Najnowsze informacje
Strona główna / Temat Tygodnia / Zatruty trybunał

Zatruty trybunał

Konstytucja nie jest paktem samobójczym – napisał w 1949 roku wielki amerykański sędzia Robert Jackson. W dzisiejszych warunkach polskich można tę maksymę sparafrazować: Konstytucja nie jest glejtem bezkarności dla tych, którzy ją łamią.

Nie jest gwarancją utrzymywania niekonstytucyjnego status quo w nieskończoność. I nie może być zasadzką, zastawioną przez autokratów na reformatorów, którzy będą musieli coś zrobić z bezprecedensowym demontażem instytucji demokratycznych i sądownictwa.

Rządy prawa to nie tylko ścisłe szanowanie litery prawa, ale i ducha prawa, czyli wartości, stojących za przyjęciem tych czy innych przepisów. Odczytywanie ich w duchu antydemokratycznym – utrwalającym demontaż – zaprzecza rządom prawa. Dumne ogłaszanie, że w odróżnieniu od dzisiejszych barbarzyńców my, konstytucyjni demokraci, będziemy stosować literalnie przepisy i respektować prawne przywileje, nadane sobie przez barbarzyńców, jest pięknoduchostwem. Może dać poczucie satysfakcji z zachowania cnoty, ale przyczyni się do utrwalenia niepraworządnego status quo.

(…)

Alternatywa, czyli trwanie przy mantrze: „Ale przecież oni byli legalnie powołani”, oznaczać będzie, że z Konstytucji uczynimy stryczek na demokrację i praworządność. Że będziemy przez lata usuwać skutki niepraworządności z rękami skrępowanymi skrajnie formalistycznym rozumieniem praworządności, w którym nie ma miejsca na refleksję nad wartościami, które nadają praworządności sens. Że z bokserami będziemy rywalizować metodami szachistów. Krótko mówiąc, że przekształcimy Konstytucję w pakt samobójczy, przed czym przestrzegał sędzia Robert Jackson.

Rozwińmy jego argument, wyrażony w zdaniu odrębnym do wyroku Sądu Najwyższego USA w 1949 roku (sprawa dotyczyła karania za wypowiedzi, które doprowadziły do zamieszek; sąd uznał za niekonstytucyjny przepis pozwalający na ukaranie mówcy, a Jackson się nie zgadzał). „Mamy wybór nie między porządkiem a wolnością, ale między uporządkowaną wolnością a anarchią, w której nie ma ani wolności, ani porządku”. I zwracał się do swych współsędziów: „Jest realne niebezpieczeństwo, że jeśli sąd nie utemperuje swej doktrynerskiej logiki pewną dozą praktycznego rozsądku, to zamieni konstytucyjną Kartę Praw w pakt samobójczy”. Przestrzegam przed taką „doktrynerską logiką”, namawiam do „praktycznego rozsądku”. Więcej na wyborcza.pl

*

Wojciech Sadurski jest profesorem filozofii prawa na Uniwersytecie Sydnejskim i profesorem w Centrum Europejskim UW. 14 lipca b.r. ukazała się jego książka „A Pandemic of Populists” („Pandemia populistów”) nakładem Cambridge University Press. Twitter: @WojSadurski

Sprawdź także

Trzy lata w łagrze

Andrzej Poczobut, dziennikarz i aktywista polskiej mniejszości na Białorusi, przebywa w więzieniu już od trzech …