Rząd opublikował wyroki Trybunału Konstytucyjnego wydane po 9 marca br. Wydrukowano w sumie 21 orzeczeń – bez tych z 9 marca o niekonstytucyjności noweli ustawy o TK autorstwa PiS z grudnia ub.r. oraz z 11 sierpnia – o częściowej niekonstytucyjności nowej ustawy o TK. We wtorek w internetowym wydaniu Dziennika Ustaw ukazało się 18 wyroków,a Monitora Polskiego – trzy; wśród nich jest m.in. lipcowy wyrok o konstytucyjności ustawy o gruntach warszawskich, którą – przed decyzją o podpisaniu – zaskarżył w sierpniu 2015 r. poprzedni prezydent Bronisław Komorowski. W miniony czwartek pełny skład TK uznał za niezgodne z konstytucją kilkanaście zapisów ustawy z 22 lipca, w tym cały artykuł 89. – według TK nie wchodzą one w życie. Zdania odrębne złożyli sędziowie: Piotr Pszczółkowski, Julia Przyłębska i Zbigniew Jędrzejewski. Według nich organa państwa nie mogą honorować rozstrzygnięcia „wydanego z rażącym naruszeniem prawa”. Rząd zapowiadał wtedy, że nie wydrukuje tego wyroku. Nowa ustawa zastępuje dotychczasową ustawę o TK z czerwca 2015 r. (stosowaną przez większość składu TK także po wyroku z 9 marca). Formalnie zamyka ona też spór o grudniową nowelę, bo ona też została nią uchylona. Według rządu orzeczenie z 9 marca nie było wyrokiem – bo TK nie orzekał w oparciu o grudniową nowelę – i dlatego nie zostało opublikowane. Niepublikowane były też kolejne wyroki wydawane przez TK od 9 marca (było ich w sumie 23, włącznie z wyrokiem z 11 sierpnia). Przedstawiciele władz mówili, że TK ma orzekać zgodnie z grudniową nowelą, a nie ustawą z 2015 r. Działając na podstawie ustawy o TK z czerwca 2015 r., TK uznał za niekonstytucyjne m.in: generalną zasadę badania wniosków w kolejności ich wpływu; możliwość blokowania wyroku pełnego składu przez czterech sędziów nawet przez pół roku; zobowiązanie prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm (Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego); wyłączenie wyroku TK z 9 marca z obowiązku urzędowej publikacji wyroków wydanych przed 20 lipca – jak i cały ten artykuł; zapis, że prezes TK „kieruje wniosek” o ogłoszenie wyroku do premiera (dziś sam to „zarządza”). Przepis, że w sprawach wszczętych i niezakończonych przed wejściem ustawy w życie stosuje się jej przepisy, TK uznał za zgodny z konstytucją – ale tylko rozumiany tak, że „nie podważa skuteczności czynności procesowych dokonanych przed jej wejściem w życie”. TK zakwestionował zaś pozostałe tzw. przepisy przejściowe. Przewidywały one, że sprawy wszczęte pytaniem prawnym sądu czy skargą konstytucyjną miały być rozstrzygnięte przez TK w ciągu roku. Nierozstrzygnięte wnioski złożone przez uprawnione organy TK miał zawieszać na pół roku, wzywając do ich uzupełnienia według nowych przepisów. Jeżeli przed wejściem ustawy w życie wyznaczono termin rozprawy lub wyroku, to miały być odraczane, a składy – dostosowywane do nowej ustawy. Wśród opublikowanych wyroków znalazły się: Wyrok z 8 czerwca 2016 r. uznający za niekonstytucyjne przepisy w sprawie egzaminów na prawo jazdy kategorii B dla osób z niepełnosprawnością – Na ustawodawcy ciąży obowiązek wprowadzenia regulacji zapewniających osobom niepełnosprawnym przynajmniej minimalny, a zarazem efektywny poziom pomocy władz publicznych w zdobywaniu uprawnień do kierowania pojazdami ? stwierdził Trybunał Konstytucyjny po rozpoznaniu wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie zdawania egzaminu na prawo jazdy przez osoby z niepełnosprawnościami (obowiązek dostarczenia przez osobę niepełnosprawną pojazdu przystosowanego do rodzaju schorzenia na potrzeby przeprowadzenia praktycznej części egzaminu). Wyrok z 28 czerwca 2016 r. uznający za niekonstytucyjne przepisy, które nie dają żadnych szans osobie ubezwłasnowolnionej, by sprawdzić, czy jest zamknięta w DPS w sposób zasadny – To jeden z najważniejszych dotychczasowych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego dotyczący praw osób z niepełnosprawnościami ? wyjaśniała w czerwcu, gdy Trybunał przedstawił swoje orzeczenie, dyr. Anna Błaszczak z Biura RPO. Wyrok z 28 czerwca 2016 r. o konieczności zmian przepisów o kosztach egzekucyjnych Sprawa dotyczy przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym, które sformułowane są w niekorzystny sposób dla podatników. Przykład? Spółka prowadząca stację benzynową miała 1 mln zł zaległości podatkowej. Urząd skarbowy wszczął więc postępowanie egzekucyjne i zajął rachunek bankowy. Zarząd spółki zdecydował się wtedy na dobrowolne uregulowanie zaległości i wpłacił 1 mln zł na konto urzędu skarbowego. Ale urząd skarbowy zażądał zapłaty kosztów egzekucyjnych. Ich wysokość określa się stosunkowo – w tym przypadku wynoszą 5% egzekwowanej kwoty.
Sprawdź także
Nasz człowiek w Strasburgu
Sędzia Joanna Hermanowicz – Sikora z SSP Iustitia Oddział w Słupsku, członkini zarządu głównego, Iustitiańska …