Politycy przywołują niemieckie rozwiązania w sądownictwie. Jak jest naprawdę? Wyjaśnia sędzia z Niemiec. Thomas Guddat Szanowni Państwo. Drogie koleżanki i drodzy koledzy. Chciałbym podziękować za zaproszenie, to ogromny zaszczyt być z wami i przekazać wyrazy solidarności w imieniu Zarządu Medel. Jestem Wiceprezesem Medel, który reprezentujeokoło 25 tysięcy sędziów z całej Europy. Wiem, że ten Kongres jest bardzo ważny, bo to jest pierwszy wspólny Kongres wszystkich prawników i to jest mocny znak solidarności. Proszę Państwa, nie przygotowałem długiego wystąpienia, chciałem się tylko podzielić takimi wnioskami i uwagami na temat tego Kongresu. Przede wszystkim chcę powiedzieć o tym, o czym mówił tutaj Pan Wiceminister Warchoł. My w Niemczech mamy takie powiedzenie, że nie powinieneś, czy nie możesz porównywać gruszek do jabłek. Nie da się gruszek do jabłek porównać i to jest dokładnie to, co próbował zrobić Wiceminister. Te niedawno zaproponowane reformy miały – jego zdaniem – dostosować polski system do standardów unijnych i wprowadzić takie rozwiązania, jak w Niemczech, natomiast standardy europejskie, twierdził, że nie są wypełniane. Sądzę, że dużo na ten temat dzisiaj usłyszeliśmy, ale chcę powiedzieć o sytuacji w Niemczech. W Niemczech mamy mniej więcej 20 tysięcy sędziów. Tylko 450 sędziów to są sędziowie na poziomie federalnym, pozostali pracują w poszczególnych landach. Mamy system federalny, co oznacza, że mamy odrębne landy i każdy z nich ma swoje kompetencje, aby regulować prawa i zobowiązać swoich sędziów za pomocą swoich odrębnych przepisów. Mimo, że mamy 16 krajów związkowych to tutaj Pan Minister mówił o Saksonii i Bawarii, prawda? Podawał te dwa przykłady dzisiejszego poranka i one nie były dobrymi przykładami, bo one nie są reprezentatywne dla systemu niemieckiego. W Bawarii i Saksonii, z której to pochodzę, jeżeli chodzi o władzę sędziowską to jest po prostu niezbyt dobry i fortunny przykład. W Saksonii np. kolegium to jest taka jednostka, która składa się z trzech sędziów, ma ona tylko takie stanowisko konsultacyjne. Wiceminister zapomniał wspomnieć, że są inne przepisy np. w Badenii-Wirtembergii – tam kolegium ma inny zakres obowiązków, tam trzeba dojść do porozumienia, czyli są różne zakresy kompetencji i tutaj na przykład pewne decyzje są podejmowane na zasadzie większości głosów sędziów, natomiast tak jak mówię, poszczególne kraje związkowe się pod tym względem różnią. W Niemczech mamy znacznie więcej istotnych różnic, na przykład każdy sędzia może zgłosić się jako kandydat, jest też taka procedura selekcyjna, ale wyboru dokonuje się na podstawie zalet i kompetencji sędziów. Na pewno mamy bardzo dobrze funkcjonujący system kontroli równowagi, bo jak jest więcej niż jeden kandydat, jak jest kandydat, który przegrywa to ma prawo odwoływać się do sądu administracyjnego przeciwko Ministerstwu Sprawiedliwości i decyzji Ministra Sprawiedliwości i decyzja ta może zostać wycofana. Kolejna rzecz, pod której jestem dużym wrażeniem to była taka informacja. Dowiedziałem się, że Ministerstwo Sprawiedliwości w Polsce uznało, czy nazwało sędziów skorumpowanymi. Dowiedziałem się, że Wiceminister podczas sytuacji publicznej zwraca się w sposób pozbawiony szacunku i kieruje personalne ataki przeciwko sędziom. Nie sądzę, żeby gdziekolwiek w Europie mogło do czegoś takiego dojść, dlatego mogę sobie wyobrazić, że sytuacja sędziów jest w tym momencie naprawdę w Polsce bardzo trudna, więc byłem pod ogromnym wrażeniem tego, że Państwo nadal kontynuują swoją walkę o niezawisłość sądownictwa, niezależność władzy sądowniczej. Trzecia uwaga: ja nie wiem, czy dobrze tutaj zrozumiałem przedstawiciela Prezydenta, bo Prezydent tutaj się wydaje głosić opinię, że sędziowie nie mogą krytykować przedstawicieli dwóch pozostałych władz. Tak zrozumiałem tę wypowiedź z początku dzisiejszego Kongresu w imieniu Prezydenta i to jest naprawdę zdumiewające, bo sędziowie są obywatelami, mają prawa, na przykład mają swobodę wypowiedzi, więc pytam kto inny, jeśli nie sędziowie powinien brać udział w debacie publicznej na przykład dotyczącej reformy sądownictwa i wymiaru sprawiedliwości? Kto, jeśli nie sędziowie powinni chronić niezawisłość sądownictwa, która jest zagrożona taką reformą wymiaru sprawiedliwości?
HOLANDIA
W artykule opublikowanym 21 lipca 2017 r. w holenderskiej gazecie Volkskrant, dziennikarka Carlijne Vos polemizuje z argumentem polskiego rządu, który twierdzi, że sędziowie w innych krajach nominowani są przez polityków oraz, że politycy, a także przedstawiciele rządu, król lub premier mogą blokować nominację danego sędziego, ponieważ od ich podpisu zależy, czy będzie ona miała moc prawną. (Pełny tekst na stronie SSP IUSTITIA) W artykule dziennikarka cytuje wypowiedź wiceprzewodniczącego Holenderskiej Rady Sądownictwa (Raad voor de Rechtsprak) K. Sterka, w której stanowczo zaprzecza on temu twierdzeniu. “W Holandii nie ma nominacji politycznych. Selekcja sędziów dokonywana jest przez nich samych, przez sądy i Sąd Najwyższy. Jedynym kryterium wyboru wiedza danego kandydata.
Podczas wyboru sędziego nie można nawet mówić o jego poglądach politycznych czy wyznaniu. Podpis króla lub ministra ma znaczenie tylko i wyłącznie formalne.? Argument polskiego rządu odrzuca również cytowany przez dziennikarkę Jan Oster, wykładowca Prawa i Systemu Instytucjonalnego UE na Uniwersytecie w Lejdzie. “Jeśli nawet Polska miałaby rację, że sędziowie w innych krajach Europejskich nie są neutralni politycznie, to nie usprawiedliwia to całkowicie niedemokratycznych reform własnego systemu prawnego. Nie ma czegoś takiego jak “częściowo bezprawne?. Polska ingerencja w system prawny jest całkowicie bezprawna, i stoi w sprzeczności z konstytucją, z uznanymi międzynarodowo zasadami prawnymi i z wolnością mediów.? Również Sieć Rada Sądownictwa (ENCJI) dementuje informację o rzekomym upolitycznieniu sądów. Sędziowie borykają się wprawdzie w swojej pracy z próbami wpływania na ich pracę przez polityków, media lub opinie publiczną, pokazuje badanie wykonane na zlecenie tej organizacji, przeprowadzone wśród 11 tysięcy sędziów, ale w krajach takich jak Holandia, krajach skandynawskich czy Wielkiej Brytanii i Irlandii sędziowie pozytywnie wypowiadają się o wysokim poziomie ich niezawisłości. Badanie pokazuje również, że sędziowie w Europy Wschodniej częściej mają do czynienia z próbami przekupstwa i korupcją. Polska, powołując się na kwestię podpisu nominacji sędziowskiej próbuje odwrócić uwagę od całkowicie niedemokratycznych procesów, jakie dzieją się obecnie w tym kraju, pisze dziennikarka powołując się na wykładowcę Jana Ostera z Uniwersytetu w Lejdzie: “Polski rząd poprzez tego typu oszczerstwa próbuje interpretować dosłownie literę prawa. Ustalenie, że nominacja musi być podpisana przez reprezentanta rządu to jedno, ważne są jednak intencje, cały pakiet zmian. W Polsce, wkrótce jedna partia polityczna będzie decydować o tym kto i w jaki sposób wydaje wyroki. Taka bezpośrednia forma politycznego wpływu nie występuje nigdzie w UE.? Europejskie Rady Sądownictwa wyrażają zaniepokojenie podważaniem niezawisłości Polskich sędziów. Rada nie zaprzecza, że w innych krajach europejskich dochodzi do nacisków politycznych na sędziów. “W krajach tych działają jednak mechanizmy kontroli i równowagi.? “Polska prowadzi ideologiczną walkę przeciwko niezawisłości sądów. To w Europie sytuacja bez precedensu.?
https://www.volkskrant.nl/buitenland/worden-in-andere-landen-ook-rechters-door-politici-benoemd-zoals-polen-beweert-nou-nee~a4507601/
Sprawdź także
Odwołana Spartakiada
Mająca się odbyć w dniach 4–8 września 2024 r. w Poznaniu XXII Ogólnopolska Letnia Spartakiada …