Strona główna / Moja kancelaria / Wyrok wadliwy od początku

Wyrok wadliwy od początku

O ewentualnej kasacji wyroku w sprawie Pawła A. skazanego przed 14 laty za zabójstwo Michała Szwedka, rozmawiamy z adwokatem skazanego, Eugeniuszem Michałkiem. – Czy kasacja jest możliwa…
– O tym nie chcę się wypowiadać. Natomiast od samego początku uważam, że ten wyrok jest dotknięty poważną wadą prawną. Wyrok ten został orzeczony pomimo tego, że sąd w swoim procedowaniu naruszył artykuł 39 ustawy o postępowaniu w sprawie nieletnich. Przesłuchanie przez organa policyjne lub inny upoważniony organ mogło nastąpić tylko w obecności rodziców lub opiekunów albo obrońcy, a gdyby to było niemożliwe ,ustawa nakazywała wezwać nauczyciela dziecka bądź przedstawiciela stosownej organizacji społecznej.
– Policja twierdzi, że to sąd przesłuchał nieletniego podejrzanego o zabójstwo kolegi…
– To ewidentne kłamstwo. Przepis ustawy został w oczywisty sposób złamany, bo nieletni został przesłuchany bez udziału podmiotów, o których mówił artykuł 39 ustawy o postępowaniu w sprawie nieletnich. Tym samym dowód został uzyskany w bezprawny sposób i Paweł A. ma rację, że on jest dotknięty poważnymi wadami prawnymi.
– Paweł A. twierdzi, że jego przyznanie do winy zostało wymuszone przez policję.
-To w tej sprawie jest mało istotne. Najważniejsza kwestia to przyznanie, że nastąpiło naruszenie ustawy o postępowaniu w sprawie nieletnich, a wtedy i rzekome przyznanie się do winy, powoduje w sposób oczywisty, że tak uzyskany dowód nie może być brany pod uwagę. Wielokrotnie wypowiadał się w tej materii Sąd Najwyższy, który przyznaje, że przesłuchanie nieletniego z naruszeniem dyspozycji artykułu 39 ustawy o nieletnich , powoduje że tak uzyskany dowód z przesłuchania nie ma cech dowodu procesowego.
– Czy ta kwestia nie była poruszana przed 14 laty?
-Oczywiście, że była. Zarówno jednak sąd pierwszej instancji, jak i sąd drugiej instancji oraz Sąd Najwyższy uznały, ze ta wada, to bardzo poważne uchybienie, nie miały wpływu na treść orzeczenia. Pozostawiam to bez komentarza
– Gdyby zaś nie było tego dowodu….
– To nie byłoby żadnego innego dowodu na sprawstwo nieletniego w tej sprawie. Powtarzam, doszło do ewidentnego złamania prawa i wykorzystania dowodu, który uzyskano w warunkach naruszenia prawa do rzetelnej obrony.
Czy to nie było oczywiste już wtedy?
– Argumenty o naruszeniu prawa były przedmiotem mojej wielomiesięcznej kontestacji podczas wystąpień przed sądami wszystkich trybunałów, ale moje racje nie znalazły wówczas uznania w oczach sądów. Najważniejsza i najistotniejsza kwestia w tej sprawie to tylko jedna rzecz – nieletni nie mógł być przesłuchany po złamaniu ustaleń artykułu 39 ustawy o postępowaniu w sprawie nieletnich , a uzyskany w ten sposób dowód był niedopuszczalny.Wszystkie inne rozważania na temat wartości tego dowodu nie mają znaczenia.

Sprawdź także

Szok dla sędziów

W niedzielę 14 kwietnia w programie „Wstajesz i Wiesz” na antenie TVN24 sędzia Beata Morawiec, …