące, a tajny charakter takiego monitorowania i nadzoru może prowadzić do profilowania etnicznego i rasowego oraz naruszenia prawa do prywatności. – Polskie władze skupiają się na obcokrajowcach, co jest rażąco dyskryminujące i stanowi słabo zawoalowaną próbę demonizowania poszczególnych mniejszości, a szczególnie osób, które uciekają ze strefy wojny i konfliktów. – Brak zabezpieczeń chroniących prawa człowieka w powyższej ustawie jest nie tylko bulwersującym, ale i niebezpiecznym krokiem w tył – powiedziała Draginja Nadażdin. Polskie społeczeństwo zasługuje na więcej. Zasługuje, by wiedzieć, jakie są zamiary Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz jak wpłyną one na ich życie. Mają prawo do prywatności, wolności słowa, zgromadzeń i wolności od dyskryminacji. Powyższa ustawa zagraża wszystkim tym prawom.
Źródło: Amnesty International

Sprawdź także

Nasz człowiek w Strasburgu

Sędzia Joanna Hermanowicz – Sikora z SSP Iustitia Oddział w Słupsku, członkini zarządu głównego, Iustitiańska …