Najnowsze informacje
Strona główna / Relacje z sądów - aktualności / Utajnienie procesu pedofila zabójcy

Utajnienie procesu pedofila zabójcy

Proces przeciwko Tomaszowi T. oskarżonego o zamordowanie 12-letniej Uli na poznańskiej Śródce rozpoczął się wtorek 7 września bez udziału publiczności.

Sędzia Piotr Michalski z Sądu Okręgowego w Poznaniu przychylił się do argumentów obrońcy, że rozprawa mogłaby naruszyć dobre obyczaje, a przede wszystkim prawa oskarżonego. Do zabójstwa doszło przed 12 laty, ale dopiero teraz – dzięki nowoczesnym badaniom laboratoryjnym, które wyodrębniły DNA ofiary na odzieży podejrzanego – udało się oskarżyć 36-letniego Tomasza T. ( wówczas miał 24 lata) sąsiada i znajomego rodziny ofiary.
Obok zarzutu zabójstwa prokuratura postawiła mężczyźnie także zarzut posiadania materiałów pedofilskich. Wniosek o wyłączenie jawności złożył obrońca oskarżonego. Akt oskarżenia do sądu złożyła Prokuratura Rejonowa Poznań – Nowe Miasto.
Tomaszowi T., zarzucono zabójstwo w marcu 1998 roku 12 – letniej Urszuli W. Tomasz T. był dobrym znajomym rodziny W. i często przebywał w ramach odwiedzin w ich mieszkaniu. Urszula W. również odwiedzała miejsce zamieszkania Tomasza T. i jego rodziny, zdarzało się, że spędzała tam kilka dni np. podczas wakacji. Z treści zeznań przesłuchanych w toku postępowania świadków wynika, że Urszula W. zakochała się w Tomaszu T., opowiadając o nim koleżankom, mówiła jak o swoim chłopaku. Wykorzystując wiedzę na temat zwyczajów i rozkładu zajęć domowników, rano w dniu 19 marca 1998 roku oskarżony wszedł do mieszkania rodziny W., drzwi wejściowe nie były zamknięte, a Urszula szła do szkoły na późniejszą godzinę. Analiza materiału dowodowego zebranego w toku postępowania pozwala na przyjęcie, że Tomasz T. przyszedł w tym dniu do mieszkania znajomych w celu seksualnym. Urszuli nie spodobało się zachowanie oskarżonego i zareagowała na nie oporem, zaczęła się wyrywać i Tomasz T. przy użyciu rzemyka, udusił dziewczynkę. Zwłoki Urszuli przeniósł do łazienki, położył w wannie, przykrył prześcieradłem i częściowo zalał wodą.
Postępowanie w sprawie zabójstwa Urszuli umorzono w 2000 roku z powodu niewykrycia sprawcy i dopiero rozwój badań genetycznych umożliwił przeprowadzenie dodatkowych ekspertyz i wydanie opinii dotyczącej śladów zabezpieczonych na odzieży Tomasza T. Biegli z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością wskazali, iż wyżej wymienione ślady pochodzą od zamordowanej dziewczynki.
Podczas przeszukania w miejscu zamieszkania i miejscu pracy Tomasza T. w sierpniu 2009 roku, zabezpieczono przechowywane w pamięci komputera i na przenośnych nośnikach pamięci treści pornograficzne z udziałem osób małoletnich. Materiały z udziałem osób poniżej 15 roku życia ujawniono w około 2.800 plikach filmowych i graficznych. Materiał dowodowy zebrany w sprawie pozwolił na ustalenie, iż oskarżony utrwalał, sprowadzał, przechowywał, posiadał oraz rozpowszechniał treści pornograficzne z udziałem małoletnich poniżej lat 15. Takie zachowanie wyczerpuje znamiona przestępstwa rozpowszechniania pornografii zagrożonego karą pozbawienia wolności do lat 10.
Tomasz T. w śledztwie nie przyznał się do zabójstwa Urszulki, początkowo przyznał się do przechowywania treści pornograficznych z udziałem osób małoletnich, jednakże wyjaśnienia w tym zakresie zmienił podczas kolejnych przesłuchań.
Za zabójstwo Tomaszowi T. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kra dożywotniego więzienia. Przed dwunasty laty pomiędzy policjantami a prokuratorami toczył się spór czy na podstawie posiadanego materiału dowodowego oskarżyć Tomasza T. o zabójstwo. W końcu nie zdecydowano się na poszlakowy proces, ale o sprawie nie zapomniano. Kiedy do Poznania dotarła nowoczesna aparatura umożliwiająca wykrywanie śladów DNA ze znikomych nawet fragmentów tkanki ludzkiej uzyskano dowody, które pozwoliły na oskarżenie Tomasza T. Szkoda, że sąd uwzględnił wnioski obrony i wyłączył jawność rozprawy. Rozprawy przeciwko podofilom, którzy nie wahają się zabić nie powinny być pod żadnym pozorem utajniane. Tutaj nie powinno chodzić o ochronę dobrych obyczajów, ale o ochronę potencjalnych ofiar. Tylko relacje mediów z takich procesów mogą zapobiec przyszłym tragediom.

Sprawdź także

Sędziowie pozwali S. Piotrowicza

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …