Zeznania Święczkowskiego niewiarygodne. Orzeczenie sądu ws. dyskryminacji prokuratorki
Bogdan Święczkowski(Tomasz Jastrzebowski/REPORTER /
Nawet legalna delegacja może być dyskryminująca – uznał sąd. I przyznał odszkodowanie prokuratorce Katarzynie Kwiatkowskiej, przymusowo zesłanej przez Święczkowskiego do pracy 200 km od domu.
W styczniu 2021 r. prok. Katarzyna Kwiatkowska, prezes stowarzyszenia Lex Super Omnia, została przymusowo zesłana do Prokuratury Rejonowej w Golubiu-Dobrzyniu, blisko 200 km od miejsca zamieszkania. Decyzję podjął Bogdan Święczkowski, wówczas prokurator krajowy i najbliższy współpracownik Zbigniewa Ziobry. Ta sama szykana dotknęła kilku innych członków LSO.
Kwiatkowska w odpowiedzi śledcza złożyła pozew przeciwko Prokuraturze Krajowej i Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga. Domagała się za dyskryminującą zsyłkę odszkodowania w wysokości 76 tys. zł. Pod koniec lutego wygrała. Sąd Okręgowy w Warszawie częściowo uwzględnił powództwo i uznał, że delegacja była przejawem dyskryminacji za działalność w Lex Super Omnia. Zasądził na rzecz prokuratorki zadośćuczynienie – 16,8 tys. zł – które ma zapłacić jej pracodawca, czyli Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
Sprawę rozpatrywał skład trójkowy: Artur Fryc, Dorota Opiłowska-Starzec i Edyta Dzielińska. Skład nie był jednomyślny, sędzia Dzielińska zgłosiła zdanie odrębne. Wyrok nie jest prawomocny.
Więcej na wyborcza.pl